Wpisz Wpisz
113
BLOG

Czterej pancerni i pies - wersja nieocenzurowana

Wpisz Wpisz Polityka Obserwuj notkę 2

Rok 1944, przyczółek warecko-magnuszewski. Pozycje obronne 8 Armii Gwardii, cel wściekłych ataków niemieckich sił pancernych. Z odsieczą przybywa 1 Brygada Pancerna z czołgiem 102 w składzie. 

OLGIERD - Dawaj, Grigorij, wjedź w ten wykop. Schowany się po wieżę i będziemy mogli napieprzać do faszystowskich gadów. 

GRIGORIJ (szarpie dźwignie, naciska pedały. Czołg wbija się w ścianę okopu) - Ep... Izwinitie, kamandir... ep... głowa mnie napierdala po wczorajszym... Zaraz spróbuję jeszcze raz. 

GUSTLIK - (pociera guza na czaszce) Uważaj jak jeździsz, verfluchte gruzińska Schweine! 

GRIGORIJ - Odwal się, folksdojczu! Ep! 

OLGIERD - Zakryj mordu, Grigorij! Skoncentruj się na jeździe! 

GRIGORIJ - Tak toczno, ep, towarzyszu dowódco... 

W czwartej próbie czołg wjeżdża w wykop.

OLGIERD kieruje armatę w stronę nacierających właśnie Niemców. 

OLGIERD - Wnimanje! Tygrys na wprost! Gustlik, przeciwpancernym! 

GUSTLIK - Jawohl, jest przeciwpancerny! 

OLGIERD - Agoń! 

Strzał, dym, stukot pustej łuski. OLGIERD wpatruje się w peryskop. 

OLGIERD - Trafiony! Brawo! (marszczy brwi) O, w mordu, bez efektu. No, dobra, jeszcze raz - przeciwpancernym... 

JANEK - Towarzyszu dowódco, mogiem zabrać kaem i pójść se postrzelać? I tak nie mam tu nic do roboty... 

OLGIERD - No dobra, Iwan, idi. Przeciwpancernym... 

JANEK - Spasiba, dowódco! Taki ludzki człowiek z dowódcy! Jaki kochany! 

OLGIERD - Dobra, wystarczy, paszoł won. (JANEK wychodzi) Przeciwpancernym... 

GRIGORIJ - Kuuurwa, zaraz oszaleję, ep - przeciwpancernym i przeciwpancernym, ile można, to armata, ep, a nie karabin maszynowy... 

OLGIERD - (do GRIGORIJA) Trzymaj krócej mordu! (do GUSTLIKA) Przeciwpancernym... 

GUSTLIK - No przeca już dawno narychtowałżech das Kanone... 

OLGIERD - To co nic nie gawarisz? 

GUSTLIK - Mein Gott, no przeca sprechen... 

GRIGORIJ - Czy ten szkop musi tu gadać po niemiecku, ep? Głowa boli od tego szwabskiego szwargotu. 

GUSTLIK - Czasami myślę, że popełniłem błąd przy wyborze barw klubowych.

GRIGORIJ - I tak, kuuurwa, ep, nie miałeś wyboru - byś gnił, ep, w gułagu do końca swego nędznego hitlerowskiego żywota. 

OLGIERD - Zakryjtie mordy! Obaj! (do GUSTLIKA) Agoń! 

Strzał, dym, stukot pustej łuski. OLGIERD wpatruje się w peryskop. 

OLGIERD - Hm... Ciekawe...  

GRIGORIJ - Trafiony, ep? 

OLGIERD - I to jak! Prosto w wieżę! Tyle, że ten Tygrys jedzie dalej... Zaraz nas rozjedzie. 

GRIGORIJ (wrzeszczy) - Aaaa! Wszyscy zginiemy! (płacze) 

GUSTLIK - Idę się poddać, powiem to samo, co Ruskom - że mnie siłą wzięli w soldaten. 

OLGIERD (z pogardą) - Tchórz i zdrajca! Dobra, pomyślmy, co na naszym miejscu zrobiłby towarzysz Lenin? No? 

GUSTLIK - Poddałby się? 

GRIGORIJ - Walnąłby stakan czystej? 

OLGIERD - Niet, duraki! Spierdalałby! Grigorij, cała wstecz, uciekamy! 

102 wyjeżdża z wykopu i tratując stanowiska piechoty wycofuje się na głębokie tyły. 

OLGIERD - (do GRIGORIJA) Charaszo, stop! Zaraz wjedziesz do szpitala polowego! Wystarczy. (do obu) Dokonaliśmy udanego oderwania się od nieprzyjaciela, podprowadziliśmy jego czołgi pod stanowiska naszych baterii przeciwpancernych, zdezorientowaliśmy wroga i zmusiliśmy go do zużycia paliwa. Hitler będzie bardzo niezadowolony, kiedy się o tym dowie. 

GUSTLIK (patrzy przez peryskop) - A ten Mensch co tu machen? 

OLGIERD - Kto? 

GUSTLIK - No, Hans. Obmacuje z Szarikiem Marusię za namiotem. 

OLGIERD - A to skatina! Kłamał, że idzie strzelać, a zadekował się na tyłach! Uciekł, tchórz jeden, podczas gdy my bohatersko walczyliśmy! 

GRIGORIJ - Dawno mówiłem, ep, szto Paliakom nie można ufać. 

GUSTLIK - Grigorij gut sprechen. Polnische banditen to zaraza. 

OLGIERD - Da, tawariszczi, mam to samo zdanie o tych białogwardzistach. Co proponujecie? 

GRIGORIJ - Niech pcha nasz tank aż do Berlina, ep, zaoszczędzimy na paliwie. 

GUSTLIK - Verdammt Dummkopf! Jeśli się spóźnimy z wyzwoleniem miast i wsi, to ci przed nami wszystko już zrabują i wszystkie Frauen zgwałcą! Kozy lubisz, Du Idiot? 

OLGIERD - A, właśnie, dobrze gawarisz, Gustlik. Niech się podzieli z nami Marusią. Co wy na to, rebiata? 

GUSTLIK I GRIGORIJ - Gut! Charaszo!  

Xiazeluka

Wpisz
O mnie Wpisz

Nowa strona Wpisza na www.wpisz24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka