w jakiejś piosence tak szło.Tym razem nauczył [mam nadzieję] Michała Boni. Sam mówi "że od strachu, upokorzenia i poczucia błędu, ważniejsza jest pokora"
No, i komu ten rachunek sumienia zawdzięczamy? PiS'owi drogie dziatki, PiS'owi, bo dzięki determinacji, "grzebania w papierach", "w przeszłosci", w prawdzie - fuj, fuj.., odnowa moralna w duszy Michała Boniego się dokonała.
Można oczywiście pohandlować tą informacją. PO chce Boniego na Ministra Pracy, a wie, że papiery trzyma Maciarewicz i nie omieszka ich ujawnić. Więc wygrzebali proch z tego "naboju", huku nie będzie. Tak czy siak, prawda wyszła na jaw.
AKTUALIZACJA 31.10, G. 20:10
Czyta się tu i tam pytania "czy nie za późno na ten rachunek sumienia". Oczywiście, że za późno i nie w tym rzecz, żeby zaprzeczyć twierdzeniu "lepiej późno niż wcale", rzecz w tym, że gdyby pan Boni i inni TW, walczyli z komuna szczerze, gdyby brzydzili się eSBekami wymuszającymi szantażem współpracę, to przy pierwszej nadarzającej się okazji po 1989 roku przyznali by sie, odkryli by metody, powiedzilei na głos - pan X i Pan Y z SB zmusił mnie szantażem do współpracy; Tak donosiłem, dokonajamy dekomunizacji, deubekizacji; Doprowadziliby do oczyszczenia życia społecznego. A co zrobił pan Boni i inni? Pogodzili się ze swoimi oprawcami, przymknęli oko na ich działania w polityce i biznesie, pozwolili im na życie w dobrobycie, emerytury i inne przywileje;oprawcy stali się ich partnerami w polityce i interesach,
a i sami żyją jak poczusie w maśle.
15:13, BasiaPisze
Inne tematy w dziale Polityka