nie o języku mówię a o żołądku. Podobno gęsi ziemniakami się tuczy, chociaż nie wiem czy to prawda czy to mit jest. Dowiadujemy się [z GW], że ludzie tuczą się ziemniakami, że podstwą w menu przynajmniej jednej pani z Sosnowca są ziemniaki. Nie ważne piątek czy świątek.
"Czwartkowy poranek, telefon od cioci Krysi. Wpadnie do nas z rodziną. - Skoro już przyjechaliśmy na groby, szkoda nie wykorzystać okazji do spotkania - mówi.
O rany! Ziemniaków mam tyle co dla domowników, nie starczy dla gości. Nie mam mleka, a ciocia pija kawę tylko białą."
Jak wygląda wymarzony stół Polaka w dzień świąteczny - pierwszego listopada, dniu w którym PiS pozamykał sklepy?
przystawka - ziemniaki w mundurkach; pierwsze danie - ziemniaki z wody; drugie danie- ziemniaki pure z ziemniakami zasmażanymi + ziemniaki zapiekane; deser - frytki.
Ciocia Krysia cytowana w art. z linki pewnie będzie zawiedziona, że frytek zabraknie, za to mąż cioci Krysi nazwijmy go Leon [przyp. mój] z pewnosią tak, bo piwa się napije bez problemu [tegoż podobno 1 listopada dostatek]. Pewnie ochlapus jeden na PiS głosował, dlatego nie wymienili go z imienia w artykule.
ps. o mleku też wspomniano. Dla zamydlenia oczu napisano, że niby do kawy dla cioci Krysi...akurat, wiadomo przecież, że mleko do zrobienia pure potrzebne. Pure z ziemniaków naturalnie.
Dopisek: 22:55
Tak sobie myślę, że PiS pozamykał te sklepy z zemsty, po to by ludzie nie kupowali ziemniaków, żeby im zabrakło. Z zemsty dlatego, że ich jakieś Tagescośtam z ziemniakami porówało.
Inne tematy w dziale Polityka