Wpisz Wpisz
51
BLOG

Lewicowcy to bandyci

Wpisz Wpisz Polityka Obserwuj notkę 61

Znając przewrażliwienie Czerwonego Luda na „obrażanie” i „chamstwo” – każde określenie grubsze od „mylisz się” jest kwalifikowane przez Lewicowców jako nieludzka obelga (co dowodzi, że chłopaki nie mają niczego do powiedzenia: gdyby posiadali argumenty, zmiażdżyliby ordynusów nieodpartymi racjami i ciężarem dowodu) – ku ogólnemu pożytkowi wyjaśnię od razu, że tytułowy wniosek wynika z tego, co reprezentant twardogłowej Lewicy z siebie wydalił, a nie mego złego humoru (bo był tłok w metrze i wiatr w oczy na ulicy). 

Towarzysz Ciborowski Foma na łamach portalu www.heilhitler.nkwd nie owijał lewicowej frazeologii w bawełnę, walnął prosto z mostu komunistycznym wyznaniem wiary (gdyby Jerzy Orwell miał okazję spotkać tego typa wcześniej, w powieści pt. „1984” nie występowałby Wielki Brat, lecz Big Tschiborovsky), krusząc dzielnie opór logiki, przyzwoitości i etyki, przy czym w formie wstępu zamieścił wypis ze swojej karty pacjenta oddziału niedomkniętego: 

„Lewica podkreśla, że człowiek jest istotą społeczną i realizuje swoje życiowe plany, dążenia, marzenia głównie poprzez kontakt z innymi ludźmi.” 

A contrario Prawica zapewne upiera się, że człowiek nie jest istotą społeczną i realizuje się głównie poprzez unikanie kontaktu z innymi ludźmi, na przykład właściciel firmy robi wszystko, by jego produkty nie przyciągnęły klientów: piekarz ukrywa wypieki po zakurzonych kątach przed namolnymi amatorami pieczywa, szewc udaje, że go w zakładzie nie ma, a dostawca internetu całe dnie spędza na apgrejdowaniu strony z napisem „W budowie”. 

Niestety po tym figlarnym wstępie towarzysz Ciborowski przechodzi do gróźb: 

„Dobro wspólne i sprawiedliwość stawiane są w hierarchii wyżej aniżeli nieskrępowana wolność jednostki czy własność prywatna. Ograniczenie wolności jednostki jest niezbędne, aby sprawiedliwość i równość mogły być urzeczywistnione.” 

Mocno napisane! Wszystko jest. Dalej czytać artykułu nie ma potrzeby. Credo Lewicy w pełnej, wątpliwej estetycznie krasie. 

Towarzysz Ciborowski twierdzi, że od wolności jednostki ważniejsze jest nieokreślone „dobro wspólne” oraz równie tajemnicza „sprawiedliwość”, o „hierarchii” stawianej przez coś niewymownego „wyżej” nie wspominając. Zauważmy, że owe komunistyczne fetysze to conditio sine qua non zaprowadzenia powszechnej niewoli, no bo „sprawiedliwość i równość” nie mogą funkcjonować w warunkach wolności osobistej! Zabieg semantyczny złotoustego agitatora jest typowy dla Czerwonych – nicowanie treści na odwrotną to standard komunistycznej nowomowy: sprawiedliwość to niesprawiedliwość, równość to urawniłowka. Gdyby ludzie potrzebowali sprawiedliwości w rozumieniu towarzysza Ciborowskiego, to nie byłoby potrzeby wprowadzania jej przemocą... Jednym słowem towarzysz Ciborowski pokraczną prozą powtarza skrzydlate frazy Włodzimierza Majakowskiego: 

Jednostka - zerem, jednostka bzdurą,
sama nie ruszy pięciopalcowej kłody,
choćby i wielką była figurą,
a cóż dopiero podnieść dom pięciopiętrowy.
Partia - to barki milionów ludzi
ciasno do siebie przypartych –
podźwigniem gmachy, do nieba podrzucim,
napiąwszy mięśnie i oddech w partii.

No, jesteśmy w domu: ktoś tę „sprawiedliwość” zaprowadzać musi, ktoś musi wolność i własność odbierać – ten ktoś to Partia. Skąd wiadomo, że Partia? No jakże, a kto – jednostka? Jednostka musi się przecież ugiąć wobec „dobra wspólnego”, zatem cofnięcie ludzkości do roku 1984 musi się odbyć pod dyktando zorganizowanej mafii, wypowiadającej się mauzerem (Dzisiaj ma głos towarzysz mauzer), wedle sprawdzonych wzorów zastosowanych przez Czerwonych Khmerów w Kambodży: kambodżańska równość i sprawiedliwość była bliska komunistycznego ideału. 

No i co – naprawdę ktoś jeszcze uważa, że do lewaków nie powinno się legalnie strzelać?

Xiazeluka

Wpisz
O mnie Wpisz

Nowa strona Wpisza na www.wpisz24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (61)

Inne tematy w dziale Polityka