Wpisz Wpisz
27
BLOG

W matni stereotypów

Wpisz Wpisz Polityka Obserwuj notkę 8

Kto chodzi do przedszkola? Wydawać się mogło, że odpowiedź jest prosta: dzieci. Dzieci, czyli chłopcy i dziewczynki. Tak? Nie.

Otóż do przedszkoli uczęszczają stworzenia z tabula rasa, istoty nietknięte jeszcze wpływami środowiska, które należy bohatersko uchronić przed ofensywnym naporem haniebnych stereotypów:

Dzieci uczą się w przedszkolu swoich przyszłych społecznych ról. Czy podczas tej nauki dzieci wdrażają się w panujące stereotypy płci? Autorki projektu "Równość w przedszkolu" twierdzą, że tak. [...] Projekt zorganizowany przez Stowarzyszenie "Silesia Nostra" i grupę "Śląska Strefa Gender" był skierowany do nauczycielek przedszkolnych i miał je uwrażliwić na problematykę równouprawnienia płci w przedszkolu.

Dzieci, jak wiadomo, „problematyką równouprawnienia płci” bardzo się przejmują, zatem „uwrażliwianie” je na nią (problematykę, rzecz jasna, nie na płeć, fuj) jest czymś oczywistym i naturalnym. Niestety, ciemnota panująca w tubylczych zaściankowych placówkach wydaje się być nie do rozświetlenia kagankami oświaty, przynajmniej na razie – w Szwecji kiedyś chłopcy sikali na stojąco, a teraz, po latach walki o równouprawnienie, mocz oddają na siedząco. Pozycja stojąca symbolizuje męską przemoc i wulgarność, a zatem... eeee... czy to aby nie stereotyp? Zaprawdę, świat politpoprawności jest pełen pułapek semantycznych i logicznych... A może płeć piękna (Tfu! Znowu stereotypowe wartościowanie! Pedał Dżordż Majkel jest przecież ładniejszy od katolskiej ministerki Fotygi, każdy to przyzna!) usiłuje w ten sposób zniwelować różnice w konkurencji „Kto wyżej nasika na mur”?

Pomysłodawczyni projektu, „pedagozka i psycholożka” Małgorzata Jonczy-Adamska.... Dygresja – aby nie popaść w krzywdzące stereotypy, pomysłodawczynię będę traktował jak mężczyznę, aby pokazać, że jestem wolny od prostackiego różnicowania bliźnich według płci. A zatem....

Pomysłodawca projektu, pedagog i psycholog Małgorzat Jonczy-Adamski podkreśla:

...kiedy się wejdzie do przedszkola, na gazetkach ściennych widać ilustracje, które odwołują się do stereotypowych ról. [...] To zaskakujące, ale słowo "mama" wciąż bywa tam ilustrowane obrazkiem prasującej kobiety, a słowo "tata" wizerunkiem mężczyzny siedzącego w fotelu i palącego fajkę. Równie stereotypowo przedstawiane są wykonywane przez kobiety i mężczyzn zawody.[...] Stereotypowe przedstawianie rodziny potwierdzają również nauczycielki: - Rzeczywiście, ilustracje dotyczące życia rodzinnego wyglądają najczęściej dosyć schematycznie... Mama się krząta, a tata zbija coś z desek - mówi pani Magda.

To rzeczywiście zaskakujące, że organizmy o większej masie mięśniowej zbijają coś z desek, a te słabsze je w tym czasie karmią. Równie zadziwiające jest to, że noworodki bardziej lgną do matek oraz to, że u matek szukają cyca z mlekiem. Skandalem zupełnym jest to, że istnieją przepisy, różnicujące kobiety i mężczyzn w miejscu pracy – tym pierwszym nie wolno dźwigać ciężarów, które mogą targać faceci, zaś niewiasty w ciąży są dyskryminowane wręcz skrajnie – nic im nie wolno dźwigać! Przykłady powyższe znakomicie podkreślają siłę stereotypów biologicznych oraz każą się zastanowić, czy administracyjne odbieranie dzieci ich tymczasowym opiekunom prawnym (zwanymi stereotypowo „rodzicami”) nie jest dla społeczeństwa lepsze – tresura genderowa, pozbawiona miazmatów stereotypów, dawałaby milusińskim lepsze wychowanie, pełne tolerancji, otwartości i wrażliwości.

Pan Małgorzat Jonczy-Adamski zwraca uwagę na fakt, że dzieci otrzymują wyjątkowo jednolity przekaz, jeżeli chodzi o schematy dotyczące kobiet i mężczyzn: Cała nasza kultura jest bardzo spójna pod tym względem - począwszy od reklam, a skończywszy na bajkach, w których brak jest aktywnych postaci kobiecych.

Ten obmierzły „jednolity przekaz” to po prostu jeden wielki, ohydny stereotyp. Na pohybel z nim! Kiedyś wywrotowcy (tzw. rewolucjoniści) chcieli jedynie obalić porządek polityczno-majątkowy, współczesny nazizm-bolszewizm stawia sobie wyższe cele: ludzkość to kawał przypadkowo „jednolitej” plasteliny, ową liczącą kilka tysięcy lat „jednolitość” należy wymodelować w bezpłciowe genderowe widma. Wyobrażacie sobie genderową wersję „Wichrowych wzgórz”? Była juz wersja semaforowa Montypajtonów, postęp ma jednak swoje prawa:


Cathy (Morgan Freeman): - Kocham cię, Heathcliffie!

Heathcliff (Drag Queen Lola Lou) – Przybywaj do Drozdowego Gniazda, organizujemy manifę!

Cathy – Czy słyszysz, co do ciebie mówię? Kocham cię!

Heathcliff – Słuchaj no, rozdeptana ropucho, bluźnisz! Fredi Merkury mi to dokładnie wytłumaczył, miłość jest obmierzłym stereotypem, indywidualistyczną fobią, narzędziem przemocy samców wobec płci ważniejszej. Radzę ci zamknąć jadaczkę.

Cathy – Co się z tobą stało, Heathcliffie???

Heathcliff – Przestałem być jednolicie schematyczny! (zdziera z siebie suknię. Spod odzieży wyłania się zielone E.T.) Jedna rasa, kosmiczna rasa!

Xiazeluka

Wpisz
O mnie Wpisz

Nowa strona Wpisza na www.wpisz24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka