Zapewne Prof. Sadurski chciałby mędrcem być. Może nawet patrząc w lustro widzi go. Nie wnikam, czy winne jest lustro czy szkla okularów.
Dzisiaj Święto
Trzech Króli - mędrców ze wschodu - pogan upraszczając, składających hołd narodzonemu Jezusowi.
Prof. Sadurski w ten dzień wlaśnie 06.01 [nie ma przypadków] publikując w
GW, pochyla się z troską nad "bezstronnością" państwa w sprawach religijnych.
Bezstronność ujęta jest w cudzysłów. Jako uzasadnienie cudzysłowia wymienia pan profesor m.in:
“Współfinansowanie przez państwo budowy Świątyni Opatrzności i kilku uczelni teologicznych. Ostentacyjny i gorliwy udział dostojników państwowych w obchodach religijnych”. Jednocześnie ze skrywanym głęboko żalem [dlaczego z żalem, za chwilę wyjaśnię], pan profesor przyznaje, że Polska nie jest państwem teokratycznym.
“Wyznawcy innych religii niż rzymskokatolicka nie są dyskryminowani, w każdym razie w sposób formalny.
Krótko mówiąc - ani innowierców, agnostyków, ateistów ni satanistów
gorącym żelazem się nie piętnuje, przynajmniej formalnie.
Żal profesora wynika z faktu, że nikt go tym żelazem nie przypala właśnie, jakby przypalał, życie byłoby proste, wróg religino-państwowy oczywisty, wystawiony na określonych pozycjach, a tak kłopot. Coś jak homoseksualiści - pamiętacie te historie pełne satysfakcji z "bólu" podczas jednej z manifestacji w Poznaniu? Jak ich policja nie bije, to satysfakcji brak. Nikt homoseksualistów ani ateistow do gett nie zagania, szkarlatnej litery na piersiach nie każe nosić, zakladowych obowiązkowych pielgrzymek do Świątyni Opatrzności Bożej też się nie palnuje.
Nie umie sobie pan profesor sam poradzić z ogarnięciem pojęć relacji państwo [rząd] vs państwo [lud rządzony]; czy dane państwo jest religine czy świeckie. Sięga więc po pomoc do
Ronalda Dworkina, wybitnyego amerykańskiego filozofa prawa i polityki. Ów wybitny mędrzec proponuje nowoczesną siatkę pojęciową : państwa świecko-tolerancyjnego i religijno- tolerancyjnego.W definicjach tych i tak w pełni nie mieszczą się przykładowe państwa, ludzie w tych państwach mieszkający, sytuacje społeczne. Proponuję zatem panu Sadurskiemu przefilozofowanie jeszcze innych możliwości “siatek pojęciowych”. Np. państw:
- ultra religino-nietolerancyjnych,
- religijno-świecko-na wpół tolerancyjnych,
- świecko - ateisycznych tolerancyjnych
Zachęcam do dopisywania innych siatek pojęciowych [mogą być z krótkim rozwinięciem]. Może profesor skorzysta, nie pozwólmy, żeby wybitny umysł profesora marnował się bezczynnie.
Wracając do
Mędrców ze wschodu. Jakimi oni operowali siatkami, że ich pogańskie rozumy i serca kazały im złożyć pokłon Bogu Chrześciajn w sposób ostentacyjny i gorliwy?
źródło:
Basia
Inne tematy w dziale Polityka