Minęło 12 miesięcy od katastrofy smoleńskiej w jaśnie oświecony ojciec dyrektor Walter zezwoliło swoim podopiecznym ujawnić prawdę o organizacji lotu Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Przez 12 miesięcy ta stacja próbowała wmówić Polakom, ze to kancelaria prezydenta odpowiada w pełni za organizację lotu do Smoleńska w dniu 10 kwietnia 2010 roku.
Taką prawdę krzewili zarówno politycy PO, PSL i SLD. W tym ostatnim przypadku wiedzą szczególną dysponował nijaki Kalisz Ryszard dla którego te prawdy oczywiste w sprawie katastrofy smoleńskiej były oderwane od rzeczywistości i mogły się rodzić jedynie w chorych umysłach członków i zwolenników PIS-u.
Nie jestem przekonany czy ta informacja przekona Kalisza albowiem przewrotność jego „logicznego rozumowania” wydaje się być nieprzewidywalną. Ale nie o Kalisza tu chodzi.
Chodzi o skuteczność polskiego wymiary sprawiedliwości który przez 12 miesięcy nie jest w stanie określić kto odpowiada za niewłaściwe przygotowanie do tego lotu. Nie trzeba być tuzem prawniczym aby zauważyć jak wąskie grono osób organizowało prezydencki lot na uroczystości katyńskie. Cała dokumentacja oraz osoby które podejmowały decyzje w tym zakresie, mieszkają w Polsce i są do dyspozycji prokuratury. Prokuratura jednak nie kwapi się zbytnio do podjęcia jedynie słusznych decyzji które pozwoliłyby na szybkie wyjaśnienie procesu decyzyjnego dla lotu z dnia 10 kwietnia 2010.
Dlaczego ?
Odpowiedź jest banalnie prosta. Zbyt krótki okres dzieli nas od wyborów parlamentarnych. Prokuratorzy boją się o swoje stołki. Wykonując swoje czynności w tempie „strajku włoskiego „ chcą się uwolnić od zarzutu nic nie robienia.
Jest to o tyle istotne, że w przypadku wygrania wyborów przez jakąkolwiek partię będą wskazywać na złożoność sprawy. Nie ma co liczyć by jakiekolwiek postępowanie w tej sprawie zakończyło się przed ogłoszeniem wyników wyborów.
Jedyne na co możemy liczyć to to, że nie zawiedzie nas raport komisji Milera .
Ta swoista bomba z opóźnionym zapłonem eksploduje przed wyborami, w momencie gdy Platformie widmo wyborczej porażki wyraźnie zajrzy w oczy.
Raport Komisji Milerowskiej w swoich założeniach ma całkowicie odwrócić uwagę społeczeństwa od rządu Tuska jako odpowiedzialnego za złą organizację lotu a tym samym obarczyć winą za skutki spowodowania katastrofy w ruchu lotniczym całkowicie kancelarię ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz pilotów.
Obecnie następuje w mediach wyciszenie ataków na PIS ( po obchodach rocznicowych rząd oraz sprzyjające mu media autentycznie przerazili się siły tej demonstracji ) by w okresie 60 dni przed terminem wyborów rzucić wszystkie siły i środki na zdyskredytowanie PIS-u.
Nie dajmy się zatem zwieść pozornemu spokojowi. Platforma oraz sprzyjające jej media mają w tym roku zbyt wiele do stracenia. Zainwestowali już raz w 2005 w PO. Przegrali.
Wygrana w 2007 na niewiele się zdała albowiem ś.p. Lech Kaczyński skutecznie przeciwstawiał sie rozwiązaniom które miały ułatwić konsekwentne grabienie majątku narodowego.
Zdają sobie sprawę z faktu, że o ile przegrają w 2011 roku nic już im nie zwróci włożoną w kampanię wyborcze PO środków. Skończą się tzw. wrzutki czyt. newsy, odejdzie część znaczących reklamodawców. Runie lawina zasądzonych nawiązek za naruszenie dóbr osobistych. Społeczeństwo zostanie poinformowane, że za wykorzystane materiały filmowe dostarczane dzisiaj na koszt własny TVN-owi należy się kasa z tytułu praw autorskich itd. , itp.
Tak, wynik zbliżających się wyborów parlamentarnych może zmienić nasz kraj po prostu na lepsze. Warunkiem jest jednak wszak to abyśmy nie ulegli machinie propagandowej PO.
Wytrzymaliśmy niemal cztery lata, wytrzymajmy jeszcze te najbliższe 6 miesięcy po to aby ta scheda ( czyt. PO ) po Kongresie Liberalno Demokratycznycm i Uni Wolności na zawsze zniknęła z polskiej sceny politycznej
Mazury i tak są najpiękniejsze
KONSTYTUCJA art.54 cyt. "1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka