keraj keraj
154
BLOG

Dobro wspólne czy dobro elyt ???

keraj keraj Gospodarka Obserwuj notkę 2

Dobro wspólne czy dobro elyt ???. Czy obciążenie miesięczne w wysokości 88 zł w przypadku każdego POLAKA ( od niemowlęcia po emeryta ) lub około 151 zł na każdego uprawnionego do głosowania )  to dużo czy mało.
Podane kwoty to orientacyjny koszt wprowadzenia polityki społecznej do Polskiego systemu gospodarczego dla Polaków przez Prawo i Sprawiedliwość.

Jak oszacowali dziennikarze z portalu MONEY.PL koszt wprowadzenia w życie wszystkich programów socjalnych PIS-u wyniesie około 40 mld zł rocznie.

Czy dla budżetu Państwa Polskiego to dużo czy mało. Oczywiście, że dużo tyle tylko że część tej kwoty w swojej znaczącej części wróci i tak do budżetu Państwa w postaci podatków od tych świadczeń np. emerytura plus lub w postaci podatków z tytułu zakupu towarów i usług przez świadczeniobiorców tych programów.

Przeznaczone w programach socjalnych pieniądze w istotny sposób zwiększają konsumpcję a co się z tym wiąże wzrasta też produkcja. Do wyprodukowania większej ilości towarów niezbędna jest kadra pracownicza czyt. tworzenie nowych miejsc pracy, stosowanie nowych technologii etc.
Fakt że w/w czynniki w sposób znaczący wpływają na rozwój gospodarczy naszego kraju nie podlega dyskusji.

Powstaje więc pytanie skąd ten medialny atak na pro społeczne rozwiązania przez środowiska finansowo lepiej sytuowane.

Faktycznie dla pracujących za 1200 zł netto / miesięcznie kwota 151 zł jest kwotą znaczącą jednak suma wspomożenia dochodów przeciętnego Polaka dodatkami socjalnymi w znacznym stopniu przewyższa kwotę 151 zł /m-c. Natomiast dla człowieka który zarabia np. ponad 5000 zł miesięcznie kwota 151 zł nie jest już tak odczuwalna nie mówiąc o tych, których wynagrodzenie jest kilka krotnością przeciętnego wynagrodzenia ( obecnie przeciętne wynagrodzenie to ponad 4.000 zł )

Dylemat polega raczej na zjawisku socjologicznym czy jesteśmy społeczeństwem zdolnym do podzielenia się wspólnymi pieniędzmi zgromadzonymi w publicznej wspólnej kasie. Powie ktoś, że taka teoria przypomina miniony realny socjalizm. Moim zdaniem nie ma tu żadnego wspólnego elementu z przeszłością.
Jak pokazały cztery lata rządu PIS-u wystarczyło chociażby odciąć źródła dochodu nieuczciwym przedsiębiorcom wyłudzającym podatek VAT by zasilić budżet Państwa kilkoma miliardami złotych. Po prostu trzeba umieć tak gospodarować środkami publicznymi aby zarabiały na siebie a tym samym miały wpływ na dobro wspólne.

Nikt nie jest w stanie zarzucić bezczynności obecnego rządu w zakresie działań które prowadzą do podniesienia jakości życia Polaków.
Tak. Są jeszcze w Naszym kraju problemy grup społecznych do końca nie usatysfakcjonowanych ingerencją Państwa w ich rozwiązanie.

Niestety nie da się wszystkiego uczynić w ciągu 4 lat. Dziesięciolecia zaniedbań przez wszystkie rządzące w przeszłości ekipy. Rząd zjednoczonej prawicy wziął się z tymi zaniedbaniami za przysłowiowy łeb. Stopniowo, systematycznie krok po kroku stara się rozwiązywać problemy wszystkich Polaków nie patrząc na ich przynależność czy sympatię polityczną.

Żaden z dotychczasowych rządów nie może przeciwstawić się tezie, że pieniądze zgromadzone w budżecie Państwa są pieniędzmi należącymi do wszystkich Polaków. Podkreślam WSZYSTKICH. Wyborcy Prawa i Sprawiedliwości doskonale zdają sobie z tego sprawę. Ta świadomość właśnie sprawiła, że gremialnie poszli do wyborów i zagłosowali za częściowym podziałem środków budżetowych pomiędzy Polaków.

Jeżeli zatem zwolennicy totalnej opozycji uważają że środki budżetowe nadal maja stanowić źródło dochodów wyłącznie ludzi bogatych czy podatkowych oszustów,  niech powiedzą o tym głośno i otwarcie.

O ile mi wiadomo rząd jeszcze w tym roku prawdopodobnie przedstawi plan rozwiązania problemów nurtujących środowiska nauczycielskie, służby zdrowia, pracowników administracji państwowej oraz tych grup społecznych, które również należy bezwzględnie wesprzeć

Wywoływanie niepokojów społecznych poprzez nawoływanie do strajków, wszelkiego rodzaju protestów nikomu nie przyniesie korzyści a tym bardziej totalnej opozycji. W taki sposób głosów przy urnie wyborczej się nie zdobywa.

Nie zdobywa się ich też poprzez szydzenie z politycznych oponentów. Rząd jest po to aby dobrze rządził. Politycy są po to by rządowi dać narzędzia których potrzebuje do realizacji swoich programów.

Póki co nic takiego złego się nie dzieje by ten rząd i obecny układ parlamentarny zmieniać na tyle by wywrócić wszystko do góry nogami ( aby było tak jak było ). Polska kwitnie, coraz większa ilość Polaków jest zadowolona ze standardu swojego życia. Nie dajmy tego zaprzepaścić.

keraj
O mnie keraj

KONSTYTUCJA art.54 cyt. "1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka