Marek Migalski, którego z tego miejsca serdecznie pozdrawiam, nie daje o sobie zapomnieć. I dobrze, jego prawo, choć wolałbym, by wybijał się po rozstaniu z PiS w sposób mądry, jak przystało na utalentowanego i myślącego polityka. Tymczasem europoseł próbuje uciułać coś na kryzysie w partii Kaczyńskiego, wszak wykluczone zostały jego koleżanki. I przebił wszystkich porównaniem tej sytuacji do mordowania hitlerowców.
Panie Marku, naprawdę odpowiada Panu poziom Olejniczaka, gaszącego znicz pod Pałacem Prezydenckim i wzywającym do eliminacji Kaczyńskiego? Przecież Pan go pobił. Każdemu, szczególnie przeciwnikowi PiS, porównanie wykluczenia Kluzik-Rostkowskiej i Jakubiak w legalnie działającej partii politycznej do krawego wycinania przez nazistów swoich ludzi w formie rozliczenia w 1934 roku, pogłębi przekonanie - Kaczyński to faszysta, nazista czy tam komuch. Wachlarz określeń, jakim posługują się inteligenci, spijający sobie wzajemnie z dziubków, nie bacząc na to, jak odmienne inwektywy wykorzystują, by dobić znienawidzonego Kaczora, już zrobił swoje w Łodzi. Chce Pan im dorównać?
Oczekiwałbym od doktora politologii i inteligentnego człowieka poszanowania dla faktów historycznych i powagi sytuacji. Nie można zatracać miary rzeczy, jeśli ktoś uważa się za ideowca i chce naprawić skostniały system polityczny w Polsce. Migalski nie powinien szafować tak skandalicznymi porównaniami, które jak lawa z wulkanu wypływają z ust Michnika, prof. Króla, Lisa czy Wojewódzkiego. Tą drogą nie da się niczego uzyskać, poza ciepłym miejscem w fotelach sejmowych Platformy Obywatelskiej. A z tego, co deklarował nie raz europoseł, do wroga, którego tępił, wybierać się nie zamierza.
Naprawdę, Panie Marku - wolałbym przegrać ten zakład z urodzinowej imprezy Salonu24. Życzę Panu jak najlepiej, ale coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje, że będzie Pan krzątał się po mediach, sycząc na Kaczyńskiego i PiS - bez efektu, a ku uciesze salonowych intelektualistów. A to Pana też podobno nie obchodzi.
PS. Wywiad w RMF FM z Ołdakowskim mną wstrząsnął. Nie ukrywam, że jeśli uczciwy i porządny polityk, jakim jest szef Muzeum Powstania Warszawskiego, twierdzi, iż w PiS dzieje się źle - to bardziej mu wierzę, niż dysydentom. A z kolei jego odejście może oznaczać, że partia Kaczyńskiego stanie się niewybieralną i skazaną na rozłam.
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka