Co łączy tych dwóch działaczy PO? Dziwnie reagują na krytykę. Krzysztof Czuma bronił ojca w niewybredny sposób, atakując Katarynę i blogerów, Tomasz Misiak wczoraj zagroził mi procesem. To dziwna praktyka, szczególnie wtedy, kiedy nie oskarżam osoby, wokół której żadna afera się nie toczyła. Nie chodzi mi bynajmniej o to, że brak politykom u władzy grubej skóry. Próbują moderować dyskusję o nich nawet w sieci.
Misiak uparł się, by ewentualnie wytoczyć mi sprawę w związku z tekstem, który praktycznie w ogóle go nie dotyczył. Senator znalazł się w gronie ludzi, mających za sobą spore związki z biznesem, wykraczające poza standardy etyczne w polityce, jeśli one w ogóle jeszcze istnieją. Dziwi mnie więc jego reakcja, bo przecież mógł założyć konto w Salonie24 i wejść w polemikę. Nie, on wolał uderzyć z grubej rury i zagrozić sądem.
Dlaczego chciałem uniknąć tej konfrontacji i zmieniłem zdanie we wpisie z zachowaniem jednak kontekstu? Bo takie sprawy wloką się często długo, a kiedy zwykły "Kowalski" staje w szranki z osobą znaną z dużymi wpływami, której żadna afera niestraszna, o jedno zdanie, to ewentualna przegrana nie jest warta tego wysiłku. Niektórzy, znający sprawę, doradzali mi proces, bowiem nie doszukali się we wspomnianym fragmencie zniesławienia, a sąd wobec tego nie mógłby ingerować w cudze poglądy. Z tej zmiany fragmentu bym już nie zrezygnował i tylko tyle cieszy, że chociaż Misiak nie poszedł w zaparte.
Ale tu co innego zdaje się ważne. To, jak politycy chcą rozprawić się z niepochlebnymi opiniami na ich temat. Pragnę zapewnik Pana Misiaka, że wbrew jego niezadowoleniu i reakcji, nie zamierzam zaprzestać piętnowania zachowań władzy. Także i jego, bo uważam, że sam powinien zrezygnować z polityki. Tymczasem wrócił - jak gdyby nigdy nic się nie stało - do PO, podobnie zresztą ma się stać z Mirem i Zbychem, czyli Drzewieckim i Chlebowskim, bohaterami afery hazardowej.
Żadna groźba z procesem nie przekona mnie, że to normalne.
Misiak groził mi sądem
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka