Mariusz Kamiński:Teraz CBA salutuje władzy, nie patrzy jej na ręce. Jest odwet na kadrze kierowniczej, której 90 proc. została zmuszona do odejścia, a byli to ludzie z wielkimi dokonaniami. Na ich miejsce trafiają ludzie, którzy zaczynali kariery jeszcze w Milicji Obywatelskiej. Widocznie premier Tusk uznał, że to najbardziej wiarygodne środowisko. (...) Największym skandalem jest jednak fakt, że nominacje na kierownicze stanowiska dostali ludzie rozpracowywani przez nas i podejrzewani o korupcję i związek z przestępczością zorganizowaną. I teraz mają dostęp do materiałów, w których występują jako podejrzani.
Paweł Wojtunik: Nigdy nie komentuję działań CBA, bo to tajemnica państwowa. Ale osoby pełniące służbę w CBA podlegają procedurze sprawdzania i nie mam informacji, aby ktokolwiek pełniący służbę w CBA był podejrzewany o prowadzenia jakiejkolwiek działalności przestępczej, bo to by go dyskwalifikowało.
Kamiński krytykował kierownictwo CBA za wymiany kadr i sprzyjanie władzy, wskazywał także na śledztwa, które mają być torpedowane. Jednym z nich jest podobno sprawa, dotycząca sędziów Sądu Najwyższego a także adwokatów. Pojawia się w niej nazwiska m.in. Ryszarda Sobiesiaka i jego pełnomocnika, mec. Bedryja. Były szef CBA wczoraj w mediach ujawnił, że służba pod jego kierownictwem badała wątki korupcyjne u polityków pierwszego garnituru władzy. Donald Tusk, na prośbę Kamińskiego, miał otoczyć wyjątkową troską te postępowania. Albo nie dzieje się nic albo wszystko zmierza ku umorzeniu.
Paweł Wojtunik, obecny szef CBA, ripostuje i przedstawia zupełnie inną wersję. Który z nich mówi prawdę? Odpowiedź nasunie się sama, kiedy posłuchamy, jak były funkcjonariusz CBŚ robi z siebie szeryfa, kompletnie nie zajmującego się poprzednikami. A wygląda to tak:
"Gazeta Wyborcza": Przed odwołaniem z szefa CBA Mariusza Kamińskiego skasowana została baza danych GPS rejestrującą poruszanie się floty aut Biura - dowiedziała się "Gazeta". Czy celowo, by utrudnić śledztwo o przeciek z CBA stenogramów w sprawie hazardowej?O skasowaniu danych GPS słyszeliśmy z dwóch różnych źródeł już kilka tygodni temu. Potwierdzenia szukaliśmy w Biurze. Ale o CBA - zdaje się - ma być cicho. Taka jest albo nowa polityka szefa Biura Pawła Wojtunika, albo premiera, któremu antykorupcyjna służba podlega. Kto słyszał przez ostatnie trzy miesiące o jakiejś nowej spektakularnej operacji CBA? (...) Nowe szefostwo CBA postanowiło głębiej skontrolować radosną twórczość swoich poprzedników. Badane są wszystkie operacje specjalne z czasów min. Kamińskiego.
"Gazeta Wyborcza":Za rządów Mariusza Kamińskiego CBA bezprawnie wyłudziło zgodę na podsłuchy w śledztwie "przeciekowym" - zawiadomił o tym prokuraturę nowy szef CBA. Wykrył też inne nadużycia poprzednika. (...) W najważniejszym zawiadomieniu chodzi o nielegalne podsłuchy. CBA potwierdziło nam wczoraj, że wysłało je do prokuratora generalnego. - Dotyczy tzw. sprawy przeciekowej - mówi rzecznik CBA. Pytany o szczegóły, odmawia odpowiedzi. (...) Oficjalnie natomiast CBA ujawniło wczoraj, że zawiadamia prokuraturę o innej skandalicznej sprawie - polowaniu na rzekomy "dom Kwaśniewskich" w Kazimierzu (patrz obok). -Służba specjalna została wprzęgnięta w politykę, bo nakazano jej iść za plotkami dotyczącymi nazwisk znanych osób - komentuje dla "Gazety" Paweł Wojtunik.
Warto dodać, że to także CBA Wojtunika podrzuciło Sekule "haki" na Kempę czy śp. Wassermanna, które później publikowała "Gazeta Wyborcza". Posłowie PiS zostali na kilka tygodni wyłączeni z prac komisji śledczej ds. hazardu i przesłuchiwani. Podobnie było ze skanem rzekomej "analizy CBA", obciążającej śp. Gosiewskiego za nadmierne zainteresowanie Totalizatorem Sportowym. Potem okazało się, że były to donosy do weryfikacji przez ludzi Kamińskiego.
Sprawa GPS'ów została oczywiście umorzona, Wojtunik złożył zażalenie na decyzję śledczych. To najlepiej świadczy o intencjach obecnego kierownictwa, a także o wiarygodności szefa CBA. Przytaczam te artykuły z wypowiedziami ludzi biura, w tym Wojtunika, bo są dowodem na jego kłamstwa.
Jeśli cokolwiek jest prawdziwego w tym, co twierdził dziś Mariusz Kamiński, premier Donald Tusk powinien zwinąć swoje zabawki i podać się do dymisji. Media same mogłyby go grillować, by się do słów b. szefa CBA odniósł. Tak się jednak na pewno nie stanie, każdy wie dlaczego.
CBA wymazuje swoje GPSy
Sztuczki podsluchowe CBA
Umorzenie sprawy GPS'ów - Wojtunik składa zażalenie
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka