Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
2405
BLOG

Prokuratura wyklucza zamach w Smoleńsku

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 85

Prokuratura wojskowa ostatecznie wykluczyła zamach jako przedmiot dociekań w śledztwie, dotyczącym katastrofy smoleńskiej. To ważna informacja, chyba jeden z nielicznych konkretów, jaki padł z ust śledczych od roku. Jednak uzasadnienie tego kroku budzi wątpliwości.

Prokuratura do dziś nie ustaliła, kto jest autorem filmiku ze Smoleńska, na którym padają prawdopodobnie strzały. ABW robiła ekspertyzy kilka miesięcy.  Do dziś nie wiadomo, co słychać na nagraniu, kilka minut po katastrofie. Jak to możliwe? Czy prokuratura wojskowa przesłuchała autora filmu?  

Jak wiemy, kpt Protasiuk - na kilka sekund przed zderzeniem z ziemią - rzucił komendę "odchodzimy". Eksperci są podzieleni, ale nie brakuje takich, którzy nie goszczą codziennie w mediach i nie próbują całej winy zrzucić na załogę, wybielając Rosjan. Ci właśnie twierdzą, że załoga powinna "odejść jak rakieta" (major Więckowski w Polsat News, styczeń). Co spowodowało, że się nie udało? Czy prokuratura już wie? 

Nie dysponujemy wrakiem ani oryginałami czarnych skrzynek. Bez rejestratorów nie uda się Instytutowi Ekspertyz Sądowych dokończyć prac nad analizą dźwięków w kabinie. Czy polscy specjaliści badali wrak, wykluczając wybuch? Opinia Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii jest istotna w tej sprawie, ale polscy specjaliści powinni zbadać również szczątki Tu-154 M natychmiastowo po tragedii, by mieć stuprocentową pewność i szybciej niektóre hipotezy wykluczyć. Jak wiemy, polska strona nie badała nawet skrzydła, co ujawnił parę miesięcy temu płk Edmund Klich. 

I wreszcie - warto zadać kolejne pytanie - czy prokuratura wie dokładnie, z kim dokładnie konsultował się płk Krasnokutski, gdy kontrolerzy sprowadzali samolot? Dlaczego nie odesłano maszyny na zapasowe lotnisko, tylko wywierano nacisk na wojskowych w wieży: "Do 100m, do 100 m i koniec rozmowy!"? Działania Krasnokutskiego mają znamiona świadomych. Prokuratorzy jak i komisja Millera powinni również ustalić, dlaczego kontrolerzy byli zdziwieni pogodą w Smoleńsku 10 IV. Być może o to pytali śledczy podczas wizyty w Moskwie. Sztuczna mgła została jednak przez prokuraturę wojskową wykluczona. 

Na konferencji padły też słowa, jakie zwykle mają miejsce przy takich okazjach. Rosja opieszale przekazuje dokumenty ze śledztwa. Szokująca jest informacja, że polska strona nie dysponuje jeszcze wynikami prac archeologów, wpuszczonych na teren katastrofy po kilku miesiącach. Prokuratura nie ma też spisu czynności, dokonanych w Moskwie w lutym. 

Nawet, jeśli w śledztwie wykluczono zamach, nie mamy odpowiedzi praktycznie na żadne postawione pytanie. Także na to, dlaczego, skoro świadomego działania strony rosyjskiej nie było, nie posiadamy podstawowych dokumentów, a polski rząd nic nie robi w tej sprawie.

Czas na podjęcie odważnej decyzji już minął. Chyba nigdy nie doczekamy się pełnej odpowiedzi na pytanie, co zdarzyło się 10 IV w Smoleńsku. Potwierdzają to kolejne konferencje prokuratury. 

Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).  Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (85)

Inne tematy w dziale Polityka