Poprosiłem rzecznika Naczelnej Prokuratury Wojskowej, płk Zbigniewa Rzepę, o uściślenie, czy prokuratorzy wykluczają zamach w Smoleńsku, bowiem tak można było zrozumieć przekaz mediów po konferencji śledczych 1 kwietnia. Okazuje się, że ogłoszenie "zamrożenia" tego wątku było niepotrzebne.
Według rzecznika prokuratury wojskowej, śledczy polscy nie dysponują jakimikolwiek dowodami wskazującymi na zamach, bowiem te znajdują się - jeśli są - w Moskwie. "Na przedmiotowej konferencji w żadnej mierze nie stwierdzono, że prokuratura wyklucza wątek zamachu, tylko że dotychczasowe efekty śledztwa wykluczają wątek zamachu. Powiedziano również, że w przypadku pojawienia się jakichkolwiek dowodów uprawdopodobniających tę wersję śledczą będą one w sposób precyzyjny i skrupulatny weryfikowane przez prokuraturę" - stwierdza płk Rzepa.
Niejasny przekaz medialny spowodował, że parę dni temu decyzję prokuratorów w taki właśnie sposób tłumaczył też minister Kwiatkowski. Szef resortu sprawiedliwości po raz kolejny publicznie domaga się zwrócenia wraku Tu-154 M i deklaruje, że dołoży wszelkich starań, by szczątki samolotu wróciły do Polski. Tymczasem śledczy nie mogą się doprosić Rosjan o zwrot dowodu: "Strona rosyjska nie przekazała wraku Tu-154 M nr 101" - przypomina płk Rzepa. To utrudnia śledztwo, gdyż wrak jest niezbędnym dowodem do zbadania wątku zamachu.
Trudno jednak zrozumieć postępowanie prokuratorów, którzy na konferencji prasowej - tak różnie odebranej - deklarują wykluczenie celowego działania osób trzecich 10 IV na podstawie posiadanych materiałów, kiedy przecież wiadomo, że od chwili katastrofy wszystkie ważne dowody znajdują się w Rosji. Bez przeprowadzonej skrupulatnie sekcji zwłok, badań nad wrakiem, eksperymentu na Tu-154 M "102" i analiz na oryginalnych rejestratorach, nie można niczego pewnego w tej mierze ustalić. Deklaracja o "wykluczeniu zamachu" powinna paść na konferencji prokuratorów po otrzymaniu i zbadaniu wszystkich niezbędnych dowodów.
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka