Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
2483
BLOG

Podnieta Obamą

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 58

Wizyta Prezydenta USA to ważne wydarzenie, chyba każdy się zgodzi. Ale to, co w jej trakcie zaprezentowały media, to poziom infantylizmu i jakichś kompleksów, zamiast porządnej debaty. To udało się w zasadzie tylko Igorowi Janke dla Salonu24 - abstrahując od masy ogólników, jakie padły z ust Obamy. Czy realne zmiany nadejdą wraz z tą wizytą?

Obama spotkał się z przywódcami państw wschodnioeuropejskich. Głównym tematem była sytuacja na Białorusi, dbałość o podstawowe wolności obywatelskie, reset z Rosją i budowanie ładu demokratycznego z pomocą Miedwiediewa. Poza podziękowaniami za pomoc polską w Iraku czy Afganistanie, niczego w zamian nie uzyskaliśmy. Sprawa wiz skończyła się na zapewnieniu Obamy, że będzie starał się o zmniejszenie rygorów wobec Polaków. Właściwie nie znajduję choćby jednego konkretu, jaki miałby wynikać z tej jednodniowej wizyty.

Media i portale internetowe, zamiast starać się prowadzić rzeczowe dyskusje o stosunkach polsko-amerykańskich i korzyściach, jakie powinniśmy odnieść z tej współpracy, zajmowały się "Bestią" Obamy, podniecały się zabezpieczeniem wizyty przez amerykańskie służby, zapraszając do rozmów m.in. gen. Janickiego, opisywały w szczegółach menu czy to w Pałacu Prezydenckim czy na spotkaniu z premierem. Ostatnią sensacją jest uścisk dłoni Komorowskiego z Kaczyńskim. Doprawdy, fundamentalna kwestia stosunków polsko-amerykańskich.

Bronisław Komorowski, poza "roboczym dinnerem", nie miał większych gaf, ale jego przemówień chyba nikt nie zapamięta. W wypadku niedawnych historii z bigosem, myleniem dat historycznych, zabrania kieliszka królowej Szwecji czy różnych bon-motów - to względny plus. Wśród polityków, goszczących na spotkaniu z Obamą, prym wiodło środowisko dawnej Unii Wolności, otoczenie bliskie prezydentowi. Być może dlatego Lech Wałęsa wybrał promowanie "Biedronki" niż spotkanie z Obamą.

Zabrakło również momentu głębszej refleksji nad katastrofą smoleńską. Prezydent USA uczcił ofiary tragedii w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Jednak widoczny był jego brak na pogrzebie Pary Prezydenckiej rok temu. Powinien zjawić się na Wawelu. Tego zabrakło, mimo informacji na kilka dni przed wizytą, że Obama jednak do Krakowa przyleci.

Uderzająca była także odpowiedzialna praca służb amerykańskich w zestawieniu z polskim BOR-em 10 IV 2010 r. USA potraktowały nas jak Afganistan, jak państwo, w którym ich przedstawiciel nie może czuć się bezpiecznie. Być może takie zabezpieczenie wizyty Obamy wynikało właśnie z przekonania, że Polacy nie potrafią ochronić nawet swojego Prezydenta. Nie przeszkadza to jednak gen. Janickiemu w utrzymaniu znakomitego samopoczucia.

Powinniśmy z tej wizyty zapamiętać przede wszystkim podejście mocarstwa do swoich elit: amerykańskich  wojskowych w wieży kontroli lotów na Okęciu, myśliwce nad Warszawą i ogromną ilość funkcjonariuszy Secret Service. I uświadomić sobie, jak nam do tych wzorców daleko.

 

Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).  Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (58)

Inne tematy w dziale Polityka