Andrzej Stankiewicz:To polityczna sensacja, bo w sprawie wniosku o dymisję premiera po cichu negocjują partie, które na co dzień ostro się zwalczają: Ruch Palikota, PiS, SLD oraz Solidarna Polska. Z inicjatywą wyszedł Janusz Palikot, który zaproponował prof. Kleiberowi, aby ten został kandydatem opozycji na szefa rządu. Zgodnie z konstytucją premiera nie można odwołać bez podania nazwiska jego następcy. Tak więc głosowanie za kandydaturą Kleibera będzie jednocześnie poparciem dymisji Tuska i zakończenia rządów Platformy.
Stankiewicz informuje we "Wprost" również, że do wygrania walki w Sejmie o wotum nieufności brakuje 7 szabelek, bowiem opozycja może liczyć maksymalnie na 224 z wymaganych 231. Gra toczy się o głosy PSL-owców lub kilku platformersów. Trudno uwierzyć, by polityk, który zbudował potężny obóz rządzący, wspierany przez media, wychodzący praktycznie bez szwanku z afer, z których praktycznie żaden gracz nie wyszedłby cało, miał przestać pełnić funkcję premiera na rzecz prof. Michała Kleibera.
Od kilku lat mówi się jednak o wielkich podziałach w PO, o "spółdzielniach", "grupie Schetyny", wpływach "konserwatystów", skupionych wokół Gowina. Takie głosowanie byłoby testem na to, czy rzeczywiście tarcia w partii są tak wielkie. Jeśli Schetyna jest rzeczywiście śmiertelnym wrogiem Tuska, to jego grupa nie powinna mieć problemu z usunięciem premiera i z dogadaniem się w sprawie stanowisk w przyszłym rządzie. To jednak tylko teoria.
Wątpliwe jest, by politycy PiS kontaktowali się w jakiejkolwiek formie z partią Palikota - jeśli tak, to zapewne za plecami Jarosława Kaczyńskiego. Można dopatrywać się porozumień największej partii opozycyjnej np. z SLD, ale czym innym są układy ws. mediów publicznych nawet z postkomunistami, a czym innym współpraca z Palikotem, który donosi na PiS do Rosjan i nieustannie obraża ofiary katastrofy smoleńskiej.
W każdym razie, kiedyś wniosek o dymisję rządu zapadnie. Pytanie, czy będzie to jesień czy raczej wiosna przyszłego roku. I wówczas PiS będzie zmuszone przełknąć tę pigułkę, czyli głosowanie ramię w ramię z politycznym szkodnikiem.
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka