A miał być rechot, który obali rząd i przywróci w Polsce normalność. Normalność, to znaczy poprzednią ekipę rządzącą. Nic tak nie zabija władzy jak śmiech, powiadają. Ze wszystkich należy drwić, gdy jest ku temu okazja. Gorzej, gdy nie tyle przekręca się cytat, co wkłada się go komuś w usta.
Wczoraj partia Razem w ciekawy sposób zaprotestowała w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, którego rząd nie opublikował w Monitorze Polskim. Aktywiści lewicowi wyświetlili fragmenty orzeczenia na budynku Kancelarii Premiera. Pomysł spodobał się KOD-erom i wspierających ich dziennikarzom na tyle, że na skutek wzmożenia przypisali słowa Artura Andrusa Markowi Suskiemu.
Andrus w Szkle Kontaktowym zażartował: Obraz z rzutnika może zaszkodzić elewacji. Poseł Suski był pytany przez dziennikarzy TVN24 o happening Razem wcześniej, powiedział coś o monitorowaniu grup, jeśli naruszają mienie. Nie miał zbyt wielkiego pojęcia, co tam aktywiści Razem wymyślili. Słowa Andrusa niemal natychmiast KOD-owcy i dziennikarze przypisali Suskiemu. Memy, beka, kpiny, momentami obraźliwe komentarze pod adresem polityka. Poczucie, że wreszcie rozwalimy ten rząd, jak nie na ulicy, to śmiechem. I, jak to zwykle bywa, KOD strzelił sobie triumfalnie prosto w pośladki.
Najmniej zabawne w tej historii jest to, jak natychmiastowo zareagowały portale, które opublikowały rzekomą wypowiedź Suskiego wieczorem, bez sprawdzenia, kto jest autorem cytatu o elewacji. Na stronach gazety.pl i "Newsweeka" dalej zresztą ona wisi. Część dziennikarzy, jak męczennik z Polskiego Radia - Przemysław Szubartowicz, który odszedł na znak protestu przeciwko "dobrej zmianie", pokasowała twitty. Oni tylko powielają cytat, nic złego się nie stało, tłumaczą, a poza tym - przecież Suski mógł tak powiedzieć. Brakuje jeszcze wersji zgranej, jak płyta: to robota pisowskich trolli, redagujących posty członków KOD. Teraz opanowali nawet redakcje gazety.pl i medium Tomasza Lisa.
Nie jestem fanem Marka Suskiego, prawicowi internauci też często powielają cytaty bez sprawdzenia, jak np. "jaki prezydent taki zamach", który brzmiał "jaka wizyta taki zamach". I to drugie sformułowanie było kompletnie nie na miejscu ze strony Bronisława Komorowskiego. Ale przypadkowo pomylić satyryka ze Szkła Kontaktowego z politykiem PiS? KOD-owcom zalecam dłuższy spacer na zimnym powietrzu, niekoniecznie demonstrację.
