Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
2423
BLOG

Chwalę TVP Kurskiego! Kapitalny mundial w telewizji publicznej

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 50

Nie zdziwię chyba nikogo stwierdzeniem, że spodziewałem się mundialowej klapy w wykonaniu TVP. Powód jest prosty - media publiczne dotąd "nie potrafiły" sprzedać piłki nożnej i to niezależnie, czy mowa o turniejach reprezentacyjnych czy klubowych. Od 14 czerwca przeżywam coś na miarę szoku, co pozwala mi wierzyć, że jednak idzie nowe.

Nie mam pojęcia, jak się mistrzostwa świata zbilansują na Woronicza. Prawa do pokazywania mundialu na pewno kosztują sporo - nieoficjalnie mówi się, że za transmisję meczów kadry do 2022 roku TVP zapłaciła 300 mln złotych. Nie wiem, jaka część działki na piłkarskie imprezy poszła z kredytu, zaciągniętego przez telewizję od rządu. Jako kibic i to bardzo wymagający względem opakowania, analizy, dyskusji i emocji wokół futbolu - jestem bardzo zadowolony.

Do poziomu Canal Plus jeszcze trochę brakuje, ale z naciskiem na słowo "trochę". Jeszcze rok temu obie stacje dzieliły lata świetlne. Oczywiście, dla TVP piłka to tylko dodatek, a dla Canal Plus projekt flagowy. Studio TVP zazwyczaj było toporne, wypowiadali się "twardogłowe" autorytety, wszystkie mecze jak leci komentował Dariusz Szpakowski - który, tak jakoś sądzę, jest z pewnością fajnym gościem, ma bardzo dobry głos, ale nic z tej piłki nie rozumie, chociaż zajmuje się nią od, ulalala, ponad 40 lat w jednym miejscu.

Zatem przejdę do plusów mistrzostw świata w TVP:

- znakomite i po prostu ładne dla oka studio

- nowi i młodzi komentatorzy jak Sławomir Kwiatkowski, Aleksander Roj i Hubert Bugaj

- Jacek Laskowski w bardzo dobrej formie

- studio od 8 rano do niemal 23, dobór gości i ekspertów

I na chwilę przy tym podpunkcie się zatrzymam. Dla mnie to chyba największe, pozytywne zaskoczenie. TVP wreszcie nie działa na zasadzie: mamy kasę, wyrzucamy ją w błoto, polscy kibice i tak kojarzą może graczy Realu, Barcelony czy Bayernu, nie będziemy omawiać wszystkich meczów, kluczowych akcji i zawodników z udziałem Panamy. Oprócz standardowych gości, jak Jan Tomaszewski czy Michał Listkiewicz, pojawiają się dziennikarze portalu Weszło, Izabela Koprowiak z "Przeglądu Sportowego", Andrzej Twarowski, byli piłkarze: Tomasz Frankowski, Tomasz Rząsa, Jacek Krzynówek, niezwykle wygadany i inteligentny Adrian Mierzejewski. No nic, tylko bić brawo. Prowadzący wiedzą, o co pytać swoich gości, realizatorzy pokazują mnóstwo akcji. Nie ma absolutnie do czego się przyczepić.

- wysłannicy w Rosji

Codziennie reporterzy przedstawiają "prasówkę", ale w Soczi bazują m.in. Jacek Kurowski z Sebastianem Milą. Widać, że panowie się polubili, a były reprezentant Polski jest tak szczery i pozytywny, że może zrobić jeszcze karierę telewizyjną. Mecze wraz z etatowymi komentatorami, omawiają m.in. Kamil Kosowski, Andrzej Juskowiak i Radosław Gilewicz, zatem również byli piłkarze. 

- luźna atmosfera

Mundial to poważna sprawa, w dodatku, gdy gra reprezentacja Polski. Natomiast nie ma sztucznego nadymania się, a w roli celebrytów-ekspertów TVP nie zapraszalno Zbigniewa Hołdysa lub Maryli Rodowicz, a w najlepszym razie sztuczne tło robią nieznani mi zagraniczni obywatele, związani ze swoimi narodowymi drużynami. Gdy TVP Sport omawia reprezentację Portugalii, na drugi dzień o swoich wrażeniach opowiada Portugalczyk. I jest to ciekawy punkt widzenia. Tak było już kilka razy.

- prosty język i przystępne obrazki dla każdego widza

Nie trzeba znać się na piłce nożnej, by wszystko zrozumieć, co mówią do nas w reportażach TVP. I to jest duża zaleta. Co to jest "druga piłka", zapyta widz, który futbol ogląda raz na dwa lata? Mila już leci z wyjaśnieniem. Wszystko w powtórkach TVP w studiu jest czytelne, zrozumiałe i, co ważne, skondensowane. Pokazywane są rzeczywiście najciekawsze fragmenty, nie zanudza się widza.

Tyle na gorąco pozytywów mundialu w TVP. Teraz negatywy:

- o Dariuszu Szpakowskim można napisać dużo, gdy myli łysego Davida Silvę z siwym Andresem Iniestą, ale przynajmniej przekazuje sporą dawkę emocji. Natomiast zupełnie nie pasują do koncepcji komentarze Tomasza Jasiny i Jacka Jońcy. Poprzedni mundial był w ich wykonaniu jednak jeszcze gorszy.

- rozłożenie gości w studiu otwartym w TVP

Nie bardzo rozumiem, dlaczego eksperci mediów publicznych siedzą przy dwóch stołach, oddalonych na oko z 10 metrów od siebie. Siedzą po 3 osoby, w środku studia robi się kompletna dziura. Z tego co czytałem na Twitterze, nie tylko ja zwracałem na to uwagę, ale nic z tym nie zrobiono.

- zbyt długie przerwy w TVP w transmisji

Jeśli szanujesz odbiorcę i ładujesz kasę w studio, masz tam zacnych ekspertów, to owszem, zarabiasz. Ale nie kosztem aż tak dużej dawki nerwów u odbiorcy. To największy minus TVP do poprawy, złudne nadzieje. Gdy rozlegnie gwizdek na przerwę w spotkaniu, transmitowanym na "jedynce" lub w "dwójce", studio meczowe trwa czasem nawet 30 sekund! Reszta, czyli niemal 14 minut i 30 sekund, to reklamy. Proporcje powinny być odwrotne, bo i tak przez cały dzień TVP sporo zarobi - chyba, że ktoś mnie wyprowadzi z błędu. Studio powinno trwać 8-9 minut, reklamy 6-5 min. A jest na odwrót i to bardzo na odwrót.

- Jacek Kurski przestrzelił

Nasi przegrali po - trudno, trzeba to napisać - blamażu, a Jacek Kurski kilkanaście minut później uznał za stosowne podzielić się informacją o oglądalności. Gdy wkurzenie w narodzie przechodziło dopiero po nocy, prezes TVP uznał słupki za najważniejszy news dnia. Super, że naród ogląda piłkę, nieważne, przynajmniej dla nas, czy jest to 9, 11 czy 18 mln. Ma to znaczenie tylko i wyłącznie dla włodarzy TVP.

I bez względu na wyniki polskiej kadry w Rosji, trzeba przyznać - tak, robicie mundial lepiej, niż "Wiadomości". Tak, przygotowaliście się i na razie wszystko ładnie śmiga. Tak, chciałbym oglądać wszystkie sportowe imprezy w TVP tak dobrze opakowane. Wypada mediom publicznym pogratulować.

Analizę Polska-Senegal napisałem dla "Gazety Polskiej Codziennie", którą możecie sobie w wolnej chwili przeczytać. Mam nadzieję, że nad poziomem TVP do 15 lipca nie będę musiał się tak znęcać, jak nad orłami Nawałki po falstarcie w Rosji. I wciąż jakoś wierzę, że my sobie z tą Kolumbią poradzimy...

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport