Pomnik Kotwicy przy ul. Wawelskiej.
Pomnik Kotwicy przy ul. Wawelskiej.
warszawskie wydarzenia patriotyczne warszawskie wydarzenia patriotyczne
517
BLOG

Nowe pomniki Kotwicy AK, Żołnierzy 1920 i Tadeusza Płoskiego

warszawskie wydarzenia patriotyczne warszawskie wydarzenia patriotyczne Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Kończący się powoli tydzień obfitował w liczni odsłonięcia pomników poświęconych ważnym wydarzeniom historycznycm jak i osobom. Miały one miejsce dzień po dniu, począwszy od poniedziałku. Lokalizacjami była ul. Wawelska przy Pomniku Lotnika na Ochocie, jak i dwie podawrszawskie miejscowości: Marki i Ossów. 

Ochota

Uroczystości w tej pięknej stołecznej dzielnicy, z którą wiążę bardzo miłe dziecięce wspomnienia z racji mieszkających tam Dziadków, miały miejsce w poniedziałek 13 sierpnia, czyli równe trzy miesiące po 111 urodzinach rotmistrza Witolda Pileckiego. Z racji bardzo wczesnej pory rozpoczęcia tego wydarzenia, na miejsce nie przybyło zbyt wiele ludzi. Byli to głównie starsi  pamiętający czasu okupacji, jak i Bohaterowie tamtych heroicznych dni. Nie zabrakło również i skromnej reprezentacji mediów, w tym mnie, piszącego nie tylko tu, ale również i dla serwisu Fundacji Promocji Mst. Warszawy, www.warszawa.pl 

Pomnik ten jest skromnym i symbolicznym oddaniem Hołdu i Godności najbardziej rozpoznawalnemu Symbolowi Armii Krajowej, Którym jest Kotwica tworząca litery "P" i "W", czyli skrót "Polski Walczącej". Autorem tego symbolu był Janek Bytnar "Rudy", którego siostrę miałem okazję poznać wraz z rówieśnikami w pierwszej klasie gimnazjum w 2000 roku, gdy przerabialiśmy lekturę Aleksandra Kamińskiego "Kamyka", pt. "Kamienie na szaniec". Takie same imię i naziwsko miał zmarły mój Dziadek w tym samym roku, którego koleżanki Babci pracującej w aptece, myliły właśnie z tym wybitnym Harcerzem, dopytując czy przypadkiem to nie on jest autorem tej jednej z mych ulubionych książek. 

Kotwica Armii Krajowej jak wiemy była najbardziej znanym znakiem naszego podziemia, lecz nie jedynym. Pół roku przed nią, we wrześniu 1941 powstał "żółw" odwołujący się do pracy na rzecz niemieckiego okupanta, ze słynnym hasłem "Dla Niemca pracuj powoli". Kotwicę datujemy na marzec następnego roku. Autorem najliczniejszej ilości malowanych "Kotwic" na murach był właśnie jeden z Bohaterów "Kamienii na szaniec", Tadeusz Zawadzki "Zośka", nazywany również i "Kotwickim", właśnie przez rekordową ilość naniesionych na mury tych znaków. 

Miejsce powstania tego symbolicznego pomnika jest więc nie przypadkowe. To właśnie on namalował na Pomniku Lotnika "Kotwicę" po Jego obu stronach. Pomnik Lotnika stał wówczas kilka km. dalej przy Pl. Unii Lubelskiej, w niedalekiej odległości od Politechniki. Kotwicy nie było na tym Pomniku przez 67 lat. Powróciła ona dopiero blisko dwa lata temu, po nieustającej kilkunastoletniej walce, by znów się tam znalazła. Kotwica na nowo została namalowana w 1994 r. w Muzeum Technicznym, a starania o jej powrót na Pomnik zaczęły się rok później. Autorem "nowej" Kotwicy był Gen. Jan Skrzypczak ze Związku Szarych Szeregów. Podczas tej półtorej dekady dochodziło do masy rozpraw sądowych, patentowych, zezwolenia na ponowne umieszczenie znaku AK, co przyniosły ponad 2 tomy dokumentów. Prezes Szarych Szeregów Tymoteusz Duchnowski ps. "Moczek" wydał z własnej kieszeni 2,5 tys zł, by znak znów pojawił się przy Wawelskiej. 

"Wkład" w strasznie przedłużający się powrót znaku Polskiego Państwa Podziemnego miała m.in pobliska lotnicza jednostka wojskowa, która miała ten pomnik niemalże na swą wyłączność, nie zezwalając na to, jak i naiwnie pytając się co to ma znaczyć i jaki to ma związek, zapominając bądź nawet nie mając większego pojęcia o historii.

W najbliższym czasie dojdzie do kontynuacji replik tego malutkiego pomniczka. Stanie on m.in przy Pomniku Mikołaja Kopernika przy Krakowskim Przedmieściu oraz nie co dalej przy ul. Podwale przy Pomniku Jana Kilińskiego. Lokalizacje nie przypadkowe, gdyż miejsca te mocno wpisały się w walki konspiracyjne. Pod "Kopernikiem" w lutym 1942 Aleksy Dawidowski "Alek"  w ramach akcji "Małego Sabotażu" odkręcił pomnikową tablicę w języku niemieckim, na której widniał napis „Wielkiemu astronomowi niemieckiemu”.Rok później w tym samym miejscu m.in świetny poeta Tadeusz Gajcy w rocznicę urodzin naszego wybitnego austronauty złożył tam razem z kolegami kwiaty na cześć Mikoałaja. Termin odsłonięcia kopii "Pomnika Kotwicy" z Wawelskiej nie jest jescze znany. 

Już teraz samodzadowcy Dzielnicy Ochota zapraszają na następne uroczystości z czasów okupacji. W sobotę 8 września przy ul. Grójeckiej przy Halach Banach o godz. 17:00 odbędą się obchody walk II Wojny Światowej, przy tamtejszym Pomniku "Barykadach Września 1939r".

Marki

Następnego dnia w tej podwarszawskiej miejscowości miał miejsce szereg uroczystości upamiętniających walki Bitwy Warszawskiej z 1920 r. Najpierw odbyła się godzinna inscenizacja rekonstrukcyjna Cudu nad Wisłą, po której odbyła się Mszą Św. w Intencji Bohaterów walk z przed ponad 90 lat oraz odsłonięcie kopii Pomnika Żołnierzy 1920 r, który stanął tam w 1932 r. W biegiem lat przy biernej postawie władz, którym pomnik był nie pomyśli, zaczął co raz bardziej niszczeć, stając się w latach '70 zupełną ruiną. Tak władza ludowa "dbała" o Pamięć Polskich Bohaterów. Nie ma się jednak czemu dziwić, gdyż prezentowali tę samą linię polityczną co nasi najeźdzcy z przed 9 dekad. Dopiero teraz, i to znacznie za późno, po blisko ćwierćwieczu rzekomo wolnej Polski była możliwość renowacji.

Kilka lat temu powstał Społeczny Komitet Odbudowy Pomnik, dzięki czemu teraz znów oddaje on Hołd Żołnierzom Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz cieszy oczy mieszkańców. Na pomniku znajdują się Krzyże Wojska Polskiego oraz Legionowy jak i Orzeł oraz napis "Poległym Hołd 1920". Trzeba przyznać, że robi on spore wrażenie i jest chyba nawet bardziej okazały od oryginału z lat 30.

Mało kto wie, ale Bitwa Warszawska to nie tylko Radzymin i Ossów, ale również i właśnie Marki. To tu tuż za stołeczną Pragą odbywały się jedne z ważniejszych walk. Na cmentarzu znajduje się m.in mogiła 20 bezimiennych żołnierzy, a łącznie w tym klimatycznym miasteczku śmierć w obronie Ojczyzny poniosła pięciokrotnie większa liczba . Kilka kilometrów dalej w Pustelniku znajduje się słynny szpital Sióstr Maryjnych, który był podczas bitwy mocno zaangażowany w pomoc hospitalizacji ranionych. Pomnik powstał dzięki wspomnianemu Społecznemu Komitetowi odbudowy oraz dzięki dwóm zbiórkom społecznym. 

W całej Bitwie Warszawskiej wzięło udział 100.000 naszych Rodaków, którzy pozbawili życia 25.000 Rosjan, 75.000 wzięto do niewoli, zaś 45.000 z nich uciekło na Prusy. 

Pochodzący ogień ze znicza z Grobu Nieznanego Żołnierza z Pl. Piłsudskiego w Warszawie pod pomnikiem Zołnierzy 1920 zapalił ostatnio żołnierz II Rzeczypospolitej, który zebrał masę gromkich braw. Przy okazji został odznaczony pośmiertnie również jeden z ważniejszych żołnierzy całego Cudu nad Wisłą. Był nim Karol Motyczyński ps. "Marek" (od miejsca zamieszkania), którego wielkość wpierw negowali koledzy ze stolicy, po czym po jego wielkim bohaterstwie wreszcie się przekonali. Od 1942 należał do Armii Krajowej, by rok później wstąpić do Dywersji AK, a po następnych 12 miesiącach znaleźć sięw wołyńskim oddziale tej najlepiej wyszkolonej na świecie armii. Po okupacji był przetrzymywany na Majdanku, by siłą zostać wcielonym do "nowego" Ludowego Wojska Polskiego i wysłany na front z komunistycznym wojskiem. Był więziony w stalinowskich mordowaniach, będąc cały czas pod obserwacją UB.

Mimo wszystko udało mu sie ukończyć studia z tytułem dokotora. Był założycielem Środowiska Piłsudczyków. To  on był głownym inicjatorem powstania pomnika Marszałka. Prócz tego był również założycielem Drużyny Harcerskiej Marki, jak i odznaczonym Orderem Virtutti Militari. Zmarł w trzeciej dekadzie kwietnia w 2011 r. Za te wielkie zasługi jak i bohaterstwo czasów walki został uhonorowany Honorowym Obywatelstem Miasta Marki. Należał także i do "Solidarnośći", dążąc przez to do wolności. Odznaczenie Virtutti Militari odebrał również jako i hołd dla swych kolegów, pozostając niezwykle skromnym człowiekiem.

Ossów 

W środę znów odłsnięto kolejne popiersie. Było ono poświęcone Ks. Tadeuszowi Płoskiemu, który zginął wraz z parą prezydencką, ostatnim prezydentem na uchodźtwie, prezesem IPN-u oraz Januszem Zakrzeńskim na czele, którego znałem osobiście, pod Smoleńskiem w kwietniu 2010 r. Uroczystość ta miała miejsce tuż po bardzo wzruszającej Mszy, a przed rekonstrukcją walk z 1920 r. Jego popiersie znajduje się w Alejce Smoleński, w której zostało zasadzonych dokładnie 96 dębów, symbolizujących wszystkie Ofiary z tego rosyjskiego mista. Znajduje się również tablica w kształcie Orła, koło której znajdują sie nie tylko dęby, ale również i dwa popiersi. Ks. Płoski jest dopiero drugą osobą uhonorowaną w ten sposób. Pierwsze popiersie było dedykowane prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Poza nimi w późniejszym terminie zostaną dołączone również podobizny następnych brakujących 94 Ofiar. Później przez godzinę podziwialiśmy rekontrukcję Bitwy Warszawskiej, po której wróciliśmy do Warszawy. 

Zobacz galerię zdjęć:

Pomnik Kotwicy przy ul. Wawelskiej.
Pomnik Kotwicy przy ul. Wawelskiej. Pomnik Żołnierzy 1920 w podwarszawskich Markach. Popiersie poległego pod Smoleńskiem Ks. Tadeusza Płoskiego.

Gorący patriota, próbujący każdego dnia zarażać tą wartością znajomych, jak i napotykanych na życiowej drodze ludzi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura