wyrod wyrod
157
BLOG

Kiedy pójdziemy na wybory - znowu.

wyrod wyrod Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

    Wykazując nieprawdopodobną wręcz dzielność w swych wysiłkach, prezes K., pani Witek oraz Matouszek et consortes, powstrzymali Polaków przed wybraniem Prezydenta w maju 2020 roku. Każdy dorosły Polak sam może sobie przeanalizować metody i działania wyżej wspomnianych. Pozwolę sobie tylko zauważyć, że mieli oni na spółkę z aktualnie urzędującym Prezydentem, dość narzędzi i władzy, aby bezpiecznie przeprowadzić wybory w zapowiedzianym terminie, byleby planować z wyprzedzeniem.
Ot, koniec ferii i rozpoczęcie lockdown'ów w Europie byłby doskonałym terminem na rozpoczęcie procesu myślenia. Ale nie ... oni NIE chcieli przeprowadzić wyborów i zrobili wszystko, żeby zorganizować to niczym wielki pożar w domu uciech cielesnych. Nie wiem czemu to zrobili, zapewne mieli w tym jakiś cel albo są ostatnimi idiotami.
Zostawmy to ...
Chcę poświęcić chwilę uwagi najbliższej przyszłości.
PKW wydała z siebie Uchwałę w sprawie stwierdzenia braku możliwości głosowania na kandydatów w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Ze stwierdzeniem § 1.  "Stwierdza się, że w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r. brak było możliwości głosowania na kandydatów." - nikt przy zdrowych zmysłach dyskutować nie będzie, mogłem iść głosować ale nie było dokąd iść, nie było kart do głosowania i nie było komu liczyć tych głosów.
Ale niech mnie ktoś oświeci, kto dał PKW prawo do interpretacji przepisów i jakim cudem wyszło jej - Komisji, że brak możliwości głosowania na kandydatów równoważny jest w skutkach z przewidzianym w art. 293 § 3 ustawy z  dnia  5 stycznia  2011  r.  – Kodeks  Wyborczy brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów. Znaczy, że olanie obowiązków przez podmiot zobowiązany do zorganizowania wyborów, jest równoważne w skutkach z sytuacją, w której nie zgłosili się chętni do kandydowania.
Przejrzałem Ustawę o Referendum Krajowym i nie ma tam słowa o prawie PKW do zmian Kodeksu Wyborczego lub do wydawania jego wiążącej interpretacji. Zatem cały § 2. ww. Uchwały PKW, można zwinąć w trąbkę i podpalić w charakterze fajerwerku a pani Marszałek Sejmu musi sobie wyprodukować własną interpretację Kodeksu Wyborczego.

My użyjmy własnego mózgu i przeczytajmy przepis. Kodeks Wyborczy wskazuje jasno co trzeba zrobić.
Art. 289. § 1. Wybory zarządza Marszałek Sejmu ... itd. OK, wybory były zarządzone i spora część procesu wyborczego miała miejsce. Zabrakło możliwości głosowania na kandydatów w dniu 10 maja 2020 ale to nie znaczy, że pani Marszałek będzie mogła zarządzać je do skutku. Rzeczywiście, ustawodawca nie przewidział ekipy rządzącej, która nie zorganizuje wyborów, ale nie zostawił nas bez rozwiązania:
§ 2. W razie opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Marszałek Sejmu zarządza wybory nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu i wyznacza datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów. - proste, kadencja się skończy to będziemy wybierać nowego Prezydenta.
I to jest rozwiązanie zgodne z polskim prawem.
A dla jasności,
Art. 293.
§ 1. Jeżeli w wyborach, o których mowa w art. 289 i art. 292, głosowanie miałoby być przeprowadzone tylko na jednego kandydata ... - ta sytuacja nie miała miejsca :)
( ... )
§ 3. Przepis § 1 stosuje się odpowiednio w przypadku braku kandydatów. - ta też nie.

Pytanie. Czy po zakończeniu kadencji aktualnego Prezydenta, do czasu zaprzysiężenia nowego, będziemy bez głowy państwa ? Odpowiedź nie jest moim zdaniem oczywista. Ale to temat na inną opowieść.



wyrod
O mnie wyrod

ekonomiczny liberał, światopoglądowy konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka