Prawicowym dziennkarzom wyrażnie grozi utrata chleba. Bieda w oczy im powoli zagląda, bowiem blogerzy na prawicowych portalach zasilanych dopłatami UE wszystko robią lepiej.
Na przyklad ulubiony gatunek dziennikarski Rafała Ziemkiewicza, czyli felietonowe tzw . pyskowanko "patriotyczne" blednie zupełnie przy wyzwoleńczych i patriotycznych powstaniach na blogach- takich jak zawsze, miedzy łazienką , klawiatura, a kuchnią. Gdy etosowy polonista Wildstein, czy jakis Pyza z URZE narobi przydługiej wierszówki uczonymi rozważaniami o "naukowych" teoriach Macierewicza- trzy razy składniej i lepiej napisane teksty przeczytamy na Salonie 24, a przede wszystkim krótsze. Po co komu prawicowe gazety i prawicowi publicyści, skoro teraz blogosfera przejmuję role wyraziciela opinii obozu "patriotycznego" ?
To zjawisko moze wytłumaczyć wiele spraw, na przykład kryzys w GPC- blogosfera przecież podobnie tanich sensacyjek wrzuca codziennie wielokroć więcej. Redaktor Sakiewicz /choć psycholog po studiach/ nie docenia także tradycyjnego efektu- spiski najlepiej smakuja z ukrycia, w sytuacji dopuszczenia do Strasznie Wielkiej Tajemnicy na najlepiej na świecie poinformowanych śledczych blogach, a nie na półkach w Empiku, gdzie GPC stale leży obok Wyborczej. Dowodem tego jest obecny nakład sprzedany, tylko 27 000 egzemplarzy, gdy historyczny sukces sprzedaży Pan Tomasz osiągnał w pażdierniku zeszłego roku okładką "prezydent zostal zamordowany" z ilością ponad 50 000 sprzedazy . Sukces, który juz nigdy nie został powtórzony, pewnie dlatego, że naszego prezydenta Gazeta Codziennna jednak nie może mordować codziennie, gdy tymczasem w blogosferze nie ma z tym zupełnie problemu. Pytanie, czy coś da tutaj osobista odsiecz prezesa Kaczynskiego ?
Obecnie bowiem władze nad GPC sprawuje osobiscie juz sam prezes partii Pis. W prosty sposób- w spółce Geranium, na której czele stoi asystent Kaczyńskiego Jacek Cieslikowski / która objęła większościowe udziały w wydawcy GPC Forum/, zdecydowanie z kolei wiekszościowe udziały /149 na 150 udziałow / ma spólka Srebrna.. A w Srebrnej podobnie wiekszościowe udzialy ma Instytut Im Lecha Kaczynskiego / do 2010 fundacja Nowe Panstwo/ gdzie skladzie rady nadzorczej widzimy trzy osoby: Jaroslawa Kaczyńsnkiego, Krzysztofa Czabańskiego i arcybiskupa Gocłowskiego, w zarządzie żone Czabanskiego i Lipińskiego. Wiec w konsekwencji prezes Pisu, partii politycznej może wywierać w tej korporacji decydujacy wpływ na gazete, uchodzącą za niezalezną. Ale czy prezes uratuje GPC przed blogosferą ? To byłby dobry temat na przyklad dla dziennikarza Zaremby ale i ten zawodzi jak widać.
Zarządzanie przez partie Pis gazetami może być konieczne, bo wczoraj łże media, czyli niemiecka prasa Newsweek znowu obsmarowała Tomasza Sakiewicza piszac o jego rodzinnej spólce Rejtan . Ale dziennikarze Niezależnej, czy Gapola znowu sie nie sprawdzili- nikt tam dzisiaj nie dał odporu informacjom jak wielki śledczy Antoni Macierewicz próbowal oskubać z kasiorka swój ukochany, zamachowy lud smoleński, umieszczając raport swojego sejmowego zespołu tylko i wyłącznie u teścia Sakiewicza za lichwiarską cenę. Jedynie niezawodny Michal Karnowski w polityce.pl dał im jakiś solidarystyczny odpór, ale znowu tylko w stylu zwykłej blogerskiej pyskówki, jakiej na Salonie 24 aż za dużo .... To więc za mało- a mógłby przecież także napisać jak spółka teścia Rejtan bezczelnie pasozytuje na całym Pisie. Choćby dlatego, ze marketing bomb i zamachów prowadzi ta gazeta / w strukturze własnosciowo- kapitałowej/ będąca w dyspozycji Kaczynskiego- czyli GPC. Ona reklamuje raporty Macierewicza i także robi to Gapol , czy portal Niezalezna- których wcale nie jedynym włascicielem jest przecież Sakiewicz. Tam są koszta reklamy- ale zysk bez kosztów ma już tylko teść, bo tylko on moze sprzedawać dzieła Macierewicza, czy badania Biniendy. Tak Gitis wyzyskuje cały Pis i prezesa osobiscie, bo wszyscy walczą o Prawde z zespolem smolenskim, ale zarabia głównie teśc. Ewentualnie do kosztów pracy Rejtana podczepia sie Macierewicz, w bilansie spółki zaksięgowany w rubryce "koszty rózne " ?.
Właśnie, to przecież ten Wywczas, bloger prawicowego Salonu 24 naprawil Pis. To dzieki niemu i nagłosnieniu tej sprawy w mediach przez senatora Libickiego, Smoleńska Prawda pana ministra Macierewicza będzie teraz za darmo najpierw w internecie , dopiero później będzie przehandlowana jak zwykle przez teścia . Stało sie tak przecież nie dzięki Ziemkiewiczowi, czy Wildsteinowi lub Zarembie. Zawiódł nawet "wybitny analityk" sceny politycznej o nicku Scios, publicysta Gapola. Ten wybitny znawca spisków wszelakich, dopuścił /rzecz niesłychana/ do tego, żeby Gitis sprzedawał ludziom ten raport Macierewicza, który póżniej musiał kłamać oficjalnie i na piśmie Sejmowi RP, jakoby raportu nigdy nie bylo i nikt nigdy nie dostal zgody na jego wydawanie, choć sam pan minister wcześniej obiecywał go w ksiegarniach. Taki ogromny, rosyjski spisek może wyjaśnić tylko ten proboszcz polskiego Kościoła Smoleńskiego ze stolicą na Gapolu Scios, ale i on nawet milczy- wygląda na to, że zatracił swój słynny spiskowy węch i nie ostrzegł przed niebiepieczeństwem w porę swojego przyjaciela Macierewicza. To smutne.
To po co komu prawicowi dziennikarze ?