Redaktor Lisicki w Dorzeczy pokazuje całą sekwencję zdjęc Tuska i
wyciąga juz inne wnioski niż konkurencyjny tygodnik Wsieci braci Karnowskich, które wybrało tylko jedno najbardziej wymowne .Takze inne niż zona prof.Biniendy która z tego właściwego zdjęcia odczytałą ogromna radość Tuska z katastrofy,pardon zamachu : "udało sie , tak trzymać ..."
Skąd ta różnica ?
Zwrot w tygodniku red Lisickiego zaczął sie po kompromitacji Rońdy i blamażu konferencji Macierewicza : "Władimir Putin dzwoni" . Redaktorzy Ziemkiewicz i Wildstein , chociaż podpisali troche wcześniej liste poparcia dla naukowców Macierewicza u braci Karnowskich w polityce.pl, nagle po trzech latach jego działałności odkryli w sobie wielką Amerykę : na teorie Macierewicza nie ma dowodów oraz on jest przeciwskuteczny. Lepiej gdyby sie tak nie wyrywał , bo to sie nie opłaca wyborczo - poczekajmy aż Pis wygra, tłumaczą.
W tym momencie pismo porzucając smoleński hadcore Gapola i Karnowskich przeszło na pozycje paranoi soft . Od bezpośredniego popierania teorii Macierewicza do ich mocniejszego nie wykluczania . Zamiast sławić bomby i inne takie jak przez ostatnie dwa lata /jeszcze wUrze/ lepiej mówić, że one sa możliwe i może kiedyś je sie udowodni . A to juz zupełnie inny rynek czytelniczy niz Wsieci czy Gapol i tak redaktor Lisicki chce sie odróznic od konkurencji i wcelować w nowy target czytelniczy : w rynek paranoi smoleńskiej ale w wersji soft, jakby bardziej inteligenckiej w pojęciu redaktorów pisma .
Wiec teraz Dorzeczy nie widzi radości Tuska jak mecenas Szonert- Binenda, ale coś bardziej wieloznacznego : nieostrożność, może rozprężenie oraz wstyd Tuska z tak nagannego zachowania. I koniecznie strach.Tusk sie boi, bo nie wytłumaczył się ze zdjęcia wyselekcjonowanego przez Karnowskich. Choć to nie muszą być dowody zdrady- ale tego nie możemy wykluczyć, skoro Tusk sie boi - jednak musimy sie jej jakoś domyślać w felietonie Lisickiego,.
Teraz bardziej opłaca sie nie wykluczać, bo to inny rynek czytelniczy, a Macierewicz sie przeżył , zużył , ośmieszył ... Warto odróznic sie od konkurencji i zagospodarowac mocniej rynek smoleńskiej paranoi dla "inteligentów".
Ta puenta red Lisickiego , choć mowi w gruncie rzeczy to samo co Karnowscy, jednak jest mniej ciężka i toporna od nachalnej smoleńszczyzny konkurencji. Z większym smakiem :
Zamiast zachować się tak, jak należało – opublikować wszystkie zdjęcia zrobione w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. i opowiedzieć uczciwie o tym, w jakich okolicznościach pojawił się na jego twarzy śmiech i o czym rozmawiał wtedy z Putinem – Tusk się przestraszył. Nie pierwszy już raz zachował się tak, jakby miał coś do ukrycia. Jakby bał się szantażu.
Inny wpis o niepokornych :
Jak Ojciec Rydzyk z Brudzińskim cieszą sie na pogrzebie Jadwigi Kaczyńskiej....Z czego ? Czy Brudziński teraz myśli o prezesie : dobrze mu tak ! ?
Semka też ma zagadkową minę.
Inne tematy w dziale Rozmaitości