Producent filmu Maciej Pawlicki potwierdził z rozmowie z "Rzeczpospolitą", że premiera musi zostać przełożona. - Według pierwotnego planu mieliśmy właśnie kończyć zdjęcia. Nie udało nam się zebrać budżetu, więc nie będzie premiery w 4. rocznicę katastrofy - mówił. Powodem jest brak pieniędzy. Dlatego producent zlozył wniosek do PISF o dofinsowanie produkcji.To ma byc test na niezalezność Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej , pisza na portalu nalezacym do Pisu Niezalezna.pl.pod batutą Sakiewicza.
Jaki z tego wniosek ? Jesli Instytut nie da pieniędzy nie bedzie niezależny. A jak da Pawlickiemu , to bedzie niezależny , co najmniej tak samo jak Niezalezna.pl . Jeszcze wczoraj członek Komisji Etyki PANu Zoll narzekał na szantaż Macierewicza -kto sie znim nie zgadza, zdrajca byc musi . Dzis mamy szantaz "patriotyczny ". Ale czy rzeczywiście film ilustrujący teorie Zespołu Macierewicza, z których żyją dziennikarze i media należące do Pisu oraz te niepokorne , powinni dofinansowac podatnicy ?
Czy panstwo naprawde ma dofinansowywać prywatne Przedsiebiorstwo Smoleńsk ? Przeciez do tej pory środowisko sobie świetnie radziło - filmy Anity Gargas, Lichockiej czy Stankiewicz produkowane przez Sakiewicza rozchodzily sie w nakladach ok. 200 000 egzemplarzy. Powstała Republika ktora wchodzi na giełde, niezle idzie braciom Karnowskim i Dorzeczy .W duzej mierze dzieki wytęzonej pracy dyrektora smoleńskiego marketingu firmy, wiceprezesa Pisu Macierewicza . Gapol ma sie dobrze i tak dalej.
Nie udalo sie zebrać pieniedzy ?
To dziwne , bo skala patriotycznej żebraniny tych ludzi przypomina juz przemysł żebraczy Cyganów z Rumunii prowadzony przecież na skalę europejską. Ilu ich tak naprawde jest - 100 czy 200 osób , dziennikarzy i twórcow ?Wczoraj Sakiewicz ogłosił kolejną zbiórke na procesy sądowe dla represjonownaych przez reżym dziennikarzy. Zbierała Stankiewicz na telewizje Tomka Sakiewicza , zbierał Krauze, zanosi sie prośby o kupno kilku egzemplarzy wydawanego przez Pis GPC i tak dalej. Biniedna z zoną u polonusow zbiera do koszyka a na wykłady Prof Zybertowicza i Fotygi z muzyką syna Biniendy bilety w Kanadzie chodzą po 50 dolarów. A w czasie ostatnich wystepów po Klubach Gapola Wiceprezes Pisu mase dolarów nazbierał dla wyrzuconego z pracy Dr Nowaczyka . Na jego procesy sądowe ze swoim szefem Lakowiczem.
Pieniadze na adwokata muszą znależc sie do wtorku ! -
grzmial Macierewicz. I znalazły sie - polonusi z Greenpointu dali wolne datki i zapłacili za bilety. Ale wtorek minał 10 dni temu, a o procesie i adwokacie i o tym, by w jakimkolwiek sposob Macierewicz rozliczył sie z kasy -nie slychac. Moze więc można dać dolary Pawlickiemu ?
Czy Pawlicki ma naprawde tak daleko do Pisu ? Oraz - czy podatnicy powinni finansowac film reklamowy , które zwykle firmy zamawiają w agencjach reklamowych płacąc za nie same ?
Inne tematy w dziale Rozmaitości