"Wybitna dziennikarka śledcza" Dorota Kania dała wczoraj popis hejtu na Salonie 24 Igora Jankego . Zwykłych blogerów admin za coś takiego często na tym portalu zwija:
....szkoda czasu na dyskusje z hołotą i kanaliami. Wyznaję zasadę dr. Targalskiego - z nimi sie nie rozmawia. Ja jeszcze dodaję - tymi, którzy kłamią i zniesławiają idę do sądu.
To zły prognostyk dla Mazurka, którego dziennikarka został kolejną znaną ofiarą , po jakiejś posłance PO czy ostatnio Bratkowskiej . Jego zasadniczy błąd polegał na próbie ustalenia kryterium , jakim Kania posluguje sie z Targalskim by znależć resortowe dzieci . Oraz na próbie złapania rozmowcy na hipokryzji, na tym ze nie stosuje swoich kryterium do samego siebie. Stąd oburzajaca sugestia Mazurka, ze Targalski także byl resortowym dzieckiem . Kania wybrnełą precyzujac swoje kryteria- decyduje obecny stosunek do lustracji, III RP i Smoleńska . No coż , dodam od siebie - to tak ogólnikowy model, że stosowac go może tylko Dorota Kania i Targalski uznaniowo, nikt inny nie będzie potrafił tego robić, skoro nie ma jasnych kryteriów. Oczywiście ta wyłączność ma ogromne zalety dla Kani i Targalskiego- bo za chwile będzie można z czystym sumieniem można powiedzieć, że Mazurek to także resortowe dziecko, albo i ten "tchórz" Zaremba.
Zły prognostyk, bo juz Niezależna niepomna, że o byciu resortowym dzieckiem nie decyduje pochodzenie, rodzina czy ogólnie historia, tylko sama uznaniowość Kani i Targalskiego, zaczeła bronic życiorysu Targalskiego i jechać po Mazurku:
Komentując przynależność do PZPR jednego ze współautorów Resortowych dzieci, red. Mazurek winien zapoznać się z faktami, zanim zacznie rzucać oskarżenia typu : „Przecież pisząc taką książkę Targalski wznosi się na Himalaje hipokryzji i komizmu.” Jerzy wstąpił do PZPR jako student, gdyż chciał zmieniać rzeczywistość (w PRL wielu wierzyło w taką drogę), ale jeszcze jako student zaczął działać w opozycji.
Niepotrzebnie Niezalezna to komplikuje, bo sprawa jest zupełnie prosta - resortowym dzieckiem jest ten, kogo za takiego uznał Targalski . A siebie nie uznał . I szkoda czasu na dyskusje z hołotą i kanaliami . Czy Targalski i Dorota Kania bedą jeszcze rozmawiali z Mazurkiem ?
p.s wywiad z Targalskim z 1988 roku / za blogiem Lestata/ , gdzie mówi o sobie i życiu w Paryzu tutaj Fragmenty :
Do PZPR w czasach Gierka zapisywano się dla kariery i korzyści materialnych, a nie ze względów ideologicznych. PZPR była wówczas czymś w rodzaju towarzystwa asekuracyjnego. Do PZPR należałem w latach 1974-1979, a od 1976 byłem czynny w ruchu KORowskim, tzn. przepisywałem i kolportowałem komunikaty, zbierałem pieniądze itp. Do PZPR wstąpiłem, gdyż uważałem, że pomoże mi to w działalności konspiracyjnej...
Dlaczego wyjechałeś?
O.: Z przyczyn osobistych...Nie wyjechałem również dlatego, że byłem prześladowany, gdyż nie byłem prześladowany, ponieważ ani salony, ani komuniści nie wiedzieli co robiłem...Wyjechałem, gdyż chciałem trochę pożyć jak tzw. normalny człowiek.
..Podstawą mego utrzymania w tej chwili jest jeszcze renta inwalidzka, która daje mi dużą niezależność, gdyż może ją odebrać tylko państwo francuskie, żaden zaś boss emigracyjny nie może mnie jej pozbawić.
Na koniec komenty mózgowca z Gapola :

@Samueljrp
Inne tematy w dziale Rozmaitości