Xylomena Xylomena
347
BLOG

"Okłamują cię na temat wariantów, aby mogli tworzyć szkodliwe szczepionki"

Xylomena Xylomena Społeczeństwo Obserwuj notkę 13

Fragment słów doktora farmakologii układu oddechowego (m.in. pracownika Pfizer do 2011) Michaela Yeadona  z filmu „Ostrzeżenie dla ludzkości”
Moja opinia – dlaczego jako społeczeństwa, czy świat w ogóle, doszliśmy do aż takiego zła i z taką trudnością obrony przed nim? W wersji optymistycznej (bo powiedzmy, że w przyszłości można by to zmienić), to są specjalizacje, czyli przyczyna generalnej głupoty – wiedzy szczątkowej w stosunku do rozbudowanego specjalizacjami potwora „nauki”. I tak jak tutaj na przykładzie doktora Yeadona, żeby zakomunikować problem z minimalnym zrozumieniem dla odbiorcy, trzeba zasypywania ogromnej przepaści ignorancji w danej dziedzinie. Trzeba odbiorcę uczyć niemal na poziomie akademickim, żeby zrozumiał komendę – uciekaj! Jej uzasadnienie, że ktoś cię oszukuje. A oszukuje właśnie dlatego, że ludzie łykną każdą głupotę, bez możliwości jej zauważenia, zmuszeni zdać się na ekspertów, jakich im się podsunie do wierzenia.  
Podzielam ciężar frustracji z wiedzy własnej, która jest jak przekleństwo, gdy nie można nią udzielić pomocy bez jej rozmnożenia/przyjęcia.
Ale w wersji pesymistycznej przyczyną tego zła jest lenistwo, jako postawa (przymusem pracy nie do odmienienia). Taka – a wytrzymam to kłamstwo i na tamto przymknę oko, póki mam za to oferowaną wygodę, czas rozrywki lub tylko obietnicę. Pasywność z wygodnictwa.

„Tak więc jedna z naprawdę poważnych i wprowadzających w błąd rzeczy, które słyszysz bardzo często jest implikacja, może nawet stwierdzenie, że to, co daje ci odporność na coś, na jakąś chorobę zakaźną, to kwestia tego, czy posiadasz przeciwciała.
Myślę, że zrobili to, ponieważ większość ludzi uważa, że przeciwciała są tym, co zapewnia odporność. Z pewnością przeciwciała są bardzo ważne w przypadku niektórych infekcji, na pewno infekcji bakteryjnych.
Jeśli nie masz przeciwciał może to być bardzo ciężko. Ale to nie jedyna strona twojej odporności, Co ważne - odporność na wirusy nie polega na przeciwciałach.
Wyjaśnię ci, dlaczego tak jest. Wirusy są naprawdę małe, a w ich  interesie jest to, że muszą jak najszybciej dostać się do komórek, więc łączą się z receptorem na powierzchni i wchodzą w twoje komórki. Znajdują się wewnątrz komórek.
Przeciwciała to duże cząsteczki, które zazwyczaj znajdują się poza komórkami.
Przemyślmy to przez chwilę. Przeciwciała i wirusy znajdują się w oddzielnych częściach. Wirusy wewnątrz komórki, przeciwciała zewnątrz komórki. Nie mówię, że przeciwciała nie odgrywają jakiejkolwiek roli, jednak nie są bardzo istotne ( w walce z wirusami).
I zostało to udowodnione. Ludzie z defektem przeciwciał, którzy nie wytwarzają przeciwciał, byli w stanie całkiem dobrze zwalczyć wirusa SARS-CoV-2.
Sposób w jaki to robią ich organizmy, polega na tym, że mają tak zwaną odporność komórkową. Są też komórki, które niejako wykrywają komórki zakażone wirusem i je zabijają.
Tak właśnie bronisz się przed wirusem. Więc wszystkie te wzmianki o poziomach przeciwciał, to po prostu bzdura. To nie jest miara tego, czy jesteś odporny, czy nie. Daje to dowód, że zostałeś zarażony, ale ich trwałość nie jest kluczowa dla tego, czy masz odporność, czy nie.
Zauważyłem podkreślanie przeciwciał (w propagandzie). Myślę, że jest to tak naprawdę operacja psychologiczna, mająca na celu przekonanie społeczeństwa, że to przeciwciała dają odporność (na wirusy).
Więc, kiedy ich poziom spada, cóż – tracisz odporność. Wybaczcie, ale to nieprawda. Twój układ odpornościowy posiada wiele gałęzi. A to, o czym prawie nigdy się nie mówi, to limfocyty-T lub odporność komórkowa. To też nic nowego, wiemy to od dziesięcioleci, więc to nie jest tak, że trzeba domniemywać, że może jednak jest coś pożytecznego w limfocytach-T.
Sugeruje się, że temat limfocytów-T pojawił się niedawno i pojawiają się pytania na temat ich znaczenia. Absolutna bzdura. O limfocytach-T wiemy od dziesięcioleci.
Znajdowały się w moich podręcznikach licencjackich, wiedzieliśmy o ich znaczeniu w obronie przed wirusami układu oddechowego prawdopodobnie od lat 70, na pewno od lat 80.
Więc nie wierz, jeśli ludzie sugerują, że ich rola nie jest zbadana. To bzdury, Od dawna wiemy, że są one istotne.
Chciałbym wyjaśnić, dlaczego temat wariantów wirusa jest kolejnym kłamstwem. Dotyczy to limfocytów-T. Twój układ odpornościowy składa się z wielu elementów, ponieważ jesteś podatny na infekcje zagrożenia różnego rodzaju pasożytami, grzybami, bakteriami, wirusami.
To główne grupy. Oczywiście zagrażają i atakują na zupełnie różne sposoby. Nie byłoby więc zaskoczeniem, gdybyś dowiedział się, że masz cztery lub pięć różnych gałęzi układu odpornościowego – wrodzoną odporność, przeciwciała śluzówkowe, limfocyty-T i medycynę komplementarną.
Wszystkie różne systemy są ze sobą zintegrowane, dlatego, że muszą chronić cię przed różnego rodzaju zagrożeniami w środowisku. Nacisk na przeciwciała w odniesieniu do wirusów dróg oddechowych jest niewłaściwy.
Możesz to łatwo ustalić, jeśli poszukasz. Kiedy już to ustalisz, prawdopodobnie zdasz sobie sprawę, dlaczego mówią nam o przeciwciałach, skoro prawdopodobnie nie są aż tak ważne. I dlaczego nie mówią o limfocytach-T, które są dobrze opisane jako te, które zapewniają ochronę twoich tkanek.
Kiedy po raz pierwszy mówiono o tym wirusie, zanim jeszcze znalazł się w każdym z naszych krajów, podano nam sugestie na temat przesadzonego ryzyka.
(…)
Jeśli chodzi o sprawy, na temat których okłamywały was wasze rządy i doradcy. Szczerze, najbardziej przeraża mnie, ale jednocześnie jest motorem do nagrania tych wypowiedzi, kwestia wariantów wirusa, a następnie związane z nimi uzupełnianie szczepień lub ich odmian.
Pozwólcie mi więc szybko wyjaśnić. To jest naprawdę ważne dla twojego przetrwania. W przypadku wirusów RNA, takich jak SARS-CoV-2, jest to całkiem normalne, że kiedy wirus się replikuje, powoduje błędy typograficzne. Robi „literówki”. Posiada bardzo dobry system wykrywania i korekcji błędów, więc nie popełnia ich zbyt wielu, ale zdarzają się. Nazywamy to wariantami.
Ale naprawdę ważne jest aby wiedzieć, że jeśli znajdziesz wariant, który najbardziej różni się od sekwencji zidentyfikowanej w Wuchan, to najbardziej odległy wariant różni się tylko o 0,3% od oryginalnej sekwencji.
Więc - innymi słowy - jeśli znajdziesz najbardziej odmienny wariant, jest on w 99,7% podobny do oryginału...
Mogę cię zapewnić i zamierzam to wyjaśnić, dlaczego jestem pewien, że ta różnica nie może stanowić o tym, że ten wirus jest innym wirusem.
Tak właśnie chcą, abyś myślał, że warianty wymkną się twojej odporności, którą zapewnią szczepionki lub naturalna infekcja. To jest totalne kłamstwo. Skąd to wiem?
Otóż 17-18 lat temu był wirus o nazwie SARS, który w rzeczywistości jest bardzo podobny do SARS-CoV-2. Jest w 80% podobny do SARS-CoV-2.
W zeszłym roku przeprowadzono kilka eksperymentów, do których zebrano ludzi zarażonych SARS około 17 lat wcześniej i poprosili ich o oddanie krwi. Przeprowadzono testy na komórkach w tej krwi, bo chciano wiedzieć, czy komórki odpornościowe są nadal w stanie rozpoznawać SARS po 17 latach. I nadal były w stanie.
Wszyscy ci ludzie nadal mieli  limfocyty -T w swojej krwi. Wspaniale. Tego należało się spodziewać.
Przeprowadzili też ważny eksperyment. Skonfrontowano limfocyty-T tych ludzi z wirusem SARS-CoV-2. Nie było dla mnie zaskoczeniem, że rozpoznały także tego nowego wirusa.
To dlatego, że nowy wirus jest w 80% podobny do starego, z 20% różnicą.
Tak więc jeszcze raz – 20% różnica nie wystarczyła, aby oszukać układ odpornościowy tych ludzi, że był to nowy wirus. Łatwo rozpoznawalny jako rodzeństwo, albo brat lub kuzyn czegoś, co już wcześniej pokonali.
Więc kiedy naukowcy rządowi mówią ci, że wariant, który różni się o 0,3% może występować jako nowy wirus i stanowić nowe zagrożenie dla twojego zdrowia, powinieneś wiedzieć, że kłamią.
A jeśli kłamią – a kłamią – to dlaczego przemysł farmaceutyczny tworzy szczepionki uzupełniające? Powinieneś w tym momencie być przerażony, tak jak ja, ponieważ nie ma absolutnie żadnego uzasadnienia dla ich produkcji. Ale są produkowane.
(…)
Jednak szczepionki powstają, a organy decyzyjne w mniejszym lub w większym stopniu im w tym pomogły. Jestem tym przerażony. Nie ma możliwie życzliwej interpretacji. Wierzę, że zostaną użyte do zniszczenia twojego zdrowia i możliwe, że do zabicia. Poważnie nie widzę innej sensownej interpretacji, niż poważna próba masowej depopulacji.
To zapewni narzędzia do jej przeprowadzenia i wiarygodne usprawiedliwienie, ponieważ stworzą kolejną bajkę o jakimś zagrożeniu biologicznym, a ty ustawisz się w szeregu po swoje szczepionki uzupełniające za kilka miesięcy, rok lub później. Umrzesz z powodu specyficznych, niewytłumaczalnych syndromów i nikt nie będzie tego kojarzył ze szczepionkami uzupełniającymi.
To jest moje przeświadczenie. Okłamują cię na temat wariantów, aby mogli tworzyć szkodliwe szczepionki uzupełniające, których wcale nie potrzebujesz. Myślę, że zostaną użyte do szkodliwych celów.  
Jeśli nie obudzisz się, myślę, że to się stanie w przyszłym roku.
(…)
Większość z was w ogóle nie potrzebuje szczepionki. Większości z was radzę trzymać się z daleka od eksperymentalnych szczepionek, ponieważ niestety wiąże się to z ryzykiem zakrzepów krwi. Dlaczego miałbyś ryzykować swoim zdrowiem i życiem dla czegoś, co nie stanowi dla ciebie zagrożenia?
Dlatego szczególnie niepokoją mnie powtarzające się w mediach i przez różnych ludzi wzmianki o tak zwanych paszportach szczepionkowych. Jedyny powód dla którego kiedykolwiek mieliśmy paszporty odpornościowe, to aby udowodnić, że zostałeś zaszczepiony przeciwko chorobom, które są wyjątkowo śmiertelne, coś jak żółta febra. Także kiedy mógłbyś przywieźć naprawdę niebezpieczny patogen, do społeczeństwa, w którym nie występuje jakakolwiek odporność. Więc jeśli chcesz udać się do pewnych części świata, w których występuję żółta febra, musisz zostać zaszczepiony, aby uchronić się przed chorobą, która może cię zabić. Po drugie, aby upewnić się, że nie przyniesiesz jej z powrotem do społeczności, w której nie ma żółtej febry i rzeczywiście nie ma na nią odporności. Masz małą kartę, która mówi, że zostałeś zaszczepiony na żółtą febrę raz na całe życie.
To nie oznacza, że potrzebujesz paszportu przeciwko wirusowi dróg oddechowych z powszechną odpornością. Pozwól mi jeszcze wyjaśnić – dlaczego. Jeśli jesteś osobą starszą i wrażliwą, zdecydowałeś się na szczepienie, jesteś teraz chroniony przed tym wirusem. Nie ma znaczenia, co kto robi wokół ciebie, czy ma wirusa, czy nie. Ty masz swoją ochronę. Nie musisz widzieć statusu szczepień u innych osób. Nie musisz nic o nich wiedzieć, jeśli jesteś młodszą i sprawną osobą. Spojrzałeś w literaturę, zdecydowałeś słusznie, że nie potrzebujesz szczepionki, ponieważ masz doskonałą własną odporność.
Nie obchodzi cię, jaki jest status odporności kogokolwiek wokół, więc nie musisz znać statusu paszportu szczepionkowego. Osoba, która została zaszczepiona, nie musi widzieć paszportu drugiej osoby, a osoba niezaszczepiona nie musi widzieć paszportu szczepionkowego tamtej osoby. To w ogóle nie zapewni ci jakiegokolwiek bezpieczeństwa. W ogóle nie są potrzebne, zapewniają jednak pełną kontrolę nad twoimi ruchami, osobom, które kontrolują bazę danych, z którą powiązany jest twój status szczepień.
Pozwól mi tylko szybko to wyjaśnić. Mam nadzieję, że to rozumiesz, ponieważ nie jest to kwestia wyboru. To właśnie przejmie kontrolę nad twoim życiem, w sposób o którym George Orwell w „1984” nawet nie marzył.
Wyobraź sobie, że zostałeś zaszczepiony i otrzymałeś aplikację paszportu szczepionkowego. Będzie to pierwsza na świecie baza danych, która będzie zawierała twoje imię i nazwisko, unikalny identyfikator cyfrowy, w tym samym formacie, jak wszyscy inni na świecie w tej bazie danych. I będzie posiadać edytowalną flagę, dotyczącą zdrowia, która pokaże kciuk w górę, jeśli zostałeś zaszczepiony lub może czerwoną flagę, jeśli nie byłeś. Teraz – algorytm, który ustala, co możesz zrobić, z paszportem szczepionki lub bez niego, będzie kontrolować resztę twojego życia, aż do chwili twojej śmierci.
Możesz pomyśleć, że to przesada. Być może będą wymagać paszportów szczepionkowych, aby wejść na boisko sportowe lub do budynku publicznego, jak muzeum. To może być z początku prawdą. Ale wyobraź sobie, że zaraz powiedzą, iż potrzebujesz ważnego paszportu, aby wejść do dowolnego dużego centrum handlowego, a następnie każdego dużego sklepu. To spowoduje przymusową presję wobec ludzi, którzy zdecydowali się nie szczepić. Będą musieli się zaszczepić. A to nielegalne, żeby twój rząd zmuszał cię do zaakceptowania jakiejkolwiek terapii medycznej.
I to jest sprzeczne z Kodeksem Norymberskim, który został wprowadzony po tym, jak nazistowscy lekarze, zostali skazani za przeprowadzenie eksperymentów na ludziach. W tym – śmiertelnych eksperymentów. To (Kodeks) uniemożliwia zmuszenie ludzi do podjęcia terapii eksperymentalnej, ponieważ wówczas (w sytuacji presji) biorą oni udział w eksperymentach wbrew ich woli.
Ale jeśli ten system paszportów szczepionkowych już działa i powiedziano ci, że nie możesz w ogóle wejść do żadnego sklepu bez paszportu szczepionkowego, nie masz kontroli nad tymi regulacjami. Nie masz pojęcia, kto ustala te zasady.
Nie pozwól systemowi, aby weszły w życie. Zostanie wprowadzony, aby cię zniewolić.
Podam kolejny przykład. Już wiesz o wariantach i szczepionkach uzupełniających, o których mówiłem. Sądzę, że jeśli pozwolisz, aby paszporty szczepionkowe weszły w życie, pewnego dnia dostaniesz powiadomienie, aby udać się do centrum medycznego w celu szczepienia uzupełniającego. A jeśli zdecydujesz się tego nie robić, twój paszport straci ważność, co oznacza, że nie będziesz mógł wejść do sklepu. Na koniec możesz nie być w stanie użyć swojej karty bankowej.
Jedyne co trzeba zrobić, to ustalić regułę, która mówi, że po określonym terminie, przed użyciem karty bankowej, trzeba odbić w czytniku paszport szczepionkowy.
Nie potrzebujesz paszportów szczepionkowych, nie zapewniają one czegokolwiek, ani tobie ani nikomu innemu, w odniesieniu do bezpieczeństwa, natomiast oddasz kontrolę nad wszystkim, co robisz, każdemu, kto kontroluje bazę danych i zasady.
Podam ostatni przykład. Masz paszport szczepionkowy, który wysyła powiadomienia.
Poza powiadomieniem, że musisz udać się do ośrodka zdrowia po szczepionkę uzupełniającą, być może drugą w ciągu roku, wysyła powiadomienie, że musisz przyprowadzić swojego małego wnuka, ponieważ twoja córka jeszcze go nie przyprowadziła. I mówią, że jeśli nie sprowadzisz tego wnuka, wygaśnie twój paszport szczepionkowy. Teraz spróbuj się temu oprzeć - po prostu pomyśl.Ten system jest wprowadzony w życie za pomocą kłamstw i jest wdrażany z wykorzystaniem kłamstw w konkretnym celu. I wierzę, że celem jest całkowita totalitarna kontrola. Myślę, że celem tego będzie depopulacja.
Nie przychodzi mi do głowy żadna łagodniejsza interpretacja, dla której tworzy się uzupełniające szczepionki, nie mówiąc już o kłamstwach, które je otaczają.
Jestem totalnie przerażony, że połączenie paszportu szczepionkowego i szczepionek uzupełniających, doprowadzi do masowego wyludnienia – umyślnej egzekucji, potencjalnie miliardów ludzi.
Możesz to zatrzymać. Jeśli już usłyszysz o czym mówię, to nawet jeśli podoba ci się pomysł paszportu szczepionkowego, zbierz to cholerstwo jako pisemne dokumenty lub coś, co pozwoli ci pokazać, że zostałeś zaszczepiony, ale nie pozwalaj temu znaleźć się w kontrolowanej, globalnej bazie danych, o ustalonym formacie, ponieważ będzie to oznaczać koniec wolności człowieka. I po prostu nie widzę sposobu, żeby się z tego otrząsnąć, kiedy już system będzie gotowy i zacznie działać.
Frustracja polega na tym, że po prostu nie możemy przekazać tych informacji wielu osobom i bardzo niewielu ludzi cokolwiek z tym zrobi. Dlatego dosłownie jestem u kresu wytrzymałości.”

 Link do całej wypowiedzi doktora Michaela Yeadona

Xylomena
O mnie Xylomena

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo