Kuba Atys/ Agencja Gazeta
Kuba Atys/ Agencja Gazeta
Krzysztof Hoffmann Krzysztof Hoffmann
1246
BLOG

Okiem symetrysty

Krzysztof Hoffmann Krzysztof Hoffmann Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Na tematy polityczne raczej rzadko się wypowiadam. Z grubsza to dlatego, że ponieważ ale też bo nie chcę aby alvus w różnych formach swej gęstości (lub rzadkości) ochlapywał moją ściankę. Jak się komuś chce wczytywać w moje wypociny to ów ktoś wie dobrze jakie mam poglądy. I to mi wystarczy. Dość, że do obecnej władzy mam stosunek z grubsza seksualny, do poprzedniej zresztą również. I kompletnie nie jest mi po drodze ze wszelkimi ekstremami. Na tym basta.


Dzisiaj będzie krótko bo też nie ma sensu się rozwodzić nad tematem. Przy totalnym potępieniu wszelkich Misiewiczów i tych dobrodziei i złodziei co od poniedziałku grubo przeczą swej idei ( i jeszcze Antoniego co powinien siedzieć za to dokąd doprowadził polskie Wojsko) i kurwizji narodowej za całokształt jej "dokonań", uważam, że poniedziałkowy bombardier wycelowany w Morawieckiego to nawet nie kapiszon - to propagandowy strzał na wiwat w jak najlepszym, bolszewickim stylu. Albo w stylu tak znienawidzonej przez GW, wspomnianej już kurwizji. Wart jest Pac pałaca a i pałac Paca. Moi drodzy redaktorzy, przykro mi to pisać ale drenujecie jedno i to samo szambo co kurwizja. Żadna z was już czwarta władza i też dupa nie kolumna piąta, że pozwolę sobie jechać tu klasykiem.


Proszę dobrze mnie zrozumieć. Nie próbuję bronić tu Morawieckiego, niech się sam tłumaczy a jeżeli coś nabroił, niech odpokutuje. Ale cała ta narracja wokół jest po prostu z czarnej dziury wzięta, trochę na zasadzie - kupił tanio, sprzedał drogo i zarobił a więc ZŁODZIEJ! Ale zaraz, zaraz, czy to nie jest aby clou kapitalizmu? Mnie nie ukradł w każdym razie. I o ile sobie przypominam nie był wówczas ani posłem ani nawet politykiem a jedynie biznesmenem, szychą - ale w banku a nie w polityce. Oni nieźle zarabiają - czy to dobrze czy niedobrze to już temat na zupełnie inne rozważania.


I do tego jeszcze dziury w tym tzw "dochodzeniu". Działka wcale nie jest warta 70 dużych baniek, całkiem zaś możliwe, że jest guzik warta i pan premier najzwyczajniej przeszarżował z biznesami, zdarza się najlepszym. Równie dobrze może się zestarzeć wraz ze swoją działką a ta ziemia będzie warta tyle ile to co na niej wyhoduje. Jeszcze raz powtórzę - ja go wcalę nie chcę bronić jednak mój "symetryzm" (za co parę razy od was oberwałem) nie pozwala mi po prostu siedzieć cicho. Bo Wyborcza, którą kiedyś (wieki temu, kiedy wielu z was sięgało po kolorowanki, kupę zaś wołało swojsko "be") tak po prostu szanowałem, staje się pomału taką samą trąbą propagandy jak kurwizja, którą tak uparcie zwalcza. Widać dno, panowie redaktorzy. Pull więc zatem up bo terrain blisko już cholernie wyskakuje wam ahead.


Żeby nie być gołosłownym, w załączniku przykładowy screen z Wyborczej. "Tylko dobre dziennikarstwo". Legia REMISUJE . I to aż dwa do jednego. Wstyd. I tyle z mojej strony. Teraz na mnie plujcie, proszę.

Interesuje mnie Wschód. Od Mińska aż po Władywostok, od Lwowa po Jangi - Jul i Dżalalabad. Lubię być tam, gdzie niewygodnie, gdzie nic nie jest oczywiste i gdzie czasami da się jeszcze spotkać białą plamę ...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka