yassa yassa
81
BLOG

Cienka lipka a 4 czerwca

yassa yassa Polityka Obserwuj notkę 4

Szczęściem Najpoważniejszego Kandydata jest to, że aby docenić cały urok oraz zabawność jego gaf i wpadek należy dysponować niezgorszą pamięcią oraz garścią elementarnej wiedzy.

Ot, choćby dziś;
Kampania wyborca w toku, zatem Pan Marszałek nie mógł się niepokazać,  pokazał się więc i tak oto złożył hołd pięknym czasom i pięknym ludziom:

"To były piękne czasy, to byli piękni ludzi, bo owładnięci marzeniem o zmianach w Polsce, o Polsce wolnej, demokratycznej, normalnej, Polsce która chciała się wyrwać ku wolności... przyszedł rok 89. 4 czerwca 1989 roku oznaczał, że możemy bez ingerencji zewnętrznej, bez dyktatu zewnętrznego, bez nacisku ideologicznego, po swojemu, po polsku rozpocząć remont Polski...(tu następuje rytualne strzyknięcie jadem na swego kontrkandydata).
Jest coś takiego jak polityczna skleroza, ale miejmy nadzieję, że to jest tylko i wyłącznie chwilowy błąd, chwilowa amnezja, bo naród polski dobrze pamięta ktow tych decydujących chwilachzasłużył się dla budowy polskiego nowego gmachu państwowego
..."

Mówiąc o politycznej sklerozie Pan Marszałek doskonale wie o czym mówi, bowiem, ta przypadłość najwyraźniej jest jego udziałem.

Pewne jest jedno "w tych decydujących chwilach" nie Jego Osoba "zasłużyła się dla budowy nowego gmachu państwowego".

Akurat On ostro zaangażowany był wówczas w walkę przeciw tym wyborom - nawoływał do ich bojkotu.
Tak rodziła się przenikliwość polityczna naszego dziśiejszego męża stanu!

Strach pomyśleć co by było gdyby w tamtych dniach Pan Marszałek cieszył się tak wielkim zaufaniem społecznym jak teraz.

Ale nic to, tak czy siak 4 czerwca zapisze się złotymi zgłoskami w historii Polski.

Nawet jeśli nie z powodu tych nieszczęsnych wyborów, to choćby dlatego, że 4 czerwca 1952 Pan obdarzył naszą umęczoną ojczyznę Mężem Opatrznościowym: Bronisławem Marią hr.Korczak-Komorowskim.

Wszystkiego najlepszego Panie Marszałku!
Darz bór!

 

yassa
O mnie yassa

Chcesz wiedzieć kim jestem? Rozwiń, a całą skrytą prawdę o mnie, zaczerpniesz wprost z krynicy prawd wszelakich, tryskających spod klawiatury pani Renaty Rudeckiej - Kalinowskiej! Tako rzecze źródło; przestrzegając nierozważnych, nieświadomych lub zagubionych: Uważaj - to pisowiec! Nieuczciwy, wredny, głęboko niemoralny, ale inteligentny. I właśnie dlatego wyjątkowo odrażający. Uprawia propagandę pisowską usiłując kpić w sytuacjach, w których kpić z ludzi nie należy. To takie wykalkulowane chamstwo. Nie wiem, czy mu za to płacą, ale zachowuje się, jakby tak było. Nie zawaha się przed rzuceniem na kogoś oszczerstwa, kłamie. Dokarmia się podziwem, jaki czuje do samego siebie. Pieści się słowami i dosrywaniem. Straszliwie pretensjonalny. Prowadzi obronę pisowskiego tałatajstwa nie wprost, ale przez bezwzględny, cyniczny atak na przeciwników. Stosuje zmyły poprzez budzenie do siebie zaufania zwolenników ludzi, których chce niszczyć, zręcznie stwarzając pozory sympatii. Jest podstępny i zawistny. W sumie bardzo ciekawa postać - tak na dwa trzy komentarze. Potem wyłazi z niego całe pisowskie g... Zdemaskowany przyznaję; jestem kryjącym się w mrokach netu, destruktorem o imieniu Mefistofeles. Ich bin ein Teil von jener Kraft, die stets das Böse will und stets das Gute schafft. Z tego też powodu lojalnemu C.K. Żurnaliście - panu Jerzemu Skoczylasowi - zalecałbym daleko posuniętą wstrzemiężliwość przy próbie realizacji jego bufońskiego anonsu, cyt.; Jak cię spotkam na żywo, to obiję ci twój parszywy ryj! Sei reizend zu deinen Feinden, nichts ärgert sie mehr, Herr Redakteur!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka