Pewnego wieczora w połowie października 1944 roku babcia moja obserwowała bijącą od Warszawy łunę. Podszedł do niej oficer niemiecki pokiwał głową i rzekł: „Ładnie was urządził ten Bór- Komorowski.”
Mniej więcej w tym samym czasie jej kuzyn, wcielony do armii Berlinga, na warszawskiej Pradze usłyszał od współczującego sowieckiego politruka; „Takie ładne miasto spalił gen. Bór- Komorowski.”
I prawie 63 lata później czytam „Tramwajem na wojnę” a Ty piszesz..... tekst emocjonalny i irytujący, bo przyznam Ci się szczerze, że według mnie, miejscami się „zagalopowałeś”.
Pamiętasz te spory związane z nazwą pomnika Powstania Warszawskiego. Komuniści nie chcieli zgodzić się na to określenie. Jeśli już koniecznie miał powstać, to upierali się przy pomniku Powstańców Warszawy. Chcieli odseparować powstańców od dowództwa. Bo dowództwo było reakcyjne i burżuazyjne-było wraże.Z tego też powodu nie zrealizowano projektu, który zajął pierwsze miejsce w konkursie.
Pewnie zdajesz sobie sprawę, jak trudno było podjąć decyzję o walce w mieście pełnym cywilów.(Dla pełniejszego obrazu przypomnij sobie powstania w Pradze czy w Paryżu) Istniały przecież przesłanki rokujące sukces. Analizowano sytuację militarną i polityczną. Nie potępiałbym tak jak Ty dowództwa AK. Nie formułowałbym tak ostrych sądów.
Mityczny wywiad AK wiedział wszystko?
Sugerujesz dar jasnowidzenia czy posiadanie szklanej kuli.
Przewidziął, że front zatrzyma się na linii Wisły na prawie pół roku?, przewidział, że Stalin nie pozwoli na lądowanie samolotów RAFu na polowych sowieckich lotniskach?, wiedział, że powstanie trwać będzie 63 dni? itp. itd.
A czy mógł to przewidzieć?
Ty twierdzisz, że tak a ja nie jestem tego pewien.
Albo ten przykład z opróżnianiem magazynów;
Prawdą jest, że 900 szt. pistoletów maszynowych (wg.płk Borkiewicza) wysłano do okręgów wschodnich, ale przypominam, iż w tym okresie wykluczano walki miejskie w Warszawie. Większe straty w uzbrojeniu przyniosły lipcowe pożary magazynów, kradzieże i wpadki. (np. w 1947 r. odnaleziono duży magazyn, którego opiekun wpadł tuż przed powstaniem.)
Wypadałoby te fakty podać.
Wybacz Igło ten ironiczny ton, ale pewne fragmenty można by było streścić tak:
obciachowy kawalerzysta Bór -Komorowski otworzył wrota komunie, zabił stolicę i pokolenie, które miało objąć władzę w Polsce.
Mimo całego patosu brzmi to doprawdy groteskowo.
A i teza jakby nie nowa.
Już kiedyś czytaliśmy o tzw. rządzie londyńskim zaślepionym nienawiścią do ZSRR wysyłającym na rzeź najlepszych synów Polski.
Już nie pytam, w jaki sposób powstańcy objęliby władzę w Polsce, masowo wstąpili do PPRu.?
Myślę,że nawet, w Workucie nie byliby blokowymi, bo wszak tam stanowiska zarezerwowane dla były Zeków. (Pamiętasz obozy reedukacyjne w innych demoludach?)
Jaką miarą zmierzyłeś i skróciłeś o 10 lat czas trwania w Polsce komuny?
Pokolenia wychowano na takiej interpretacji powstania. Interpretacji która krzywdzi ludzi, którzy na to nie zasłużyli.
Pamiętasz artykuł Michała Cichego w Gazecie Wyborczej. O tym jak to powstańcy mordowali Żydów? Pewnie tak się zdarzyło. Ale czy tylko tak? Czy była to reguła?
Pewnie i kogoś obrabowano i zgwałcono i zamordowano.
I z tego ma wynikać, że tak wyglądało powstanie? Tak postępowali powstańcy?
Michał Cichy przeprosił, bo zdał sobie sprawę, że przesadził, incydent zbyt mocno wyeksponował. Przekłamał.
Bo jeśli w orkiestrze słychać tylko blachy to nie brzmi to dobrze. Grają jeszcze inne instrumenty. Dobrze, jeśli słychać je wszystkie. Gdy zachowane są proporcje.
Mojej babce (tej ze wstępu), która straciła w powstaniu i męża i brata nigdy nie przyszło do głowy, żeby winić za to nieudolnych wojskowych czy emigracyjnych polityków.
Tak, więc Igło jak będziesz w pobliżu, to proszę Cię zapal i ode mnie świeczkę na grobie mjr. Chirurga-Webera.
Pozdrawiam
yassa
Chcesz wiedzieć kim jestem? Rozwiń, a całą skrytą prawdę o mnie, zaczerpniesz wprost z krynicy prawd wszelakich, tryskających spod klawiatury pani Renaty Rudeckiej - Kalinowskiej! Tako rzecze źródło; przestrzegając nierozważnych, nieświadomych lub zagubionych: Uważaj - to pisowiec! Nieuczciwy, wredny, głęboko niemoralny, ale inteligentny. I właśnie dlatego wyjątkowo odrażający. Uprawia propagandę pisowską usiłując kpić w sytuacjach, w których kpić z ludzi nie należy. To takie wykalkulowane chamstwo. Nie wiem, czy mu za to płacą, ale zachowuje się, jakby tak było. Nie zawaha się przed rzuceniem na kogoś oszczerstwa, kłamie. Dokarmia się podziwem, jaki czuje do samego siebie. Pieści się słowami i dosrywaniem. Straszliwie pretensjonalny. Prowadzi obronę pisowskiego tałatajstwa nie wprost, ale przez bezwzględny, cyniczny atak na przeciwników. Stosuje zmyły poprzez budzenie do siebie zaufania zwolenników ludzi, których chce niszczyć, zręcznie stwarzając pozory sympatii. Jest podstępny i zawistny. W sumie bardzo ciekawa postać - tak na dwa trzy komentarze. Potem wyłazi z niego całe pisowskie g... Zdemaskowany przyznaję; jestem kryjącym się w mrokach netu, destruktorem o imieniu Mefistofeles. Ich bin ein Teil von jener Kraft, die stets das Böse will und stets das Gute schafft. Z tego też powodu lojalnemu C.K. Żurnaliście - panu Jerzemu Skoczylasowi - zalecałbym daleko posuniętą wstrzemiężliwość przy próbie realizacji jego bufońskiego anonsu, cyt.; Jak cię spotkam na żywo, to obiję ci twój parszywy ryj! Sei reizend zu deinen Feinden, nichts ärgert sie mehr, Herr Redakteur!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka