yassa yassa
215
BLOG

Euroentuzjastom, choć nie tylko...Naiwność, czy potęga idei?

yassa yassa Polityka Obserwuj notkę 5

Nad biurkiem pana prof. Stanisława Ossowskiego, nie bez powodu wisiał portret Don Kichota - symbolizujący tragiczną wiarę w wyimaginowany, lepszy świat.

Pan profesor znany był z umiarkowano lewicowych poglądów. Część okupacji spędził we Lwowie. Tam też wprawił kolegów w niemałe osłupienie, gdy w okresie wywózki współrodaków łagodnie tłumaczył:

„A cóż jest złego w podróżach? Poznaje się inny świat, nowe kultury, języki i ludzi – a to wzbogaca. A, że w bydlęcych wagonach? No trudno o lepsze, wszak jest wojna, nie łatwo o pulmany!”

A przecież nie był to człowiek ani młody, ani naiwny. Nie był zindoktrynowanym agitatorem. Miał już ponad 40 lat, spory dorobek naukowy i doświadczenia z wojny polsko- bolszewickiej. Był wiarygodny.

Zatem; czy to było zaćmienie umysłu? Niezupełnie. To wiara i nadzieja na jaśniejącą za horyzontem arkadię oślepiła profesora.

Broniąc się przed faktami burzącymi jego wizję, stosował - znany z psychologii - mechanizm wyparcia. Zmuszał się do ekwilibrystyki intelektualnej w jej obronie.

Tak więc czego wymagać od zwykłych zjadaczy chleba,  reagujących czasami niezwykle impulsywnie, gdy pojawi się choćby nikły cień rzucany na wspaniałą ideę, której są entuzjastami. Nie wszyscy muszą być niespotykanie spokojnymi ludźmi!

Zastanówmy się zatem chwilę, zanim przybijemy im na czole stempelek naiwniaka lub idioty. Bo, być może to przyszli nobliści, tacy sami jak; Knut Hamsun, Jean Paul Sartre czy Gabriel Garcia Marquez?

Być może oni też są id...id...idealistami.

yassa
O mnie yassa

Chcesz wiedzieć kim jestem? Rozwiń, a całą skrytą prawdę o mnie, zaczerpniesz wprost z krynicy prawd wszelakich, tryskających spod klawiatury pani Renaty Rudeckiej - Kalinowskiej! Tako rzecze źródło; przestrzegając nierozważnych, nieświadomych lub zagubionych: Uważaj - to pisowiec! Nieuczciwy, wredny, głęboko niemoralny, ale inteligentny. I właśnie dlatego wyjątkowo odrażający. Uprawia propagandę pisowską usiłując kpić w sytuacjach, w których kpić z ludzi nie należy. To takie wykalkulowane chamstwo. Nie wiem, czy mu za to płacą, ale zachowuje się, jakby tak było. Nie zawaha się przed rzuceniem na kogoś oszczerstwa, kłamie. Dokarmia się podziwem, jaki czuje do samego siebie. Pieści się słowami i dosrywaniem. Straszliwie pretensjonalny. Prowadzi obronę pisowskiego tałatajstwa nie wprost, ale przez bezwzględny, cyniczny atak na przeciwników. Stosuje zmyły poprzez budzenie do siebie zaufania zwolenników ludzi, których chce niszczyć, zręcznie stwarzając pozory sympatii. Jest podstępny i zawistny. W sumie bardzo ciekawa postać - tak na dwa trzy komentarze. Potem wyłazi z niego całe pisowskie g... Zdemaskowany przyznaję; jestem kryjącym się w mrokach netu, destruktorem o imieniu Mefistofeles. Ich bin ein Teil von jener Kraft, die stets das Böse will und stets das Gute schafft. Z tego też powodu lojalnemu C.K. Żurnaliście - panu Jerzemu Skoczylasowi - zalecałbym daleko posuniętą wstrzemiężliwość przy próbie realizacji jego bufońskiego anonsu, cyt.; Jak cię spotkam na żywo, to obiję ci twój parszywy ryj! Sei reizend zu deinen Feinden, nichts ärgert sie mehr, Herr Redakteur!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka