Tylko tym można tłumaczyć poszukiwanie swej stolicy w rejonie Petersburga.
Wyjaśnienie tej tajemnicy pozwoliłoby również na pełną jasność w kwestii obsypywania rodzimych dygnitarzy zaszczytami.
Takimi, jak choćby wyróżnienie naszego słabego charakteru władcy (przyznać trzeba prezentującego się kulturalnie, z europejska) nagrodą Rathenaua*, albo odznaczenie medalem Stresemanna* zasłużonego, choć już nieco sklerotycznego, ale nadal niezwykle łasego na błyskotki Kawalera Orderu Orła Białego.
Również bardziej zrozumiała byłaby postawa Polaków demonstrujących ostatnio pod berlińską siedzibą Deutsche Banku, którzy na widok osoby formalnie ich reprezentującej skandowali; Zdrajca! Zdrajca! Zdrajca!
Czytelniejsze też stałyby się skierowane przeciw nim, tyle mało wyszukane, co histeryczne i soczyste inwektywy stronników obozu rządzącego; i te rodem z targowiska i te (jak „faszyści”) wszczepiane im do głów od maleńkości…
Przecież to, że celebrowanie przez ościenne mocarstwo swoich miejscowych faworytów budzić może w niektórych z nas przykre skojarzenia nie jest chyba dla nikogo żadnym zaskoczeniem.
Lata temu, rodaczka Anieli, Katarzyna II także specjalnie honorowała jedynie światłych zwolenników ścisłej integracji.
Cała resztę, jak wiadomo, stanowiły warchoły z ciemną tłuszczą!
* Walther Rathenau - niemiecki minister spraw zagranicznych, który podpisał – będący próbą ominięcia postanowień Traktatu Wersalskiego – układ w Rapallo. Porozumienie to zacieśniało stosunki niemiecko sowieckie doprowadzając do współpracy wojskowej jego sygnatariuszy. Co się wydarzyło potem wiemy z historii…
* Gustav Stresemann –kanclerz Niemiec, laureat pokojowej nagrody Nobla, autor nie tylko nowego układu niemiecko - sowieckiego, rozszerzającego postanowienia traktatu w Rapallo, lecz również skierowanej przeciw odrodzonej Rzeczpospolitej wojny celnej, poważnie destabilizującą jej wewnętrzną sytuację polityczno - gospodarczą.
Chcesz wiedzieć kim jestem? Rozwiń, a całą skrytą prawdę o mnie, zaczerpniesz wprost z krynicy prawd wszelakich, tryskających spod klawiatury pani Renaty Rudeckiej - Kalinowskiej! Tako rzecze źródło; przestrzegając nierozważnych, nieświadomych lub zagubionych: Uważaj - to pisowiec! Nieuczciwy, wredny, głęboko niemoralny, ale inteligentny. I właśnie dlatego wyjątkowo odrażający. Uprawia propagandę pisowską usiłując kpić w sytuacjach, w których kpić z ludzi nie należy. To takie wykalkulowane chamstwo. Nie wiem, czy mu za to płacą, ale zachowuje się, jakby tak było. Nie zawaha się przed rzuceniem na kogoś oszczerstwa, kłamie. Dokarmia się podziwem, jaki czuje do samego siebie. Pieści się słowami i dosrywaniem. Straszliwie pretensjonalny. Prowadzi obronę pisowskiego tałatajstwa nie wprost, ale przez bezwzględny, cyniczny atak na przeciwników. Stosuje zmyły poprzez budzenie do siebie zaufania zwolenników ludzi, których chce niszczyć, zręcznie stwarzając pozory sympatii. Jest podstępny i zawistny. W sumie bardzo ciekawa postać - tak na dwa trzy komentarze. Potem wyłazi z niego całe pisowskie g... Zdemaskowany przyznaję; jestem kryjącym się w mrokach netu, destruktorem o imieniu Mefistofeles. Ich bin ein Teil von jener Kraft, die stets das Böse will und stets das Gute schafft. Z tego też powodu lojalnemu C.K. Żurnaliście - panu Jerzemu Skoczylasowi - zalecałbym daleko posuniętą wstrzemiężliwość przy próbie realizacji jego bufońskiego anonsu, cyt.; Jak cię spotkam na żywo, to obiję ci twój parszywy ryj! Sei reizend zu deinen Feinden, nichts ärgert sie mehr, Herr Redakteur!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura