Opiniotwórcze miedia na posterunku
Opiniotwórcze miedia na posterunku
yassa yassa
727
BLOG

Utracona cześć Obywatelki RP

yassa yassa Społeczeństwo Obserwuj notkę 53

Jakoś bez większego echa przeszło wczorajsze orzeczenie warszawskiego Sądu Okręgowego. A przecież to sprawa budząca ogromne emocje. I nadzieje... Demokratyczny ten kraj żył nią od dłuższego czasu.

Informacja dla mniej rozentuzjazmowanych.... Otóż, niejaka  Malinowska, Malinowska Krystyna z Bydgoszczu, poczuła się tak sponiewierana mową nienawiści Jarosława Kaczyńskiego, ze wstąpiła na drogę sadową. 

Wiele o owej mężnej kobiecie nie wiemy. Poza tym, ze w latach 80-tych była w Solidarności. Pewne górna jedynka senatora Rulewskiego stanowiła wtedy dla niej najświętszą relikwię. Zbytnio się w tej Solidarności nie udzielała, bo dzieci, bo chłop, bo kolejki... Wiadomo, fajnie nie było. Ale skoro wszyscy się zapisywali, nie mogła być gorsza.

Zaniechania sprzed dekad dziś odrabia z nawiązką. Nagminnie występując do sądów w obronie swego dobrego imienia. A  to przeciw prezesowi Kaczyńskiemu,  posłance Gosiewskiej, to przeciw prof. Żarynowi, czy prof. Pawłowicz.

Zaś każdego 10-tego porzuca swą Wenecję Północy, niepełnosprawne, pozostające pod jej pieczą, wnuczęta, i ochoczo peregrynuje do stolicy. Aby tam, w imię Solidarności, osobiście skopać barierki na Krakowskim Przedmieściu. Nie do przyjęcia jest, żeby z ich powodu, po mszy u Wizytek, szarego Obywatela RP pozbawiano prawa do - znajdującej się po drugiej stronie ulicy - pizzy Giovanniego. Konstytucja mu ją gwarantuje!

Tak wiec wlókł się ten proces niemiłosiernie. Korowody kumoszek, psiapsiół i kumpel przewinęły się przez salę rozpraw. Zeznając wspólnie i w porozumieniu, jak potwornie są przez prezesa postponowane. Przydreptał nawet jeden leciwy pan  z Żoliborza, co chlipiąc przywspółpoświadczał wszystko, co tylko się dało….  Wraz z tym drugim… no, jak mu tam… Nie, nie naszym Mikim! Nie Szczurkiem… Nieważne...

Pani Malinowska dwoiła się i troiła by wykazać, ze preześne słowa odnosiły się do niej. Że to ona jest gorszym sortem, ze ma z głową coś nie teges, że kabluje na Polskę…  Na próżno.

Wysoki Sąd Okręgowy oskarżenia oddalił. Uznając, iż pozwany nie mógł jej obrazić, gdyż po pierwsze; nigdy o niej nie słyszał. A po wtóre, w żaden sposób nie mógł działań powódki określić mianem Targowicy, gdyż te setki próśb o interwencje, co je słała do UE, wysyłała grubo  po rzekomym spotwarzeniu…

Trudno, stało się.  Jest jeszcze instancja odwoławcza. Miejmy nadzieje, ze ta będzie bardziej rozgrzana. A jeśli nie, to się pojedzie z Krystyną do Strasburga! Zahaczy w drodze na Lourdes...

image

Na koniec drobna dygresja: Kochane Koleżanki, Drodzy Koledzy z Wolnych Mediów.

Zdaję sobie sprawę, że wasz target „jest głupszy niż nam wszystkim się wydaje”, toteż możecie sobie folgować i konfabulować do woli; „wypowiedź (Kaczyńskiego) oburzyła wielu Polaków. Była nawet akcja, by składać przeciwko niemu masowo pozwy o naruszenie dóbr osobistych. Ale adresowano je błędnie na stołeczny sąd rejonowy.”  My wiemy, że nie ma takiej opcji, by błędny adres wyeliminował jakikolwiek pozew...  Po prostu innych pozwów nie było.

Lecz statystyczny skafander nie wyłapie, jaka to bzdura, bo nic nie wie, o istnieniu art.200 § 1. kpc; "sąd, który stwierdzi swą niewłaściwość przekaże sprawę sądowi właściwemu."

Jednakże grubą przeginką jest gdy pod fotką na której widać dwie dorodne papugi wciskacie takie farmazony; "Kobieta działa bez prawnika. Starała się o pełnomocnika z urzędu, ale sąd, choć zwolnił ją z kosztów procesu, odmówił jej darmowej pomocy prawnej. Uznał, że „to nie przekracza możliwości przeciętnego dorosłego człowieka, gdyż nie wymaga specjalistycznej wiedzy i specjalistycznego języka prawnego” .  Robicie sobie jaja?

Czas się pogodzić, że prezes Kaczyński Was olał, nie stawił się, zresztą reprezentująca go aplikantka również, a Sąd potraktował sprawę tak, jak tysiące innych pyskówek. Czyżby normalność wracała...

yassa
O mnie yassa

Chcesz wiedzieć kim jestem? Rozwiń, a całą skrytą prawdę o mnie, zaczerpniesz wprost z krynicy prawd wszelakich, tryskających spod klawiatury pani Renaty Rudeckiej - Kalinowskiej! Tako rzecze źródło; przestrzegając nierozważnych, nieświadomych lub zagubionych: Uważaj - to pisowiec! Nieuczciwy, wredny, głęboko niemoralny, ale inteligentny. I właśnie dlatego wyjątkowo odrażający. Uprawia propagandę pisowską usiłując kpić w sytuacjach, w których kpić z ludzi nie należy. To takie wykalkulowane chamstwo. Nie wiem, czy mu za to płacą, ale zachowuje się, jakby tak było. Nie zawaha się przed rzuceniem na kogoś oszczerstwa, kłamie. Dokarmia się podziwem, jaki czuje do samego siebie. Pieści się słowami i dosrywaniem. Straszliwie pretensjonalny. Prowadzi obronę pisowskiego tałatajstwa nie wprost, ale przez bezwzględny, cyniczny atak na przeciwników. Stosuje zmyły poprzez budzenie do siebie zaufania zwolenników ludzi, których chce niszczyć, zręcznie stwarzając pozory sympatii. Jest podstępny i zawistny. W sumie bardzo ciekawa postać - tak na dwa trzy komentarze. Potem wyłazi z niego całe pisowskie g... Zdemaskowany przyznaję; jestem kryjącym się w mrokach netu, destruktorem o imieniu Mefistofeles. Ich bin ein Teil von jener Kraft, die stets das Böse will und stets das Gute schafft. Z tego też powodu lojalnemu C.K. Żurnaliście - panu Jerzemu Skoczylasowi - zalecałbym daleko posuniętą wstrzemiężliwość przy próbie realizacji jego bufońskiego anonsu, cyt.; Jak cię spotkam na żywo, to obiję ci twój parszywy ryj! Sei reizend zu deinen Feinden, nichts ärgert sie mehr, Herr Redakteur!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo