To rozwiązanie ma same plusy:
Po pierwsze taka kara zniechęci do jady po pijanemu większość tych, którzy teraz jeżdżą. Mniej ludzi pod alkoholem wsiądzie za kierownicę, mniej spowoduje wypadki, mniej będzie siedzieć. Dzięki temu natomiast więcej ludzi będzie żyć...
Po drugie – kary nie odstraszają, bo pijak siadający za kierownica nad kara się nie zastanawia... To trzeba wprowadzić takie kary, żeby się zastanowił! Nad obcięciem nogi się zastanowi.
Po trzecie – a wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców jest coraz mniej... To niech będzie jeszcze mniej, a najlepiej wcale!
Po czwarte – pijani powodują tylko 8 procent wypadków, a resztę trzeźwi... Ale pijanemu bym nie odpuścił... Obciął bym mu nogę.
Po piąte – jak orzekać przepadek samochodu, jak pijany jest kierowca autobusu szkolnego albo maszynista kolejowy? Po szóste – zabrać samochód to jest niesprawiedliwe dla rodziny, która przez idiotę traci dorobek życia... A obciąć nogę mozna każdemu i to będzie noga sprawcy, a nie rodziny,
Po siódme – i to już moja sentencja na podsumowanie – jak pijany za kierownicę wsiada, to mu ociąć nogę!
Wszelkie podobieństwo do innych wpisów jest przypadkowe i zupełnie nie zamierzone.
Nie lubię braku wychowania. Nawet gdy kogoś obrażam, to staram się to robić grzecznie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka