Zamki na Piasku Zamki na Piasku
1746
BLOG

PiS-owi do sztambucha: jeszcze jedno takie zwycięstwo, a będziemy straceni.

Zamki na Piasku Zamki na Piasku PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 100

Jedna z teorii gorszego niż prawica spodziewała się wyniku wyborczego brzmi w sposób następujący: przerażenie wyborców zaplanowaną podwyżką wynagrodzenia minimalnego. 

Naprawdę?!?

Myślę, że wyborca o prawicowym, konserwatywnym profilu miał wystarczająco wiele powodów, aby nie oddać swojego głosu na Zjednoczoną Prawicę. Powodów bezpośrednio dostarczonych przez polityków prawicowych w ciągu ostatnich czterech lat. Nie staram się wymienić ich zachowując chronologię, mam na to zbyt mało czasu. Niemniej katalog tych przyczyn jest taki:

a) Głupawa telewizyjna propaganda tworzona tylko i wyłącznie dla zadeklarowanych wyznawców od której słuchania, średnio inteligentnemu człowiekowi, bolą zęby i wypadają włosy.

b) Nieudolna reforma sądownictwa, prawo zmieniające ustrój tworzone w bezsensownym pośpiechu i na kolanie, absolutna partyzantka prawna, absurdalna dezynwoltura z której trzeba było wycofać się z podkulonym ogonem, dezynwoltura, która nie przyniosła zupełnie nic szaremu Kowalskiemu. Uczynienie zaś twarzą reformy wymiaru sprawiedliwości p. S. Piotrowicza jest niejako zwieńczeniem tego nieudanego dzieła. 

c) Klęska na froncie smoleńskim, odnoszona miesiąc po miesiącu z nieskrywaną dumą, hołubiona i pielęgnowana  - i do jakiej prawdy żeśmy doszli - czyż nie tak, że do żadnej? Ale żeśmy szli...

d) Zafundowane państwu polskiemu upokorzenie związane ze zmienioną ustawą o IPN, której nowy żywot przeminął szybko z wiatrem. Przeminął tak gwałtownie, że aż chciałoby się rzec: kochajmy ustawy, tak szybko odchodzą. Wstawanie z kolan to jednak nie jest sport dla Zjednoczonej Prawicy. Strzelanie sobie bramek samobójczych już tak. 

e) Młodzieńczy pupile pana A. Macierewicza w tym jeden z nich udekorowany złotym medalem za zasługi dla obronności. A czemuż to nie od razu Order Orła Białego? Jak szaleć to szaleć - po co się ograniczać i tak jak wisienka na torcie na finiszu kampanii parlamentarnej pojawia się nowy szef NIK p. M. Banaś. Ja wiem - p. Zdanowska, p. Kwiatkowski itepe, itede. A teraz ZP sama nie bardzo wie, co ma nowym szefem NIK zrobić i konsumuje tę żabę wraz kamienicą z wymuszonym uśmiechem i godnością osobistą.

f) WSI. Aneks. Jak stwierdził p. J. Kaczyński: "Ja należę do nielicznych ludzi, którzy czytali aneks. Naprawdę lepiej będzie, jeśli nie zostanie opublikowany. To jest moje głębokie przeświadczenie". Co jednak w przeszłości nie przeszkadzało krytykować za brak ujawnienie aneksu p. B. Komorowskiego. 

g) Konstytucja. Nie należę do plemienia OTUA na czele którego stoi wódz Bolesław i jego więksi i pomniejsi zastępcy, ale bez takich zgniłych jaj, proszę - jak prawo stanowi, że wyrok TK publikuje się i nie ma od tego wyjątków to po prostu się go publikuje. Niechętnie, ale się publikuje, bo tego wymaga szacunek do instytucji państwa. Powody poniekąd rozumiem - niesmak pozostał. 

h) Polska Fundacja Narodowa czyli góra, która urodziła mysz, ale i tak p. Świrski z pewnością jest zadowolony.

i) Ogólna słabość. Bojaźliwość. Już wyjaśniam - kto mówi, ten powinien mieć odwagę zrobić. Jeżeli nie potrafi się przejść od słów do czynów a tylko się ogólnie biadoli to lepiej już milczeć. Ministerstwo Edukacji nie umie lub też nie chcę, efekt jednaki, poradzić sobie z inwazją LGBT w szkołach. Mamy maksymalnie upolitycznione stronnictwo sędziowskie, które bierze udział w życiu politycznym na równych prawach z politykami. A Puszcza Białowieska? Ech! wołanie na puszczy. Po prostu taka odpychająca pierdołowatość, że aż bokiem wychodzi - robienie ustępstw wobec tych, którzy nie szukają konsensusu jest objawem braku mądrości, przebiegłości politycznej, po prostu właśnie tejże ogólnej słabości.

j) 100-lecie Niepodległej. Przygotowanie, organizacja na bardzo niskim poziomie, takim jakby to 100-lecie było obchodzone już enty raz z rzędu i już się znudziło. I jeszcze ten hańbiący kordon sanitarny dla Marszu Niepodległości. Murzyn zrobił swoje? Murzyn może odejść. My są już Amerykany. 

k) Frankowicze. Najkrócej jak tylko można - lepiej obiecać mniej niż więcej. Lepiej zrobić mniej i dobrze niż dużo, głupio i źle. 

l) Zbyt dużo głupich zdań typu: gorszy sort (copyright p. J.Kaczyński),  zdemoralizowani mieszkańcy miast (copyright K. Pawłowicz). Ach, ja wiem, że oni też i jeszcze gorzej. To marne usprawiedliwienie zwłaszcza, gdy chciało się zasypywać, łagodzić podziały i tworzyć lepszą jakość polityki. 

Na tym poprzestanę. 

Można oczywiście wymienić plusy, i jest ich niemało, 4 lat rządów ZP, ale po co ja mam to robić skoro rząd ma już Kurskiego? Mi za to jednak nie zapłacą :). Te plusy jednak przesłoniły minusy - nie wszyscy wyborcy, o czym się zapomina, mają pamieć jednodniowego użytku. Nie każdy z wyborców da się miotać od jednej propagandowej ściany do drugiej propagandowej ściany i zaufa każdemu kłamstwu, które powtarza się często. Generalnie opcja prawicowa zwana inaczej pobożnymi socjalistami ma tą samobójczą tendencję, aby potykać się o własne nogi i przestrzeliwać sobie seryjnie kolana. 

Jeszcze jedna uwaga: obawiam się, że ta kadencja będzie gorsza od poprzedniej. Zjednoczona Prawica nie jest już monolitem, już rosną ambicyjki liderów, rośnie apetyt na większe wpływy. Misie powoli stają się już tłuste i leniwe. 

PS. Aby było jasne - w wyborach parlamentarnych, 13 października 2019 roku, głosowałem na kandydatów wystawionych przez ZP. Ale łaska pańska na pstrym koniu jeździ - moja jako wyborcy także. Tym bardziej jeździ, że nie jestem beneficjentem żadnego programu socjalnego i kolejna dawka tępej propagandy przekonać mnie nie będzie w stanie. Nadto i 500+ także nie pomoże innym podjąć decyzji na plus dla PiS w kolejnych wyborach. Po prostu: już opatrzył się i zużył - to był afrodyzjak, ale lata, lata świetlne temu...

Tyle. Howgh!

Krzysztof. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka