15.05 br. po raz pierwszy debatowali liderzy list PiS i PO na Śląsku – dr Marek Migalski i prof.Jerzy Buzek. Pierwsze starcie zakończyło się wynikiem nierozstrzygniętym. Kampania w Województwie Śląskim dopiero nabiera rumieńców.
Debata była efektem inicjatywy premiera Donalda Tuska w sprawie debaty jedynek. Ponieważ kandydat PiS dr Marek Migalski w niedzielę pracuje na uczelni, sztab PiS zaproponował termin debaty w piątek. Szczegółowe ustalenia dotyczyły czasu debaty, prowadzących oraz udziału publiczności. Sztab PiS zrezygnował z wzajemnych pytań kandydatów od siebie a sztab PO starał się zminimalizować liczbę widzów. Debata była otwarta dla wszystkich mediów. Ustalono także sposób wizualnej prezentacji obydwu ugrupowań. Szczegóły dopięto dopiero około 22 w dniu poprzedzającym spotkanie. Debatę prowadzili dwaj dziennikarze – redaktor Krzysztof Zawartka (Radio Katowice) i Witold Pustułka („Polska Dziennik Zachodni”). W debacie były trzy bloki: podsumowanie 5-lecia Polski w UE, pozycja Polski w UE i przyszłość UE. Pytania kandydatom zadawali dziennikarze.
Na początku debaty dr Marek Migalski wyraził radość z faktu, że udało się doprowadzić do debaty liderów dwóch najpoważniejszych ugrupowań o niekomunistycznym rodowodzie oraz, że to pomiędzy PiS i PO zostaną podzielone mandaty do Parlamentu Europejskiego z Województwa Śląskiego.
Obydwaj kandydaci pozytywnie ocenili 5 lat obecności Polski w UE. Pierwsza część debaty wypadła stosunkowo zgodnie, kandydaci wypowiadali się merytorycznie. Premier Buzek opowiadał o swoim dorobku opowiadając fragmenty ulotki wydanej przez Europejską Partię Ludową. Pewne różnice pojawiły się w drugim fragmencie debaty. Premier Buzek mówił sporo o współodpowiedzialności za UE i tworzeniu wspólnoty. Dr Migalski podkreślał, że polscy europosłowie powinni walczyć o podmiotowość Polski i nasze interesy. Sprawę solidarności energetycznej kandydat PiS uznał za nadal niezałatwioną. Rozbieżności dotyczyły oceny Traktatu Lizbońskiego. Dr Migalski uznał, że korzystniejszy dla Polski był Traktat Nicejski a tryb wymuszania na Irlandczykach zmiany zdania wyrażonego w referendum budzi wątpliwości co do demokratycznego charakteru UE. W sprawie wprowadzenia euro kandydat PiS zauważył, że premier Tusk już trzykrotnie zmieniał termin wprowadzenia nowej waluty a w momencie kryzysu gospodarczego jest to decyzja ryzykowna.
Debata zakończyła się wynikiem nierozstrzygniętym, co było sukcesem debiutanta. Premier Buzek na zakończenie określił debatę jako głęboką i merytoryczną, co powoduje że wiele różnic nie wystąpiło. Zadowolenie z wyniku wyraziła poseł Maria Nowak (PiS). Chyba niezadowolony był lider śląskiej PO poseł Tomasz Tomczykiewicz usiłując udowadniać, że Migalski to Buzek-bis. Kolejna debata kandydatów w TVN24 28.05 br.
Inne tematy w dziale Polityka