ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
103
BLOG

WYBORCZA BIULETYNEM Z „TEORII SPISKU” MELA GIBSONA

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 11

     „Gazeta Wyborcza” usiłuje od czasu do czasu kreować newsy, które nie interesują nikogo innego. Teraz bohaterem stał się osobnik usiłujący zakłócać uroczystości religijne podczas Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja. Wszystko tylko po to aby trochę oszkalować Polskę w zagranicznych mediach i podtrzymać wizję zaścianka, któremu konieczny jest jakiś kulturkampf.

     Czy papież Benedykt i kanclerz Angela Merkel wspólnie usiłują odbudować Niemieckie Cesarstwo Rzymskie ? Czy premier Donald Tusk malując kominy nawiązał duchowy kontakt z najsłynniejszym malarzem wśród polityków i wspólnie planują antypolski spisek ? Czy Instytut Pamięci Narodowej rządzi Polską niczym dawny Komitet Centralny PZPR ? Czy kościół katolicki tajnie kieruje wszystkimi polskimi partiami poza Antyklerykalną Polską ? Czy Polska od 1920 r. do dzisiaj poprzez czasy PRL prowadzi tajną politykę wyniszczania Ślązaków ? Wyznawcy niektórych z tych poglądów mogą liczyć na wsparcie nie tylko w tabloidach ale także w „Gazecie Wyborczej”.
     Stwierdzenie Stanisława Bareji „nie można być jednocześnie twórcą i tworzywem” nie ma zastosowania w środowisku „Gazety Wyborczej”. Bardziej żywa jest trawestacja tezy Karola Marksa o filozofii Feurbacha – dziennikarze rozmaicie opisywali i interpretowali świat, chodzi o to aby go zmienić. Organ Adama Michnika na potrzeby inspirowania różnych swoich tematów kreował swoich bohaterów jak redaktor Wajrak walczący i rezygnację z budowy autostrady przez Dolinę Rozpudy. Antyklerykalny do absurdu twórca antybloga Radia Maryja robi wrażenie redaktora rzuconego na odcinek walki z „klerofaszyzmem” (jak napisałby jakich działacz Komunistycznej Partii Polski).
     W filmie „Teoria spisku” bohater grany przez Mela Gibsona wydaje biuletyn odbierany przez 6 czytelników z najbardziej absurdalnymi teoriami spiskowymi. Są miłośnicy list Żydów czy masonów skrycie zarządzających światem, wszechwładzy służb specjalnych na wyższym poziomie niż za tow.Stalina czy oplatających świat wpływów Chińczyków (to raczej w Azji). Są także fanatycy tropiący oplatające świat macki kościoła katolickiego - zwykle w okolicach tygodnika „NIE” ale redaktorzy Michnik i Urban coraz bardziej za sobą przepadają. Najbardziej zasłużony w walce z klerykalizmem jest były redaktor „Faktów i Mitów” Grzegorz Piotrowski, czynem udowadniał i cierpiał katusze od klerykalnej dyktatury gen.Jaruzelskiego. Istnieją fanatycy czyniący z jednej sprawy sens swojej egzystencji i wierzący w najdziwniejsze konstrukcje intelektualne. Był osobnik należący niegdyś do Unii Wolności odrzucający polskie obywatelstwo. Inny odszedł z Kościoła i uczynił z tego problem medialny.
      „Gazeta Wyborcza” odkurza coraz więcej takich osobników. Obsesyjny antyklerykalizm, antypolonizm i anty-PiS-izm widać u posła Kazimierza Kutza. Przez całe lata komunizmu historycy PRL (a za nimi reżyser Kutz) krytykowali Polskę za brak udzielenia pomocy powstaniom śląskim. Kiedy niedawno pewien historyk przypomniał o zaangażowaniu polskich tajnych służb w organizację III Powstania Śląskiego okazało się, że to też było źle. W swoim felietonie poseł Kutz nie potępił analogicznych działań Niemiec jak i pominął fakt, że autonomia zaistniała tylko po polskiej stronie. W działalności Służby Bezpieczeństwa na Śląsku widzi kontynuatorów polskiej „dwójki”, zresztą dla Kazimierza Kutza PRL to taka sama Polska jak RP jak gdyby Polacy wybrali sobie komunizm sami. Te wszystkie bzdury bez zająknięcia wyemitowała katowicka „Gazeta Wyborcza” podobnie jak inne felietony. Stałym tematem felietonów „modelowego Ślązaka” jest PiS. Temu się akurat nie dziwię bo co może wiedzieć o współczesnych problemach Śląska człowiek od ponad 20 lat mieszkający na Mazowszu.
Tradycja donosów na rzekomy polski antysemityzm za pośrednictwem mediów zagranicznych jest bardzo długa. Już w 1990 r. Bolesław Sulik nakręcił paszkwil „In Solidarity” z którego wynika, że antysemicka jest „Solidarność” i startujący akurat na Prezydenta RP Lech Wałęsa. Przedstawiciele „obozu rozsądku i umiaru” wygłosili w filmie wiele narzekań na temat, że Polska nie dorosła do Europy i demokracji. Później „Gazeta Wyborcza” wynalazła „fakt prasowy” opisując wizytę Lecha Kaczyńskiego w Stanach Zjednoczonych, do której nigdy nie doszło. Całą seria takich dziwnych wywiadów miała miejsce za rządów PiS.
Ten pan o nieistotnym nazwisku ma szczęście, że nie żyje w latach 50-tych czy 60-tyc. Wtedy prowokacje wobec uroczystości religijnych urządzali zawodowcy. Mam obawy czy z takim entuzjazmem ten pan nie skończyłby w departamencie IV-tym SB.
      I czy to tylko nawiedzony fanatyk jak sugeruje redaktor Łukasz Warzecha z „Faktu”, czy może ktoś więcej ?

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka