Na Salonie 24 pojawiły się interpretacje tzw.wydarzeń marcowych zarówno z pozycji lewicy spod znaku Michnika jak i prawicowe (czy quasiprawicowe). Ja chciałbym odejść od polityki historycznej uprawianej przez obydwie strony – zwłaszcza, że niektórzy zwolennicy prawicy nieznanych mi powodów postanowili wejść w buty „Grunwaldu”. Marzec 68 był także naszą walką chociaż w innej formule niż dla postkomunistycznych neomarksistów komandosów.
Tematem Marca 68 zajmowałem się wielokrotnie, zwłaszcza w okresie NZS. W marcu 1990 r. jako NZS urządziliśmy obchody tego wydarzenia jako ważnej rocznicy dla środowiska akademickiego. Na podstawie dostępnych publikacji drugoobiegowych sporządziłem kalendarium wydarzeń marcowych i pokazaliśmy film Marcowe migdały”. Analiza kwestii Marca 68 na poziomie rozgrywki politycznej była wtedy dla nas sprawą zbyt skomplikowaną. Kilka lat później napisałem artykuł na ten temat do "Gwoździa Programu", ogólnopolskiego meisięcznika NZS.
Lewica uwielbia kreować legendy i na podstawie legend pisać historię własnej walki. Szczytowym i nieosiągalnym w demokracji osiągnięciem jest „Historia Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii Bolszewików” za towarzysza Stalina. Lewica majaca korzenie w tradycji Komunistycznej Partii Polski czyli środowisko „Gazety Wyborczej” przedstawia wydarzenia marcowe jako swoją wyłączną własność i wypisuje na swoich sztandarach jako dowód patriotyzmu i zasług w walce o demokrację.Uważni czytelnicy wiedzą, że w donosie Lesława Maleszki (redaktora „Gazety Wyborczej”) mamy cytowany opis jak Jacek Kuroń stwierdza, że w Marcu 68 komandosi cynicznie wykorzystali patriotyzm polskiej młodzieży dla rozgrywki politycznej w PZPR przeciwko frakcji generała Mieczysława Moczara. Inicjatorzy akcji prowadzonych na spektaklach Kazimierza Dejmka liczyli, że Władysław Gomułka z racji małżeństwa z Żydówką stanie po ich stronie i zmiażdży frakcję narodowo-komunistyczną. Tymczasem tow.Gomułka nigdy nie ufał „demokratom” o stalinowskiej przeszłości i na czystkę antysemicką pozwolił. Złośliwi opozycjoniści mówili, że w Marcu 68 walczono o to aby defiladę pierwszomajową przyjmowali Kuroń i Michnik. Teresa Bogucka w jednym z artykułów rocznicowych szczerze przyznała, że oni walczyli o socjalizm bez wypaczeń.
Jednak Marzec 68 to nie wąska grupka komandosów bez łączności z resztą kraju. Na wielu polskich uczelniach tysiące studentów uczestniczyło w wiecach i petycjach w obronie sztuki Mickiewicza a nie Michnika czy Kuronia. Studenci w petycjach czy oświadczeniach nawiązywali do rosyjskiej koncepcji ruchu praw człowieka – domagali się przestrzegania zadeklarowanego w konstytucji prawa do wolności zgromadzeń, zrzeszania się czy nawet … wolnych wyborów. Postulaty często grzeszyły naiwnością i wielu studentów odczuło na własnej skórze skutki zaangażowania politycznego. Była to dla nich swoiste świadectwo dojrzałości politycznej – egzaminy zdawali często w „Solidarności” w latach 80-tych i później. Z najbardziej znanych tysięcy studentów represjonowanych w marcu można wymienić Antoniego Macierewicza czy Janusza Korwin-Mikke. Jedną z osób prowadzących słynny wiec 8 marca była Jadwiga Staniszkis. Michnik czy Kuroń nie byli liderami ruchu marcowego – po pierwsze bo przebywali w więzieniu, po drugie bo ten ruch nie miał jednolitego kierownictwa.
Stefan Kisielewski w pamiętniku przeprowadził interesującą analizę – liczne osoby uznano za Żydów bezpodstawnie a pewnych ewidentnych Żydów ważnych w PZPR zachowano. W 1968 r. po antysemickich czystkach w armii ministrem obrony narodowej PRL został Wojciech Jaruzelski, obecnie idol Adama Michnika.
W Marcu 1968 komuniści jeden raz więcej skompromitowali Polskę przed światem. Media nagłośniły sprawę odzyskania obywatelstwa polskiego przez marcowych emigrantów. Jestem ciekaw czy emigranci występowali w tej sprawie do Aleksandra Kwaśniewskiego czy Lecha Wałęsy i czemu oni tej sprawy nie załatwili.
Wspominając Marzec 68 powinniśmy czcić tysiące patriotycznych studentów broniących prawa do najlepszej polskiej literatury. To oni walczyli o Polskę i demokrację. Rozgrywki w PZPR pozostawmy historykom, zwłaszcza tym z IPN – mniemam, że znajdą coś ciekawego.
Inne tematy w dziale Polityka