ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
68
BLOG

RAPORT PITERY I NIEWOLNICA ISAURA

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 6

   Julia Pitera jeszcze nie weszła do historii Polski. Ale jej raport już tak.  Legendarny dokument ujrzeli członkowie sejmowej ale nie mógł go zobaczyć szef CBA Mariusz Kamiński. Jak wiemy z przecieków z raportu posłanka Sawicka to nieszczęsna ofiara prześladowana przez złego agenta CBA niczym niewolnica Isaura przez Leoncia. 

   Kolejne pomysły PO ujawniane jako rzekome PiS-owskie zbrodnie okazują się bzdurami. Została umorzona sprawa laptopa Zbigniewa Ziobry – nawet podlegli ministrowi Ćwiąkalskiemu zaufani prokuratorzy nie chcieli się kompromitować. Komisja ds. nacisków rozpaczliwie szuka tematów do kolejnych prac. Proponuję wyjaśnić sprawę samochodzika jaki rzekomo bracia Kaczyńscy ukradli Markowi Kondratowi podczas kręcenia „O dwóch takich co ukradli księżyc”. Marek Kondrat jako sympatyk demokratów.pl z pewnością złoży stosowne i wyczerpujące zeznania.

   Raport Julii Pitery miał być największą bomba rozwalającą PiS i tego straszliwego zbrodniarza Mariusza Kamińskiego stojącego na czele siepaczy z CBA dręczacych niewinne kobiety o liberalnym podejściu do mężczyzn i pieniędzy. Podobno dopiero pod rządami PO miała zacząć się prawdziwa walka z korupcją – w przeciwieństwie do fałszywej prowadzonej za PiS. To trochę tak jak deklaracje Komunistycznej Partii Polski, że autentyczna niepodległość Polski (w przeciwieństwie do fałszywej niepodległości II RP) możliwa będzie dopiero w sojuszu ze Związkiem Sowieckim. Pani Julia wykazuje się nie po raz pierwszy niebanalnym poczuciem humoru i dużą fantazją.

   Fascynujące były także losy raportu. Jeszcze w lutym raport miał być tylko notatka służbową dla premiera – bez podpisu, tytułu i oznaczeń kancelaryjnych. A w kwietniu nagle raport stal się oficjalnym dokumentem przechowywanym w kancelarii tajnej.

   Przez długie miesiące raportu nikt nie widział, w związku z czym niektórzy uznali go za zjawisko sezonowe nie z tego świata jak potwora Loch Ness. Niedawno ku zdumieniu sporej części opinii publicznej przewodniczący sejmowej komisji administracji Jarosław Zieliński zakomunikował, że raport istnieje ponieważ otrzymali go posłowie komisji. Raport ma liczyć 46 stron i skupiać się na anty-PiS-owskiej publicystyce. Aby dostać tyle samo wystarczy kupić kolejny numer „Newsweeka”. Po premierze Tusku redagującym „Fakt” minister Julia Pitera posłusznie idzie tropem przywódcy swojej partii i została publicystką.

   Gdy zaczęły docierać pierwsze ogólne informacje o treści raportu Julia Pitera wyraziła zaniepokojenie i zagroziła ściganiem osobom łamiącym tajemnicę państwową. Dokumentu nie udostępniono szefowi CBA a to przecież miał być podstawowy dokument oskarżający CBA o nadużycia. Według podobnych standardów przeprowadzano procesy w czasach rewolucji francuskiej i bolszewickiej. Nic dziwnego, że Mariusz Kamiński omówił udziału w posiedzeniu komisji, gdzie miał być omawiany raport którego on nie znał. Czy premier odtajni raport czy będzie proces kapturowy ?

   Julia Pitera chyba jednak jest tajnym i głęboko zamaskowanym agentem Ligi Republikańskiej. To zresztą dla pani minister wersja pozytywna.

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka