ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
67
BLOG

RZĄDOWE BAJKI NA TEMAT EURO

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 28

   Geniusz ekonomiczny krajów postsowieckich i ikona polskiej transformacji prof.Balcerowicz (tu oklaski i wiwaty) wypowiedział się nieomylnie w sprawie wprowadzania Euro we Włoszech. Podobno po zmianie waluty w Italii podrożała tylko kawa. Ma problem, bo bliska mi osoba mieszkała we Włoszech przez dłuższy czas i wie jak było naprawdę.

   Według rządu Donalda Tuska głównym remedium na trudności gospodarcze ma być wprowadzenie w Polsce euro i wejście w życie traktatu lizbońskiego. Kompradorska mentalność lewicowych (postkomunistycznych) i liberalnych elit musi budzić zdziwienie nawet u korzystających z tej polskiej naiwności elit europejskiej biurokracji. Nie wiadomo w jakim celu premier Tusk podaje konkretną datę wprowadzenia Euro. Gdy coś podobnego próbował ogłosić brytyjski minister skarbu premier Margaret Tchatcher uznała to za zaproszenie dla spekulantów. 

   Margaret Tchatcher na natrętne pytania rozemocjonowanych wejściem Wielkiej Brytanii do Unii Europejskiej odpowiadała „Wielka Brytania wejdzie do eurostrefy w stosownym momencie”. W swoich pamiętnikach najważniejsza premier Wielkiej Brytanii zanotowała „dla wszystkich było jasne, że ten moment nigdy nie nadejdzie”. W okresie negocjacji nad rabatem w składce płaconej przez Wielką Brytanię pani premier nasłuchała się krytycznych a nawet obraźliwych sformułowań pod swoim adresem a zwłaszcza, że nie jest dość euroentuzjastyczna. W swoich pamiętnikach Żelazna Dama dosyć jednoznacznie ocenia przyjęcie Euro jako poddanie się danego kraju pod kontrolę Bundesbanku. Stwierdza także sarkastycznie, że w tym momencie dalsze istnienie demokracji parlamentarnej w danym kraju staje się niestosownością.

   Praktyczne skutki zamiany waluty narodowej na Euro zostały już przećwiczone w wielu krajach. Zawsze tzw.eksperci opowiadali o dobrodziejstwach wspólnej waluty i minimalnych podwyżkach. Jednak z reguły podwyżki były wyższe i dotyczyły z reguły usług oraz towarów najważniejszych dla średnio i mało zarabiających obywateli. W ciągu kilku miesięcy w Niemczech warzywa zdrożały o 20%, mleko o 10% a aż 80% restauracji podniosło ceny o kilkanaście do 30%. W Grecji pomarańcze zdrożały o 240%. We Włoszech espresso, czyli spożywana codziennie poranna kawa zdrożała aż o 1/3 a pizza o 15%. Zdrożał także transport i obsługa kont bankowych. Zdaniem wielu Włochów wprowadzenie Euro było początkiem kilkuletniego kryzysu gospodarczego. Rządy jak i organizacje społeczne podejmowały próby przeciwdziałania drożyźnie, bojkotowały przedsiębiorców zawyżających ceny. Rząd włoski na trzy miesiące zamroził ceny energii i w telekomunikacji.

   PiS postuluje przeprowadzenie referendum w sprawie wprowadzenia Euro wraz z wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2009 r. PO z niezrozumiałych powodów boi się referendum jak diabeł święconej wody. A przecież właśnie niedawno komentowano sukces sondażowy PO w jednym sondażu czyli 60% do zaledwie 19% partii Jarosława Kaczyńskiego. Oczywiście jeden sondaż nic nie znaczy niemniej generalnie miłość narodu do liberalnych populistów nadal jest duża. Wicepremier Grzegorz Schetyna we wczorajszym wywiadzie dla „Dziennika” jest przeciwny referendum bez wcześniejszego uchwalenia mapy drogowej dojścia do Euro. Zdaniem prof.Zyty Gilowskiej termin 2012 jest nierealny bo Polska nie jest w stanie wypełnić kolejnych wymaganych kryteriów.

   Politycy koalicji rządzącej opowiadają cuda o zbawczej mocy Euro.  Najwyraźniej w strefie Euro nie wiedzą o fascynacjach polskich liberalnych populistów. We Włoszech w ciągu roku makaron podrożał o 20%, chleb o 10%. We Francji ceny jogurtów poszły w górę o 40%, makaronu o 45% a mleka o 20%. W Słowenii drożeje żywność i paliwa a obywatele winią za to euro. Galopujące ceny wywołały protestu Belgów. Może po prostu Europa czeka na zbawcę superbohatera Donalda i jego drużynę ?

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka