ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
48
BLOG

CZY PLATFOMA ROZTRZASKA SIĘ NA RESORCIE CZUMY

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 16

   Ten tydzień ujawnił niespójność przekazu PO w mediach oraz totalne nieprzygotowanie do rządzenia. Usłużni lewicowo-liberalni i tzw.prawicowi dziennikarze rozpływają się w komplementach nad życiorysem Andrzeja Czumy i rzekomym nawiązaniem do wizji kowboja czyli „lepszego Ziobry” z expose. Tymczasem podczas kryzysu nieźle zaiskrzyło w strukturach koalicji rządzącej i partii.

   Andrzej Czuma nigdy w sferze wymiaru sprawiedliwości nie pracował a jego jedyną legitymacją do pełnionej funkcji ma być dobry życiorys. Już w pierwszych wywiadach dla mediów okazało się, że minister nie posiada elementarnej wiedzy o działaniach resortu – nie wiedział, że ustawa o rozdziale funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego już została przyjęta w komisji głosami koalicji rządzącej. Minister Ćwiąkalski znał się na resorcie i realizował wizję wroga PiS ale jakąś realizował. Minister Czuma może wygłaszać piękne medialne deklaracje ale nie wiadomo czy będzie wiedział jak coś zrobić. Wróble ćwierkają, że realnie resortem kieruje jeden z wiceministrów mający ciche poparcie wicepremiera Schetyny. Na uroczystość zaprzysiężenia ministra przybył lider Unii Polityki Realnej Janusz Korwin-Mikke jako gość syna ministra i to dosyć symptomatyczny news na przyszłość.

   Szefem gabinetu nowego ministra został senator Krzysztof Kwiatkowski, w latach 90-tych przewodniczący młodzieżówki Porozumienia Centrum a później młodzieżówki Ruchu Społecznego AWS i sekretarz prasowy premiera Buzka. Jest dobrym organizatorem i znakomitym pijarowcem znającym strukturę rządu. Miał sukcesy jako samorządowiec. Ale resort sprawiedliwości to nie jego dziedzina. Może istnieje w PO pomysł aby uczynić z leżącego odłogiem wymiaru sprawiedliwości koło zamachowe prezydenckiej kampanii Tuska i uniknąć zniechęcenia elektoratu młodzieżowego i części zatroskanej i bezpieczeństwo.

   Nominacja ministra ma charakter czysto wizerunkowy i trudno oczekiwać rezygnacji z podstawowego celu tego resortu jakim jest zwalczanie PiS. Andrzej Czuma podobno przekonał premiera do zachowania CBA i Mariusza Kamińskiego jako szefa tej instytucji, ale nie wiadomo czy to nie jedynie legendy. W parlamencie poseł Czuma kojarzony jest z walką z PiS i wykorzystywaniem swojej komisji do atakowania opozycji politycznej. Posłowie Jacek Kurski i Andrzej Mularczyk na ile można starają się zapewnić aby komisja zajmowała się istotnymi sprawami zamiast kolejnymi insynuacjami o wartości raportu Julii Pitery.

   Nieoczekiwane dymisje z inspiracji premiera i jego otoczenia wzbudziły nerwowe reakcje PSL i części polityków PO. Raczej nie jest to starcie premiera Tuska z wicepremierem Schetyną ale uporządkowanie sytuacji przez dwór. Na krawędzi znalazł się Janusz Palikot, jego obraźliwe wypowiedzi o liderze PiS nie przykryły tym razem niczego. Nadal PSL i część PO krzywi się na koncepcję powołania komisji sejmowej do wyjaśnienia sprawy śmierci Krzysztofa Olewnika. Zapewne istnieje obawa, że przy okazji relacji z komisji pokazałałaby się panorama klasycznego patologicznego układu lokalnego. I niekoniecznie jedynymi poszkodowanymi staliby się politycy SLD. Obrady tej komisji byłyby z pewnością ciekawsze niż teatr urządzany w komisjach ds. walki z PiS. Tam co kilka miesięcy ogłasza się, że już za rogiem widać dowody zbrodni PiS, posłowie z komisji udzielą paru wywiadów po czym wszystko cichnie znowu na kilka miesięcy.

   Komisja śledcza zadecydowała o końcu świata PRL-bis (zwanego także III RP) mimo, że w początkowej fazie jej powołania SLD miało pełną kontrolę. Możliwe, że jesteśmy w momencie zwrotnym dla tej władzy.

 

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka