ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
60
BLOG

GOEBBELSOWANIE POSTLIBERAŁÓW

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 3

         Partia postliberalna (z uwagi na politykę pokoju uznałem, że nie będę na razie pisał partia liberalnych populistów) w geometrycznym tempie buraczeje czyli nabiera czerwonego koloru. Według Stefana Kisielewskiego socjalizm polegał na zwalczaniu trudności, które sam stwarzał i które nie występowały w żadnym innym ustroju. Typowy przykład to sukces premiera Tuska na nieformalnym szczycie polegający na zablokowaniu euroobligacji – których nikt nie chciał nigdy emitować.

            Na radzie politycznej PiS prezes Kaczyński powiedział o sprawie całkowicie pominiętej w mediach – za rządów PiS Polska nie spełniała kryteriów wejścia na drogę do Euro. Dopiero kilka lat efektywnej polityki finansowej spowodowało, że w czerwcu 2008 r. Komisja Europejska zdjęła ograniczenia i można było podjąć taki temat. No ale wygodniej oskarżać PiS, że zmarnował czas chociaż nigdy nie deklarowaliśmy szybkiego kursu na Euro. Opętańczy cwał do eurowaluty uprawniany przez partię postliberalną jest nam całkowicie obcy bo nie chcemy katastrofy na pierwszej poważniejszej przeszkodzie. Niestety, media kupiły się nad wypowiedzią o ciemnościach nad Słowacją. W temacie ciemności proponują poczytać prognozy gospodarcze naszych południowych sąsiadów – u nich kryzys będzie głębszy z uwagi na posiadanie Euro.
            Danuta Hubner była komisarzem UE mianowanym przez lidera SLD Leszka Millera i akceptowanym przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Jednak sondaże postkomunistom dają w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego najwyżej jeden mandat i to nie we wszystkich okręgach. W związku z tym pani komisarz Hubner oświadczyła, że ona do potomków komisarzy się nie poczuwa i zawsze byłą liberalnym demokratą. W wyborach do PE zasili listę PO.
          Jeżeli spojrzymy na scenę polityczną z punktu widzenia analizy dokonanej w 2000 r. przez prezydenta Kwaśniewskiego mamy stosunkowo ścisłą realizację planu. Jedynie zamiast postępowej, proeuropejskiej, poprawnościowej i liberalnej gospodarczo lewicy postkomunistycznej mamy taką właśnie PO. Natomiast prawica spychana jest coraz bardziej do roli zaścianka wrogiego wszystkiemu co dobre, postępowe i zagraniczne. Celem operacji jest aby potencjalni partnerzy z innych krajów rozmawiali tylko z reprezentantami lewicy. Prawica miała stanowić coś w rodzaju australijskich Aborygenów – wielu przyjedzie ich pooglądać ale nikt nie potraktuje poważnie. Podobne podejście reprezentowali Niemcy do słowiańskiej ludności na Śląsku – ich własnych Irokezów jak napisał pierwszy przewodniczący rady miasta Katowice Richard Holtze.
           Wzięcie Danuty Hubner oznacza, że Tusk po prostu kolekcjonuje osobistości liczące na wejście do parlamentu (polskiego czy europejskiego) niezależnie od deklarowanych poglądów. Z listy PO będzie kandydował także były wiceprezes PiS Paweł Zalewski w swoim czasie krytykujący Annę Fotygę za zbytnią ustępliwość wobec UE i usiłujący zadawać jej trudne pytania na komisji sejmowej. Euroentuzjastka Hubner spijająca każdy nakaz z Brukseli to dokładnie przeciwny biegun.
            Strategia dnia świstaka i goebbelsowania jest kontynuowana. Minister Bartoszewski rzekomo odniósł sukces, że Erika Steinach zostanie powołana do rady muzeum wypędzonych później. Pewnie postraszył partią kaczorów i nastąpi to po wyborach do parlamentu Europejskiego. Jednak najwyraźniej Niemcy się nie boją i powołają Erikę Steinach w stosownym czasie. Jak widać stosunki polsko-niemieckie rząd PO wzniósł rzeczywiście na wyższy poziom, aczkolwiek co ma z tego Polska nie wiadomo. Donald Tusk co tydzień wygłasza najlepsze od lat przemówienia i odnosi sukcesy często polegające na zgłoszeniu projektu ustawy opracowanego przez rząd poprzedni ale pod inną nazwą. PO nadal nie widzi potrzeby prawdziwej walki kryzysem.
            Strategia goebbelsowania funkcjonuje także w wersji lokalnej. Marszałek Województwa Śląskiego ogłosił na stronie Województwa Śląskiego, że pod względem wydatkowania funduszy unijnych nasz region jest w czołówce. Na konferencji prasowej i spotkaniu w Katowicach poseł Izabela Kloc przywołała stosowne dane, głownie ze strony rządowej Państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu i wykazała, że jesteśmy daleko w tyle. Ciekawe, że przy oficjalnych zaprzeczeniach, że jest źle urzędnicy marszałka upraszczają zasady wydawania funduszy a pracownicy stosownych wydziałów wyrabiają potężne nadgodziny na ocenianiu projektów.
              Na pytanie o debatę premier Tusk reaguje złośliwością w temacie klimatyzacji. No ale lęk premiera jest całkowicie zrozumiały. Przy obecnym poziomie niekompetencji rządu (oprócz wydziału pijaru i propagandy) debata Kaczyński-Tusk mogłaby analogiczne konsekwencje jak pojedynek Wałęsa-Miodowicz. PO na razie niczym PZPR martwi się czy nie wygra za wysoko. W Olsztynie mimo dobrych sondaży dla partii postliberalnej nie było tego problemu – skutkiem porażki PO będzie najprawdopodobniej wiceprezydent z PiS.
               Na szczycie UE premier Tusk zachował się z wdziękiem zająca wielkanocnego w trakcie śmigusa. Spotkał się z krajami Europy Wschodniej po czym zerwał współpracę i snuje opowieści o jakimś powstrzymaniu protekcjonizmu. Jak pisał towarzysz Mao Tse Tung nieważne jakiego koloru jest kot, ważne by łowił myszy. Podobnie jak w swoim czasie sukcesy w poziomie budowy socjalizmu analizy w kwestii życia w liberaliźmie wysoko rozwiniętym czy społecznym nie ma to znaczenia. Protekcjonistyczną politykę uprawiają USA i kraje UE tyle, że po cichu.
W sumie postliberałowie (post to jeszcze nie jest aluzja do kryzysu ale pewnie za kilka miesięcy już tak) przynudzają jak na starej płycie ale jadą dzięki kurzej ślepocie a czasem lizusostwie lewicowo-liberalnych mediów. I niestety wobec tabloidyzacji mediów nic się tutaj nie zmieni. Infotaimentowe massmedia będą zanudzać poezją połowicy pana Marcinkiewicza czy analizami dumy biłgorajskich sklepów monopolowych. Za to naród nie dowie się o nudnych sprawach jak narastające problemy z wydatkowaniem środków UE, słabnąca pozycja międzynarodowa Polski (kompromitacja premiera Tuska na szczycie UE) czy coraz trudniejsza sytuacja na polskiej wsi. No bo po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy. Ważniejsza jest międzynarodowa solidarność z Gabonem, którego dobre imię nadwątlone zostało przez PiS.
            Dane ekonomiczne są coraz bardziej niepokojące i coraz więcej form zapowiada zwolnienia. Mówi się o kryzysie analogicznym do krachu z lat 30-tych. Rząd jest wesoły niczym lekkie musicale z lat 30-tych mające odrywać ludzi od trudnych problemów. Kabaret ciągle w normalnych państwach nie zastępuje rzeczywistości.

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka