Kajetan Walkiewicz Kajetan Walkiewicz
32743
BLOG

Od dekad gospodarcza suwerenność Polski to mrzonka

Kajetan Walkiewicz Kajetan Walkiewicz Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 24

Mnóstwo medialnych wrzutek psujących obraz Polski od lat świetnie się rozchodzi po świecie. Sprzyja temu wciąż słaba siła naszej kultury, której świetny potencjał rozmieniamy na drobne. Ale wizerunkowa niemoc to tylko jeden z objawów, który pokazuje jak już trzy dekady temu zaczęliśmy bardziej niż o własne dbać o cudze interesy

Rodzaj wtórnej kolonizacji naszego państwa zaczął się rzecz jasna od upadku komunizmu. Bo czym jak nie zrzeczeniem się własnej podmiotowości okazały się „przekształcenia własnościowe”, które ruszyły 1989 roku? Za rządów premiera Mazowieckiego powstało specjalnie dedykowane ministerstwo czuwające nad tym, żeby uszczuplać gospodarczy majątek państwa. Ministrowie Waldemar Kuczyński, Wiesław Kaczmarek i Janusz Lewandowski w duchu reformy Leszka Balcerowicza krok po kroku sprawili, że wiele gałęzi przemysłu, w tym strategicznych, pod pretekstem uwalniania od niewydolnego państwowego nadzoru wysprzęglono niemal całkowicie z polskiego kapitału.

Staliśmy się lennymi wasalami, krajem posiadanym przez kogoś z zagranicy. Utraciliśmy mnóstwo rynków w ciągu kilkunastu miesięcy transformacji. Z rąk wymknęła się nam kontrola nad większością gałęzi gospodarki. Komu nie podobało się bębnione wszędzie hasło „sprzedawajcie wszystko co macie” ten był automatycznie przypisywany do szufladki oszołomów, wsteczników i leśnych dziadków marzących o utrzymaniu PRLowskiego status quo. Szczytem obłudnych tłumaczeń stało się powszechne twierdzenie, że przecież nawet wielkie firmy są tylko tyle warte, ile ktoś chce za nie zapłacić. Główne media pompowały taki manichejski obraz rzeczywistości, w którym albo popierasz przeszczepianie na nadwiślański grunt wszystkiego czego oczekują senioralni zwierzchnicy z zagranicy albo na kilometr pachniesz naftaliną…

Często wyzwaniem było przypisać konkretnemu krajowi sterowanie polskim wasalem. Od połowy lat 90 tych nakręciła się globalizacja i rozwój technologii komunikacyjnych. Od tego czasu coraz trudniej było wskazać jednego dyrygenta, który narzucał ton i rytm temu co i jak ma być grane w Polsce. 20 lat później w dobie fake newsów, social mediów już w ogóle ciężko jest zdefiniować rozgrywających.

Oddanie w latach 90tych„twardej” gospodarki, czyli głównie przemysłu, poza Polskę to zasadnicze otwarcie dla wtórnego kolonizowania Polski. Sprawiło, że dwie trzecie naszego eksportu wytwarzają obce firmy. Czy w takiej sytuacji jesteśmy w stanie być podmiotem na europejskiej scenie? Trzeba przy tym zaznaczyć, że przemysł to super istotny, ale nie jedyny obszar, w którym oddaliśmy pole. W finansach, polityce i prawie oraz kulturze również gramy według cudzych scenariuszy od lat. Ale to już temat na kolejne wpisy…

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka