Temat ten poruszył w wywiadzie dla portalu PCh24.pl Paweł Lisicki- ...Lewica reprezentuje społeczne pasożytnictwo, co niestety jest ubocznym efektem zarówno tzw. państwa dobrobytu jak i tzw. państwa opiekuńczego... Czy to prawda? Święta prawda wg trzech Tischnerowskich prawd. Przypomnę może głośną akcję pewnej lewicowej aktywistki która w Wielki Piątek ogłosiła zbiórkę na komputer i przybory biurowe- ...Dzięki tej zrzutce kupię komputer, powstanie moja wymarzona przestrzeń do nauki, pisania, pracy, robienia rzeczy, grania w gierki i spotykania się z terapeutką... A może to nie był objaw pasożytnictwa, a list do wielkanocnego zająca z prośbą o prezent? Jakby nie było z tzw. Pandą miejską coraz częściej mamy do czynienia. Ja już mam zawsze na taką akcję gotową odpowiedź gdy słyszę- Pan da dwa złote. Odpowiadam szybko- gdybym miał dwa złote to bym się budować zaczął. Konsternacja, zdziwienie i szybki obrót tej miejskiej pandy jest moim małym zwycięstwem. Niestety z aktywistami lewej strony tak łatwo nie idzie. Najlepiej obrazują tą sytuację ostatnie wybory do PE. Starzy wyjadacze pojawili się na listach tzw PO-KO i nie siejąc, nie orząc w niczym nie pomagając na krzywy ryj trafili na europejskie salony. Można? Można. Młodsi aktywiści nie są nic gorsi od tych Matuzalemów. Pokazuje to przykład niejakiego Margot który wraz z towarzystwem też zbiórkę ogłosił i sukces odniósł. Na pytanie darczyńcy, jak są wykorzystywane środki z internetowej zbiórki taką miłą odpowiedź wyszykowali- ...G***o możecie zrobić ze swoimi oczekiwaniami i mentalnością klienta. Nasze życia, nasza decyzje. Pierd***my wasz zinternalizowany kapitalizm... Jaka wdzięczność z tych słów wypływa! Dalej jeszcze lepiej było, część funduszy przeznaczono na- ...dochodzenie do siebie, seks, jedzenie... Następnym przykładem tej patolewicy są aktywistki osławionego sabatu zwanego w skrócie SK. Na zrzutka.pl możemy odnaleźć już zamkniętą zbiórkę z zeszłego roku- ...Akcje i działania Strajku Kobiet... zbiórka firmowana przez Martę Lempart. Całkiem udana zrzutka, zebrano- 1 554 512 złotych. A jeszcze panie narzekają- ...Mamy problemy z pracą, musimy korzystać z pomocy psychologicznej, prawnej i finansowej... Chyba się całkiem rozsypały i zrzutki następnej organizować sił nie mają. Może Soros pomoże? I wiadomość z ostatniej chwili. Zając przyniósł wymarzony komputer patoaktywistce- ...Co teraz powiesz na to? Mam komputer i możliwości o których marzyłam! Kupiłam też czytnik, mikrofon i lampę. Będzie się działo, ale bez pośpiechu. dziękuję za Wasze wsparcie!... Co ja na to powiem? Wali mnie to. Jednak barany są po to żeby je strzyc. Nie sieje, nie orze, ale żebrze i barany strzyże. C'est la Vie.
