Emanuel Macron nie ma ostatnio dobrej passy, co nie jest zbyt obiecującym zwiastunem w okresie kampanii wyborczej. A to ubierze się niedbale w dres z zarostem kilkudniowym i już zaczyna się kabaret. Jak to określił jeden z jego politycznych przeciwników Florian Philippot- ...Spójrzcie na tę marionetkę, która udaje prezydenta Francji. Gram w naśladowanie Zełenskiego. Fałsz... Naprawdę zamieszczone zdjęcia bardzo nieciekawie wyglądają. Taka francuska próba pozowania na bohatera. Nieudana. Zresztą z Macrona taki bohater jak z francuskich serów włoskie prosciutto di Parma. Jaka różnica każdy widzi.
Drugą cechą która wyróżnia tego francuskiego „męża” stanu to co tygodniowe telefony do przyjaciela. Jak to określa nasz ekspert od francuskiej polityki Łukasz Maślanka - ...Macron stara się przynajmniej raz w tygodniu dodzwonić do Putina. Czasem mu się nie udaje, musi czekać kilka dni. Widać, że Putin lubi się poznęcać nad Macronem. Daje mu do zrozumienia, że traktuje go jako wysłannika Ameryki, co Macronowi się nie podoba. Ale Macron jest wytrwały, uważa, że taką właśnie drogą należy podążać... Po tych słowach przypomniał mi się polski klasyk upominający swojego przeciwnika ...Ludwiku Dorn i Sabo - nie idźcie tą drogą!... Oczywiście czułe słówka szeptane do słuchawki przez Emanuela Macrona niewielki skutek odnoszą. Ale Macron próbuje chociaż stylizować się na polityka dużego formatu. Skutek?
Najlepiej określili to zjawisko sami Ukraińcy nadając mu przydomek макронити. Jest to według Michała Marka- Przykład rozwoju języka ukraińskiego- słowo "Makronyty" (w wolnym przekładzie "Makronić"). Def.: "Odnosi się do sytuacji, w której tworzymy wrażenie, iż coś mocno przeżywamy (staramy się to wyraźnie pokazywać), lecz zasadniczo nie robimy nic, co mogłoby rozwiązać dany problem"... Jak to miał zwyczaj mawiać „profesor mniemanologii stosowanej” Jan Tadeusz Stanisławski na zakończenie „wykładu”- ...I to by było na tyle... W dzisiejszych czasach brakuje poczucia humoru „profesora od mniemanologii”. Miałby używanie!
