AndMan AndMan
344
BLOG

Zapiśnik szarego człowieka- Ruda z ambasady czyli wierzyć lub nie Amerykanom

AndMan AndMan Polityka Obserwuj notkę 15

    Wyciekła treść listu Georgette Mosbacher do przedstawicieli rządu i Prezydenta. Jedyny pozytyw tej sytuacji- Jarosław Gowin odwołał spotkanie z ambasador USA w Polsce. Powód lobbing na rzecz niektórych mediów. Pani ambasador Polskę z krajami III świata pomyliła.

 image image

            Mało dyplomatyczny liścik i jego autorka. Komandor Matthew Calbraith Perry w spódnicy?

Odwołanie spotkania to dobry prognostyk na przyszłość. Inaczej można by pomyśleć, że jak w PRL-u tylko zamiast Moskwie tłumaczymy się Brukseli, a jeszcze Waszyngton swoje warunki stawia. Nowoczesny neokolonializm niektórym się marzy.  Jedną Rudą z KOD-u już mamy, teraz druga made in USA nam się objawiła. Należałoby pokazać, gdzie jest miejsce tej pani. Jednak na szczęście wygląda na to, że ognistowłosa z ambasady swoim listem zamiast wspomóc TVN i jej finanse osiągnie odwrotny skutek. Takiej burzy medialnej dawno nie było, a działalność ambasady na cenzurowanym będzie.Wątpię, aby akcja ta wywołała zadowolenie Białego Domu, który w Europie sprzymierzeńców może liczyć na palcach jednej dłoni. Straszenie Polaków wizami, których i tak nie ma przypomina metodę marchewki i kija. Na kij zgodzić się nie możemy, a na zniesienie wiz jeszcze możemy poczekać.  Mamy czas. Gorzej z Amerykanami, administracja Trumpa jest dość mocno osamotniona czy ich na to stać? Jakie pokłosie zbierają teraz amerykańscy „dyplomaci” świetnie ilustruje Twitt Krystyny Pawłowicz- ...Pani G. Mosbacher, jako poseł na Sejm RP żądam od Pani szacunku dla Narodu i Państwa Polskiego i jego demokratycznie wybranych władz. Proszę szanować nasze zwyczaje i polskie prawo, które wiąże wszystkich, także antypolską, antydemokratyczną stację TVN... Tym razem zgadzam się z panią Krystyną. Metody z Ułan Bator nie koniecznie sprawdzą się w Warszawie. Podobnie myśli Witold Gadowski- ...Pani Mosbacher rozkazywać to sobie pani może w domu. TVN łamie standardy i jako SDP będziemy domagać się wyciągnięcia konsekwencji za skandaliczny reportaż... Myślę, że w ambasadzie konsternacja teraz panuje. Przecież Stany zawsze tak ze słabszymi postępowały, a tu nie wychodzi. Przypomnę los Karty Atlantyckiej- ośmiopunktowa deklaracja podpisana 14 sierpnia 1941 roku przez Winstona Churchilla i Franklina Delano Roosevelta.  Określała cele polityki Wielkiej Brytanii i USA w okresie II wojny światowej i po jej zakończeniu oraz zasady powojennych stosunków międzynarodowych. Jak wiemy, połowę najważniejszych punktów Karty  nigdy nie zrealizowano. Nie było to w interesie USA. Zdradzono nas. Oddano nas na długie lata w sowiecką niewolę. Krótkie podsumowanie- wielcy tego świata tylko i wyłącznie własnych interesów pilnują. Myślenie, że USA ma inne podejście zbudowane na uczciwości złudnym jest. Prosiłbym polityków, żeby pamiętali o tym. Nie milkną kontrowersje po liście pani ambasador, a może „gubernator”z USA co prawda Richard Henry Czarnecki w programie Tłit bagatelizuje sprawę- ...Nie powinniśmy się dziwić, że ambasador USA  zabiega o interesy amerykańskich firm, chociażby Discovery. To normalne, ale forma jest nieprofesjonalna. Pisanie do polskiego premiera „mister minister”, a nie „mister prime minister” to jest „unprofessional”. Halo, wake up, pobudka! To, co zrobiła, budzi kontrowersje, jest nieefektywna i nieskuteczna. Wiem, że pani ambasador sporo czytała o Polsce, ale może jeszcze trochę doczyta... Widać w Stanach podobnie jak w Polsce trudno o profesjonalistów wśród polityków i administracji. Jestem ciekaw kto upublicznił ten nieprofesjonalny list. I mimo, że nie powinien, chwała mu za to. Warto wiedzieć z kim współpracować musimy. Należy pamiętać, że na dyplomatów „pierwszej” klasy zasługują kraje ważne dla wysyłającego. Niekoniecznie zaprzyjaźnione być muszą. Wychodzi na to, że ciągle w ogonie wśród sojuszników USA jesteśmy.  Ale to raczej nie powód do zmartwień. Jak mawiał pewien znajomy reemigrant zza wielkiej wody- „Amerykan” babcię w lombardzie zastawi jak mu to wymierną wartość w dolarach przyniesie. Jest odpowiedź rządu na ten mało miłosny liścik. Minister Joanna Kopcińska- ...Nie zamierzamy bezpośrednio odnosić się do treści listu Ambasador #Mosbacher ani faktu jego opublikowania w mediach; Polska i Stany Zjednoczone pozostają w bardzo dobrych relacjach i nie zmieni tego jeden incydent... Jeden? A szkolenia dla osób zaangażowanych w pracę nad nowelizacją ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych? Ach, ta dyplomacja nawet prawdy prosto w oczy powiedzieć nie można!                 

AndMan
O mnie AndMan

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka