Pan Cezary myśli iż w demokracji o wysokości podatków decydują politycy. Być może tak było w czasach normalnych czyli zanim ludzkość została uszczęśliwiona demokracją. :))))
Nie mieści mi się w głowie iż można nie wiedzieć , że wysokość podatków jest pochodną zobowiązań Państwa , które to zobowiązania Państwo z naszej nieprzymuszonej woli bierze na swoje barki. A więc pytajmy trochę mniej populistycznie czy jak ktoś woli bardziej precyzyjnie : Panie Tusk ile państwa ma być w gospodarce, jakie ma być zaangażowanie budżetu w redystrybucje, czy system podatkowy ma być narzędziem do wyrównywania dochodów , czy ma Pan pomysł jak pokonać zasadę nienaruszalności „praw absurdalnie nabytych” tak aby TK Panu tego nie uwalił etc. Takie pytania można , wg mnie, mnożyć. I całkiem słusznie !!!
Ale to i tak dopiero połowa sukcesu. Usłyszymy bowiem mniej lub bardziej szczere poglądy i mniej lub bardziej udane zamierzenia.
Jeśli zatem nie p.Tusk decyduje o podatkach to kto ? Jakby to powiedzieć.. Decyduję ja, Pan, Pani, Koleżanki i Koledzy z S24. Raz na cztery lata spotykamy się i decydujemy : jeśli za dużo z nas opowie się za PSL-em KRUS będzie trwał w najlepsze, jeśli za PiSem idea redystrybucji budżetu będzie wiecznie żywa, jeśli za SLD to podatki będą narzędziem wyrównywania „rachunków” . To MY przy urnach odpowiadamy sobie na pytanie „jakie będą podatki ? ” i czy one wzrosną czy spadną !!!!!Decydujemy o przyszłej koalicji czyli decydujemy z jakich punktów programu musi zrezygnować partia na którą głosował nasz współobywatel (z reguły pod naporem koalicjanta rezygnuje z oszczędności , a więc z obniżki podatków), w międzyczasie decydujemy jeszcze o prezydenturze z silnym vetem , która może namieszać... (spoko – nie myślę o śp. Prezydencie ale o p.Kwaśniewskim który zawetował reformę PIT Balcerowicza)
To MY przy urnach, z kadencji na kadencje, nakładaliśmy na nasze Państwo większe obciążenia na rzecz nas samych a teraz tniemy głupa , że co złego to nie my...
Jasne !!! Mieliśmy pecha do polityków, którzy nie znaleźli w sobie odwagi by nam powiedzieć „BASTA !. Popełniacie rozciągnięte w czasie samobójstwo.” Jedynie p.Bauc miał odwagę to powiedzieć i wszyscy widzieliśmy jak skończyła formacja , którą reprezentował. (drugim politykiem , który źle skończył „za prawdę” to Cimoszewicz – pamiętne „trzeba się było ubezpieczyć).
Otoczenie zewnętrzne i wypadki szczególne oraz ich wpływ na podatki pomijam by tekst nie był za długi....
Panie Cezary (przepraszam za poufałość jeśli jest ona nie na miejscu) pytajmy Tuska o wszystko na co ma wpływ ... Na nasz rozsądek w kwestii finansów publicznych, a co za tym idzie również wysokość podatków , Tusk wpływu nie ma.
PS
Nie śmiem być Pana natchnieniem w rysunkach , ale gdybym umiał rysować narysowałbym Rejtana , który krzycząc „OBNIŻYĆ PODATKI” rozrywa koszulę ukazując na piersi napis siną farbą kłuty „WARA OD MOICH PRAW NABYTYCH”...
PS2
Wszystkim, którzy będą komentować w stylu "Tusk-nic-nie-mogę" dedykuje zbiorczą odpowiedź , jakże popularną i niezalezną od wyrażanych pogladów : "czytaliście bez zrozumienia" ewnetualnie "proszę zrezygnować z przekazu dnia"
PS3
Do komputera usiądę późnym wieczorem... Obowiązki :(
To ja - ortograficzny abnegat :
Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka