Gowin jest kłopotliwy dla każdej partii politycznej w Polsce . Powód jest oczywisty – wodzowskie charaktery naszych partii odpowiadają wszystkim. Odpowiadają samym „wodzom” bo dają im absolutną władzę w kwestii „politycznego życia i śmierci” członków partii. To ”wodzowie” decydują kto zostanie awansowany w partyjnej hierarchii a kto pójdzie w otchłań zapomnienia. Żaden „wódz” nie dopuści do tego iżby w jego otoczeniu mógł wyróść ktoś z charyzmą , ktoś kto mógłby powalczyć z „wodzem” o rząd dusz. Taki strach przed partyjnym Brutusem powoduje iż w partiach nie ma, a przynajmniej nic o tym publicznie nie wiadomo, dyskusji ideowych , sporów o taktykę i strategię działania, awanse w hierarchiach partyjnych zależą nie od przymiotów danej osoby ale od podwiązania się pod tą czy inną „spółdzielnię” . Sama pogłoska o tym , że ktoś śmiałby zakwestionować przywództwo „wodza” wywołuje u Prezesa czy Przewodniczącego nagły przypływ wesołości, ironii i protekcjonalizmu wobec ewentualnego „delfina”... przypomnijcie sobie co JK mówił onegdaj o Ziobrze i co dziś PDT mówi o Gowinie.... Niestety każdy „wódz” tworzy wokół siebie – tu posłużę się cytatem z klasyka – dwór eunuchów
Taka sytuacja paradoksalnie odpowiada też owym eunuchom. Nie muszą być za nic odpowiedzialni – skoro ostateczną wyrocznią jest „wódz” to wystarczy odczytać jakie są jego pragnienia by utrzymać się na dworze. Ta umiejętność przyda się jeśli kiedyś , chociażby z przyczyn biologicznych, „wódz” się zmieni – zawsze będą potrzebni „eunuchowie” którzy odczytują pragnienia władcy i nie są zbyt samodzielni w myśleniu. Co w zamian ? Miejsce na liście. To rekompensuje wszelki dyskomfort ... A rekompensata jest „słuszna” – obecność w mediach, diety, immunitet, zero odpowiedzialności...
W czym Gowin przeszkadza ? Pomijając co się o nim sądzi jako polityku , o jego poglądach czy zachowaniu – jeśli jego kandydowanie pokaże iż będąc lojalnym wobec partii , wykorzystując statutowe mechanizmy wyboru jej władz można rzucić rękawice „wodzowi” to być może ośmieli to innych do upomnienia się o demokratyczne mechanizmy działania naszych partii politycznych.
Deklaracja kandydowania Gowina to pierwsza*, tak jawna próba, podważenia pozycji „wodza” . Na razie mamy jej pierwszą odsłonę. O jakości tej próby, ale już dla samej Platformy, będą stanowić również jej odsłony następne – równie ważne :
- zachowanie Gowina po porażce – czy zabierze zabawki i poszuka innej piaskownicy
- zachowanie „wodza” po wygranej – czy powściągnie triumfalizm
Sposób zachowania w dużej mierze będzie zapewne zależeć od proporcji uzyskanych głosów ale jeśli obu panom zależy na dobru swojej partii powinni swoje powyborcze zachowania miarkować...
PS
* - przypadek peeselu traktuje jak wypadek przy pracy
To ja - ortograficzny abnegat :
Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka