Gdy kończą się możliwości ukrywania budżetowych problemów i gdy de facto pierwszy próg oszczędnościowy został przekroczony, trzeba go było zawiesić. Można się domyślać , że skoro drugi się ostał to pewnie jakiś ułamek procenta jeszcze nas od niego dzieli... Póki co politycy PO dumnie przekonują , że i tak jesteśmy bezpieczni bo 60% próg oszczędnościowy gwarantowany konstytucyjnie to wystarczający strażnik naszego bezpieczeństwa finansowego. Równie dumnie przekonywali kiedyś , że broni nas próg 50% i nie oddadzą z niego ani guzika... Idę o zakład , że jeśli widmo przekroczenia progu 60% zajrzy nam w oczy , w kąt pójdą różnice między naszymi partiami i z łatwością znajdzie się większość konstytucyjna która i ten próg zawiesi. Argument będzie prosty – trzeba stymulować, stymulować, stymulować... inni maja przecież 90%, 120%,150% i żyją.. więc dlaczego nie my?! Aż dojdziemy w tej stymulacji do ściany...
Rząd w zamian chce wprowadzić nową regułe wydatkową. No i pięknie. Tylko jak czytam iż ma to być cytuję : „zaawansowana ekonomicznie koncepcja” to trochę robie się ostrożny ... Dlaczego ? Przypominaja mi się zachwyty nad „zaawansowanymi instrumentami finansowymi” i los specjalistów od nich ze śp. Lehman Brothers.
No i nieszczęsna pani posłanka Pomaska ... Tak się pani posłance spodobała stymulacja budżetowa iż deficyt już jej wystarczająco nie kręci i zatęskniła za jajami posła Godsona ... Może pan poseł spełniłby te marzenia bo inaczej pani posłanka zatrzyma się na jakimś 200% progu oszczędnosciowym...
To ja - ortograficzny abnegat :
Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka