Lewactwo robi wszystko by stworzyć wrażenie , że wyborcy identyfikujący się z Jarosławem Gowinem to albo margines albo zabłąkani zwolennicy PiS , którzy z bliżej nieznanych powodów (przez przypadek ?) głosowali na PO... To , że lewicowi dziennikarze czy politolodzy uważający iż ich opinie to prawdy objawione traktują elektorat w protekcjonalny sposób to nic dziwnego – „te typy tak mają” ... Ale dlaczego słuchając funkcyjnych polityków PO odnoszę wrażenie , że nie interesuje ich w ogóle to w jaki sposób zareaguje elektorat tej partii na ewidentny odchył w lewo ? Czy głosy oddane na JG w Krakowie i na przedstawicieli tzw. skrzydła konserwatywnego w innych częściach kraju są dla nich nieważne ? Czy uważają iż nie mam wyjścia i będę musiał zagłosować na panów Rasia i Biernata bo przestraszę się Ziobry czy Dudy ? A może uważają , że zostanę zastąpiony przez elektorat Leszka Millera i Józefa Oleksego ?
Owszem, mam świadomość iż liberalno-konserwatywny pogląd na świat jaki reprezentuje JG i który jest mi bliski, nie jest poglądem dominującym wśród polskiego elektoratu. Szereg badań wskazuje, iż społeczeństwo nasze oczekuje od państwa opieki a i coraz częściej zapomina o skierowanym do nas kiedyś przesłaniu by „wymagać od siebie choćby inni tego nie wymagali” ... Takie czasy... Ale władza to nie tylko odpowiadanie na społeczne oczekiwania ale także próba wpływania na rzeczywistość zgodnie z głoszonymi przez siebie werbalnie ideami . Porzucenie idei założycielskich przez PO, a przypomnianych przez JG, świadczy niestety o braku odwagi by w taki właśnie sposób władzę sprawować. No chyba , że sprawuje się władzę dla samej władzy...
Ale to też kiedyś się kończy – nie można jednocześnie dogodzić wszystkim.. zwłaszcza w czasach kryzysu , gdy w sposób wyraźniejszy ujawniają się różnice społecznych interesów. Trudno więc się dziwić , że wszyscy – począwszy od celebrytów a skończywszy na przedstawicielach przedsiębiorców – czują się rozczarowani rządami PO. Nie ma już jakieś znaczącej ilościowo grupy społecznej, do której PDT może się odwołać – wszyscy będą niezadowoleni.
Czy PiS może zacierać rączki i liczyć na przepływ elektoratu ? Gdy słyszę p. Błaszczaka totumfackiego Prezesa wypowiadającego się o totumfackich Tuska to owszem , widzę eksperta w tej kwestii, ale nie widzę odrobiny pomysłu aby ten przepływ stał się faktem nawet gdyby p.Biernat z p. Kidawą starali się jeszcze bardziej do tego doprowadzić...
PS
kiedyś popełniłem notke o liczbie 62.750 ... Proponuje p. Biernatowi o niej nie zapominać ...
To ja - ortograficzny abnegat :
Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka