Wykładnia oficjalna jest taka – jeśli nic się w wynikach referendum nie zmieni, PiS padł ofiarą zmowy, szantażu, zastraszania, złamania konstytucji i nieuświadomionego politycznie elektoratu czyli grzybiarzy…
Kolejny raz zero refleksji „DLACZEGO ?” . No chyba, że sprawa ma się następująco : PiS aby nie skalać się „zgniłym kompromisem” programowo-wizerunkowym nie kiwnie palcem w bucie by przekonać do siebie inne niż dotychczas grupy wyborców. Być może doszedł do wniosku , że poparcie z ostatnich wyborów prezydenckich w atmosferze traumy smoleńskiej i tak już nigdy nie będzie do osiągnięcia. Coraz bardziej przekonuję się do poglądu , że ciągłe „wykuwanie” żelaznego elektoratu nakierowane jest na sytuację gdy w któryś z kolejnych wyborów frekwencja będzie na tyle niska iż liczebność tego elektoratu zapewni PiSowi zwycięstwo… I twierdzę , że jest to możliwe a PO robi wszystko by tę chwilę przyspieszyć.
Nie było trudno sobie wyobrazić , że obie strony po ogłoszeniu oficjalnych wyników, będą przekonywały o swoim „moralnym zwycięstwie” . Niestety jakikolwiek będzie wynik referendum nie przełoży się on na nieśmiały nawet impuls do zmian w sposobie, stylu i argumentacji które obecnie dominują w prowadzeniu politycznego sporu… A szkoda… Wynik tak spolityzowanego referendum powinien wpłynąć na zmiany w partii , która to referendum przegra…
No i jeszcze komiczna postać p.Guziała … Ponoć było 14% frekwencji w dzielnicy której szefuje… Ja na jego miejscu schowałbym się ze wstydu do mysiej dziury…
Żółć i krew mnie zalała... sami możecie sprawdzić
To ja - ortograficzny abnegat :
Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka