To gorąca relacja z Krakowa... Może trochę tendencyjna ale kto z nas dziennikarzy obywatelskich jest bez grzechu....
PS.
Zanim zaczne odpowiadać na komentarze wyjaśnienie dlaczego robie to dopiero teraz ... Po opublikowaniu tej notki wziąłem Młodego, cieplejszą kurtke i czapkę i poszliśmy znowu świętować... Pośpiewaliśmy trochę na Rynku, widzieliśmy marsz "łysoli" (brawa dla policji !!!) i wysłuchaliśmy Prezesa... Zdjęć nie mam bo sprzęt mam taki jaki mam - moich zdjęć nikt nie kupi więc lepszego póki co mieć nie będę - musicie obejść się smakiem :)
Jakie wrażenia ? Śpiewać każdy może więc takich śpiewanych imprez jak najwięcej. Wiem , że zgodę na przemarsz trzeba wydać nawet dla największych kretynów ale jeśli znajdzie się tylko jeden pretekst to z pełną opowiedzialnością mówię : Sienkiewicz idź po nich ! A Prezes ? W formie. W pierwszym zdaniu apeluje by nie dzielić Polaków a w drugim robi to we właściwym sobie stylu... Popłynął za to p.Duda - powiedział , że przeżył potop szwedzki więc przeżyje i sowiecki... Żal mi człowieka...
PS 2
Tu trochę też dołożyłem...
To ja - ortograficzny abnegat :
Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka