Paweł Łęski Paweł Łęski
162
BLOG

Ultimatum wojenne Lincolna

Paweł Łęski Paweł Łęski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Buchanan pozostawał poważny i milczący, oddech miał głośny i przyspieszony, w tym samym czasie również i Lincoln nic nie mówił, był " niewzruszony niczym indiański męczennik". Właśnie wszedł na drewnianą platformę, wzniesioną przy wschodniej części portyku Kapitolu. Z dozą niezręczności poszukiwał miejsca na swój nowy cylinder. Szlachetnością wykazał się jego stary oponent Stephen A. Douglas odbierając go z rąk prezydenta i kładąc sobie na kolanach. Lincoln założył druciane okulary i rozpoczął czytanie tekstu wyraźnie i głośno tak by być w pełni słyszalnym przez dwudziestopięciotysięczny tłum. Adres do narodu natchniony myślą propaństwową. Ślubował w nim uroczyście nie wtrącać się w sprawy wewnętrzne Południa dotyczące niewolnictwa ale odrzucał możliwość secesji i wyjścia z Unii jakiegokolwiek Stanu jako warunek sine qua non.


Na koniec przemówienia wystosował groźne ostrzeżenie: " W waszych rękach pozostawiam, moi niezadowoleni rodacy, nie w moich, moment rozpoczęcia wojny. Rząd was nie zaatakuje. Nie będziecie mieli konfliktu jeżeli sami nie staniecie się agresorami (...) " Abraham Lincoln ślubował uroczyście pozostanie prezydentem wszystkich Amerykanów.

There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura